Jan Paweł II w "Liście o pielgrzymowaniu do miejsc związanych z historią zbawienia" wyraził pragnienie, by udać się " osobiście i modlić w najważniejszych miejscach, które w Starym i Nowym Testamencie były świadkami Bożych interwencji" oraz nawiedzić miejsca, które "odegrały ważną rolę w życiu rodzącego się Kościoła" . Są wśród nich miejsca związane z działalnością św. Pawła: Damaszek, Ateny i Malta. Malta - niewielka wyspa położona w centrum Morza Śródziemnego - chlubi się tym, że była ewangelizowana przez Apostoła Narodów. Św. Paweł wylądował tam jako rozbitek, podczas gdy jako więźnia przewożono go statkiem do Rzymu. Św. Łukasz w swych Dziejach Apostolskich opisał trzymiesięczny pobyt Apostoła na wyspie, w czasie którego czynił cuda i głosił Dobrą Nowinę (Dz 28, 1-10). Po prawie dwudziestu wiekach od tego wydarzenia Malta pozostała wierna swym chrześcijańskim korzeniom i jest jednym z najbardziej katolickich krajów naszego kontynentu. A religijność i przywiązanie do Kościoła katolickiego łączy Maltańczyków i Polaków (także nasze flagi narodowe mają te same kolory). Niestety, w Polsce o Malcie mówi się i pisze niewiele. Dlatego też skorzystałem z okazji, jaką jest podróż apostolska Jana Pawła II na tę wyspę, by przeprowadzić wywiad z arcybiskupem Malty Josephem Merciecą i w ten sposób przybliżyć Czytelnikom "Niedzieli" ten mało znany kraj.
WŁODZIMIERZ RDZIOCH: - Kto czytał Dzieje Apostolskie, wie, że początek chrześcijaństwu na Malcie dały pobyt i nauczanie św. Pawła. Jakie były dalsze losy Kościoła na wyspie?
ABP JOSEPH MERCIECA: - Malta ma tysiącletnią historię.
Istniała tu starożytna cywilizacja, a Maltańczycy wznosili wspaniałe,
megalityczne świątynie, zanim jeszcze powstały egipskie piramidy.
Jednak momentem przełomowym w historii wyspy było przybycie św. Pawła
- działalność Apostoła dała początek chrystianizacji Malty.
Niestety, w 870 r. wyspę zdobyli muzułmanie. Ich okupacja
trwała ponad trzy wieki i, oczywiście, ludność zmuszono do przejścia
na islam, chociaż nie można wykluczyć hipotezy, że przetrwały małe
wspólnoty chrześcijan. W 1090 r. Arabowie poddali się Normanom, którzy
przybyli tu z sąsiedniej Sycylii. Od tego momentu przez kilka wieków
losy Malty związane były z losami Sycylii, a tutejsza diecezja podlegała
archidiecezji Palermo. Następnym momentem zwrotnym w naszej historii
był 1530 r., kiedy to cesarz Karol V oddał wyspę rycerskiemu Zakonowi
Joannitów, później zwanemu Zakonem Kawalerów Maltańskich. Kawalerowie
maltańscy zbudowali flotę, dzięki której mogli zwalczać arabskich
piratów grasujących po Morzu Śródziemnym. W 1565 r. wielka flota
Imperium Otomańskiego zaatakowała wyspę. Kawalerowie pod dowództwem
wielkiego mistrza Jeana de la Vallette wraz z miejscową ludnością
bronili się heroicznie i pokonali muzułmańską armię. To zwycięstwo
jest jedną z piękniejszych kart historii chrześcijańskiej Europy.
Po odparciu wrogiej floty postanowiono wznieść miasto-fortecę, która
mogłaby się oprzeć nowym muzułmańskim atakom - tak powstała Valletta,
nasza dzisiejsza stolica.
Malta pozostała pod jurysdykcją zakonu i biskupów aż
do 1789 r., tzn. do momentu, gdy wyspą zawładnął Napoleon. Nowa władza
ograniczyła wolność i prawa mieszkańców oraz utrudniała działalność
Kościoła. W krótkim czasie ludność zbuntowała się przeciw okupantom
i zmusiła francuski garnizon do schronienia się w twierdzy w Valletcie.
Oblężenie trwało dwa lata i w końcu, by wygnać wojsko Napoleona,
Maltańczycy poprosili o pomoc Anglików. W 1800 r. dzięki interwencji
floty angielskiej Francuzi poddali się i opuścili wyspę, a zajęli
ją Brytyjczycy, którzy zobowiązali się uszanować jej katolicki charakter.
W 1801 r. Stolica Apostolsta odłączyła diecezję Malty
od archidiecezji Palermo, a w 1944 r. podniosła ją do rangi archidiecezji.
Malta odzyskała niepodległość i suwerenność w 1964 r.,
a dopiero w 1979 r. ostatni żołnierze brytyjscy opuścili nasz kraj.
Od tego szczęśliwego momentu, gdy św. Paweł wylądował
na Malcie, minęły już prawie dwa tysiąclecia, lecz osoba Apostoła
jest ciągle żywa w sercach maltańskiego ludu. Ani islam, ani Napoleon,
ani protestantyzm z jego agresywnym prozelityzmem, ani anyklerykalizm
i modernizm naszych czasów nie osłabiły wiary Maltańczyków i ich
przywiązania do Kościoła katolickiego i następcy św. Piotra.
- Malta jest jednym z najbardziej katolickich krajów świata. Jakie są najważniejsze cechy religijności jej mieszkańców?
- Chociaż podmuch sekularyzacji i permisywizmu dotarły
także na naszą wyspę, religijność ludzi jest jeszcze autentyczna
i żywa, o czym świadczą rezultaty Synodu Diecezjalnego. Życie parafialne
jest bardzo bogate, gdyż przy większości parafii działają ośrodki
duszpasterskie i różnorodne instytucje służące wspólnocie wiernych.
Ok. 63% Maltańczyków uczestniczy w niedzielnej Mszy św., ale ludzie
chodzą do kościoła również w dni robocze. Dużą popularnością cieszą
się rekolekcje.
Wierni przywiązani są także do tradycyjnych form religijności
ludowej, takich jak świętowanie patronów miast i wiosek, uczestniczenie
w uroczystościach i procesjach Wielkiego Tygodnia.
Kościół maltański ma także misjonarski charakter: prawie
tysiąc naszych misjonarzy, wspomaganych przez nas finansowo, pracuje
poza granicami kraju. W tym względzie jesteśmy wiernymi spadkobiercami
św. Pawła - największego z ewangelizatorów.
Poza tym chciałbym podkreślić, że Maltańczyków cechuje
szczególna pobożność maryjna. Wiele jest na Malcie kościołów i sanktuariów
poświęconych Matce Bożej, które są celem pielgrzymek w czasie świąt
maryjnych.
- W Europie jesteśmy świadkami procesu sekularyzacji, odchodzenia od chrześcijańskich korzeni naszego kontynentu. Czy zjawisko to daje się także zauważyć na Malcie?
- Jak stwierdziłem powyżej, sytuacja katolicyzmu
na Malcie jest pozytywna, lecz, podobnie jak w całej Europie, dają
się zauważyć negatywne wpływy sekularyzacji i odchodzenia od naszych
tysiącletnich korzeni chrześcijańskich. Zaczyna się szerzyć materializm
praktyczny i permisywizm moralny, szczególnie w dziedzinie erotycznej,
widać pewne negatywne skutki turystyki i mass mediów, słabnie gotowość
wiernych do ponoszenia ofiar i poświęcania się. Ta współczesna kontrkultura
skierowana jest przeciwko wartościom tradycyjnym i religijnym, które
w przeszłości pozwoliły zachować społeczeństwu maltańskiemu swą chrześcijańską
tożsamość. Wydaje się, że nasze społeczeństwo znalazło się na rozdrożu
historii i musi zdecydować, jaką drogą pójść w przyszłość.
W tej nowej sytuacji Kościół musi podjąć podwojony wysiłek
ewangelizacyjny, by pogłębić i uczynić bardziej dojrzałą wiarę ludu,
przygotować wiernych do aktywnego zaangażowania w życie społeczne
i kościelne oraz zmniejszyć rozdźwięk między wartościami ewanglicznymi
a zasadami, którymi kierujemy się w codziennym życiu.
- W dniach 8-9 maja br. Jan Paweł II będzie przebywał na Malcie z wizytą apostolską. Pierwsza podróż Papieża na wyspę odbyła się w maju 1990 r. Z kronikarskiego obowiązku należy jednak dodać, że 1 września tego samego roku Papież przybył na wyspę po raz drugi: był to jednak krótki pobyt na miejscowym lotnisku św. Łukasza w czasie podróży do Afryki. Czym jest dla Kościoła maltańskiego obecna papieska wizyta?
- Papież przybywa na Maltę, by dokonać beatyfikacji ks. Giorgio Preca, założyciela Stowarzyszenia Nauczania Chrześcijańskiego ( SocietaO della Dottrina Cristiana). Dla naszego Kościoła będzie to wielkie święto religijne, gdyż Jan Paweł II po raz pierwszy wyniesie do chwały ołtarzy jednego z synów tej ziemi. Tym bardziej, że chodzi o kapłana, który słynął z bezgranicznego przywiązania do papieży i w swym życiu kierował się zawsze mottem: Ego cum Papa semper (" Ja zawsze z Papieżem"). Wizyta Papieża stanie się sposobnością, by okazać naszą miłość, przywiązanie i podziw dla Jana Pawła II. Będzie to również odpowiednia chwila, by zrobić rachunek sumienia i zastanowić się, czy potrafiliśmy wyciągnąć odpowiednie wnioski z jego nauczania i wprowadzić w życie jego zalecenia.
- Dziękując za rozmowę, pragnę wyrazić życzenie, by nasze Kościoły i narody - tak do siebie podobne, jeżeli chodzi o przywiązanie do wiary katolickiej i Papieża - poznały się lepiej i potrafiły wnieść swój duchowy i kulturalny wkład w dzieło integracji naszego kontynentu.
Pomóż w rozwoju naszego portalu