Urodził się 180 lat temu, 24 września 1821 r. o godz. ósmej
wieczorem, w dziedzicznej wsi swojej matki - Laskowo-Głuchy. Zaledwie
40 kilometrów od Warszawy, w połowie drogi między Radzyminem a Wyszkowem.
Pojechałem pokłonić się ziemi rodzinnej Poety. Nikłe ślady, prawie
żadne.
Całe jego życie było podobne. Podróżował, a właściwie
tułał się, jak odrzucony, po świecie. I choć przyjął go sam bł. Pius
IX, choć Poeta obdarzał Papieża estymą (po głośnej alokucji bł. Piusa
IX Norwid stawił się pod Kwirynałem, aby bronić Papieża przed atakiem
tłumu) i Papież uczucia odwzajemniał, ciągle pozostawał sam. Poza
kilkoma przyjaciółmi nikt nie oklaskiwał jego wierszy.
Dziś na wyścigi pewni politycy licytują się, który z
nich bardziej wielbi Wieszcza. Prawdopodobnie, gdyby czytali jego
poematy, głównie te, w których tak bezgranicznie wielbi i kultem
obdarza Matkę Bożą Częstochowską, umknęliby z udawanym uwielbieniem
Poety.
Umierał w biedzie, cierpieniu i samotności. Przytułek
św. Kazimierza znajdował się daleko na peryferiach ówczesnego Paryża.
Pochowany we wspólnej mogile w Montmorency, Norwid długo pozostawał
zapomniany. Wiersze - niezrozumiałe, bardziej mistyczne niż poetyckie,
jakże wybiegały poza wiek, w którym żył, poza ziemską rzeczywistość,
która przyniosła mu tyle zawodu i obojętności ze strony tych, których
pokochał; brakowało mu miłości przez całe życie. Matka umarła, gdy
miał 4 lata, ukochana prababka Sobieska - gdy miał lat 10. A potem
przyszło odtrącenie ze strony pierwszej miłości, drugiej miłości...
Jemu pozostała miłość do Chrystusa i Matki Jasnogórskiej. Nie tylko
w Polsce Ludowej, nawet dziś, właśnie ten wątek dotykany jest jakby
wstydliwie. No i ta niczym niepohamowana, bezgraniczna miłość poety
do Ojczyzny. Dziś temat również coraz bardziej trąci myszką. Dziwny
poeta, niezrozumiały, nigdy nie był nowoczesny. A może właśnie przez
to jego poezja staje się coraz lepsza, głębsza, piękniejsza w trudzie
czytania...
1 lipca br. Ojciec Święty Jan Paweł II poświęcił urnę
z ziemią ze zbiorowego grobu w Montmorency we Francji, gdzie pochowano
Cypriana Kamila Norwida. 24 września tego roku urna zostanie umieszczona
na Wawelu. Tak dobiega kresu ziemska wędrówka Wieszcza. Teraz sięgnijmy
po strofy jego wierszy, aby odbyć własną podróż w głąb mistycznych
uniesień i pragnień...
Pomóż w rozwoju naszego portalu