Reklama

Niedziela Łódzka

Wirus na urlopie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kiedy piszę te słowa (09.06.2021.) sytuacja epidemiczna Polski jest już całkiem niezła: koronawirus w odwrocie, obostrzenia sukcesywnie luzowane, a obszar tzw. „osobistych wolności” poszerzył się i ludzie zaczęli śmiało planować wakacje. Kto chce, może i umie, niech się modli, by nic nie zburzyło tego trendu.

Stoję przed witryną prestiżowego biura podróży w jednym z wielkich centrów handlowych i z satysfakcją studiuję ofertę wylotów z naszego łódzkiego Heathrow: Londyn, Kijów, Warna, Dublin, Trapani, Forli. Niestety, na razie się nie wybieram. Ostatni raz wyjechałem gdzieś dalej kilka lat temu, do Fatimy i paru innych miast Portugalii (do dziś żyją w mej pamięci niezatartymi wrażeniami). Później za granicą bywałem jedynie „w Czeskich Tatrach” (jak dawno temu śpiewał Bogdan Łazuka). Oczywiście „czeskich Tatr” nie ma, są Słowackie. „Czeskie Tatry” to jeden z przejawów „czeskich ambicji mocarstwowych”, podobnie jak niedawne żądanie zamknięcia kopalni Turów.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W tym roku nasi rodacy znowu – w wielkiej liczbie – wyruszą na zagraniczne i krajowe „destynacje”, skwapliwie wykorzystując okres zelżenia zarazy. Jak twierdzi wielu popularnych epidemiologów – okres ten będzie jednak trwał tylko trzy miesiące. Potem – według tych samych naukowców – wirus znowu się umocni. Być może wytworzy nowe mutacje (czemu sprzyjać będą właśnie wyjazdy urlopowe). Na koniec zaraza ujawni się pod postacią „czwartej fali”. No, ale wtedy będziemy już po urlopach.

Przypomnę nieśmiało, że prawie ten sam scenariusz przerabialiśmy rok temu. Najbardziej dokuczliwym wakacyjnym obostrzeniem był wtedy nakaz noszenia maseczek w pomieszczeniach (kościołach, sklepach, muzeach). Restauracje działały normalnie, a granicę ze Słowacją przekraczałem jakby jej nie było. Po wakacjach dzieciaki wróciły do szkół. Jednak już 26-go października zaczął się kolejny lock down, który trwał prawie siedem miesięcy. Czy w tym roku historia się powtórzy? Kto chce, może i umie, niech się modli, żeby tak się nie stało, ale po wirusologach wszystkiego można się spodziewać.

Reklama

I tu powstaje pytanie: Skąd taki koronawirus wie, że nadchodzą wakacje i wypadałoby ludziom trochę poluzować? Zaś – po zakończeniu sezonu urlopowego – sytuację epidemiczną znowu zaostrzyć? Przecież wirus nie ma rozumu. A może ma? Może posiada – jak mrówki i termity – jakąś formę zbiorowej inteligencji? Może już wytworzył (albo nad tym pracuje) coś w rodzaju „cywilizacji mrowiska”? Może te drobiny zdegenerowanego białka umieją już kontaktować się między sobą telepatycznie? Jeśli moja hipoteza jest prawdziwa, wirus może kombinować tak: – Okay, teraz dajemy ludziom, na jakiś czas, spokój. Niech nabędą więcej optymizmu, niech sobie odpoczną we Władysławowie, czy innym Dubrowniku, rozluźnią się, odżyją. Dzięki temu odwrócimy ich uwagę od niedawnych problemów i o nas zapomną. A kiedy skończą się wakacje, wtedy zaatakujemy ze zdwojoną siłą, wykorzystując nasze nowe mutacje. I znów wyjdziemy na swoje!

Owszem, robię sobie „żarty z pogrzebu”, chyba niestosowne! Ale – na wszelki wypadek – kto chce, może i umie, niech się modli, żeby te „żarty” były jedynie kiepskim science-fiction. Bo – kiedy wnikliwie wpatrzeć się w obecne czasy – można zauważyć, że „inteligentnych wirusów” pojawia się coraz więcej. Część przykryła, na jakiś czas, pandemia. Ale kiedyś wyjdą. Już wyłażą. Właściwie są to ciągle te same wirusy, co zawsze: buta, egoizm, agresja, głupota, zaślepienie... Pandemia wybitnie je wzmocniła. Po wakacjach wrócą i będą wszędzie. W „mocarstwowych ambicjach” Republiki Czeskiej, w obłędnych teoriach z amerykańskich uniwersytetów i w naszych „swojskich” apostazjach.

Kto chce, może i umie, niech…

2021-06-10 14:46

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Hamsun, Hoel i inni

[ TEMATY ]

felieton (Łódź)

Adobe Stock

Krótko po zakończeniu drugiej wojny światowej i wyparciu z kraju niemieckich wojsk okupacyjnych, w Norwegii rozpoczęła się szeroka debata o kolaboracji części społeczeństwa z hitlerowskim najeźdźcą. Była ona wyrazem woli narodu, który – po czterech latach okupacji – chciał rozliczyć się ze zdrajcami ojczyzny. W trakcie tej dramatycznej walki o (niedawną) prawdę i o (przyszłą) pamięć Norwegia zdecydowała się odrzucić taryfy ulgowe i „nie brać jeńców”.

CZYTAJ DALEJ

Zanim na boisku, najpierw przy ołtarzu

2024-06-15 09:35

ks. Łukasz Romańczuk

Do Brzegu przyjechały drużyny piłkarskie LSO z Archidiecezji Wrocławskiej, a także jedna z diecezji świdnickiej. Na boisku Stadionu Miejskiego w Brzegu, gdzie na co dzień trenuje Stal Brzeg do rywalizacji przystąpili zarówno ministranci jak i lektorzy i ceremoniarze. Zanim rozpoczęły się rozgrywki sportowe, wszyscy spotkali się na Eucharystii w kościele pw. Miłosierdzia Bożego.

Mszy świętej przewodniczył bp Maciej Małyga, który w homilii nawiązał do czytań mszalnych, w których Eliasz nakłada płaszcz Elizeuszowi. Wskazując na ten moment w Piśmie Świętym hierarcha porównał przekazanie płaszcza prorockiego do nałożenia koszulki piłkarskiej. To duża odpowiedzialność, wymagająca dyscypliny i zaangażowania. To powierzone zadanie, które należy wykonywać sumiennie i uczciwie. W związku z tym nie zabrakło także odniesienia do postawy fair-play zarówno na boisku piłkarski, jak i w życiu codziennym.

CZYTAJ DALEJ

Kard. Semeraro: beatyfikacja ks. Rapacza znakiem Bożego pocieszenia dla poranionego świata

2024-06-15 12:30

[ TEMATY ]

Ks. Michał Rapacz

kard. Semeraro

PAP/Łukasz Gągulski

Dzisiejsza beatyfikacja jest znakiem Bożego pocieszenia w okresie wciąż poranionym przemocą i wojną w wielu częściach świata, a także niedaleko stąd - powiedział kard. Marcello Semeraro. W Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach prefekt Dykasterii Spraw Kanonizacyjnych przewodniczy Mszy św., podczas której ogłosił błogosławionym ks. Michała Rapacza, zamordowanego w 1946 roku przez komunistyczną bojówkę.

Publikujemy treść homilii kard. Marcello Semeraro:

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję