Reklama

Niedziela w Warszawie

Naszym znakiem jest Krzyż

W kościele bł. Władysława z Gielniowa na Ursynowie upamiętniono 120. rocznicę urodzin sługi Bożego Jánosa Esterházego. Mszy św. przewodniczył bp Michał Janocha, biskup pomocniczy archidiecezji warszawskiej.

[ TEMATY ]

Węgry

bp Michał Janocha

János Esterházy

Łukasz Krzysztofka/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Eucharystię poprzedziło złożenie wieńców pod odsłoniętym w 2011 r. pomnikiem Esterházego obok kościoła. W uroczystości uczestniczyła rodzina sługi Bożego, ambasador Węgier w Polsce Orsolya Kovács, sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta RP min. Adam Kwiatkowski, prezes Instytutu Pamięci Narodowej dr Jarosław Szarek i posłowie z polsko-węgierskiej grupy parlamentarnej.

W kazaniu bp Janocha przypomniał, że János Esterházy urodził się tego samego roku, co przyszły Prymas Tysiąclecia kard. Stefan Wyszyński. - Dzielił ich dystans blisko tysiąca kilometrów. I jeszcze większy dystans społeczny i polityczny. János urodził się w monarchii austro-węgierskiej w rodzinie arystokratycznej o wielkich tradycjach jako syn węgierskiego magnata i polskiej hrabiny. Stefan przyszedł na świat w rodzinie chłopskiej jako syn wiejskiego organisty. Obu łączyła głęboka wiara w Chrystusa, zawierzenie Matce Bożej, wierność Kościołowi i głębokie umiłowanie swojej ojczyzny – podkreślił hierarcha.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Nawiązując do odczytanej Ewangelii, w której Jezus mówi do Nikodema o wywyższeniu Syna Człowieczego, warszawski biskup pomocniczy zaznaczył, że Nikodem nie mógł jeszcze zrozumieć sensu tych słów. Zrozumiał je najprawdopodobniej dopiero, gdy stał pod krzyżem na Kalwarii i kiedy zobaczył Chrystusa przybitego do drzewa i wywyższonego ponad całe miasto, lud, ponad wszystkich pokąsanych śmiertelnie przez grzech pierworodny. - To jest paradoks Krzyża. Krzyż, który był szubienicą, odstraszającą karą, którą karano złoczyńców i przestępców. Dobrowolnie przyjęty przez Jezusa stał się znakiem zbawienia. Tego by człowiek nie wymyślił. I właśnie ten krzyż po wiekach od tamtej Golgoty stanął w tej części Europy na polskiej i na węgierskiej ziemi – podkreślił bp Janocha i wskazał osoby oraz wydarzenia łączące nasze dwa narody.

Biskup przypomniał, że chrzest Polski przez Mieszka i chrzest św. Stefana, Króla Węgier miały miejsce w podobnym czasie. Połączyła nas wspólna granica istniejąca aż do rozbiorów Polski prawie 800 lat. Była to najbardziej pokojowa granica Polski i najbardziej pokojowa granica Węgier. Łączy nas św. Wojciech, Czech wygnany z Pragi, patron Węgier i patron Polski. Także św. Władysław urodzony w Polsce, wychowany w Krakowie, wnuk św. Stefana Węgierskiego, król Węgier. Kaznodzieja wspominał liczne małżeństwa pomiędzy dynastią Arpadów i Piastów, naszych wspólnych świętych – św. Kingę, pochodzącą z Węgier, jej siostrę św. Jolantę, bł. Salomeę – polską księżną ożenioną z węgierskim królem, także naszego wspólnego monarchę Ludwika, którego Polacy nazywają węgierskim, a Węgrzy nazywają wielkim. - Po jego śmierci córka Maria rządziła na Węgrzech, a córka św. Jadwiga wyniesiona na ołtarze przez św. Jana Pawła II była królem Polski. Przez jej małżeństwo z wielkim księciem Litwy, który na chrzcie przyjął imię króla Władysława, świętego węgierskiego, dokonała się unia dwóch państw. Syn Władysława Jagiełły – Władysław Warneńczyk znowu na krótko połączył w unii personalnej dwa sąsiedzkie narody – wyliczał bp Janocha i wskazał również na czasy naszej wspólnej świetności - panowania Jagiellonów na tronie w Polsce, na Węgrzech i w Czechach. - Koniec XV i pierwsza ćwierć XVI wieku do bitwy pod Mohaczem to wielki czas wspólnie budowanej jedności politycznej, kulturowej, artystycznej – przypomniał.

Reklama

Hierarcha zwrócił także uwagę na fakt, że János Esterházy miał w sobie krew węgierską i polską, bo był synem polskiej hrabianki. Kiedy po I wojnie światowej i rozpadzie monarchii austro-węgierskiej powstało państwo czechosłowackie na terenie Słowacji znalazło się prawie milion obywateli Węgier. János wtedy świadomie włączył się w politykę jako obrońca praw narodowej mniejszości kraju, z którym był tak silnie związany i który ukochał.

Reklama

Bp Janocha wskazał, że jako polityk János zawsze starał się kierować zasadami Ewangelii, która łączy miłość do własnej ojczyzny z szacunkiem i miłością do ojczyzn ludów i narodów, które historia połączyła na wieki na jednej ziemi.

- Biblia mówi, że złoto próbuje się w ogniu, a ludzi sprawiedliwych w piecu utrapienia. I ten piec przyszedł – powiedział sufragan warszawski przytaczając kilka świadectw z życia Sługi Bożego. M.in. z przemówienia w 1939 r. na progu wojny: „Z naszej historii mogliśmy nauczyć się i tego, że tylko takie starania zwieńczone będą zwycięstwem które mają swoich męczenników. Przeżywamy czasy nieskończenie poważne i nadzwyczaj ciężkie, w których nasza odpowiedzialność wobec Boga, narodu, rodziny, potomnych i nas samych jest wzmożona. Ale my podejmujemy tę odpowiedzialność. Nie damy się ani złamać ani zwieść na błędne drogi. Nie sprzeciwimy się prawom ani Boskim, ani ludzkim, gdyż nasza ufność i wiara w Bożą prawdę są niezachwiane. Ufamy w naszą siłę i z podniesiona głową możemy obwieścić że nasze sumienie jest czyste, honor nienaruszony, nie zgrzeszyliśmy przeciw nikomu i domagamy się tylko i bronimy naszych praw, które wywalczyliśmy już w przeszłości i które bezwarunkowo nam przysługują. Jeśli za naszą węgierskość trzeba nam cierpieć, uczynimy to bez narzekania czy skargi.”

Hasłem życiowym i zawołaniem Jánosa, jak historia pokaże – proroczym, były słowa: „Naszym znakiem jest Krzyż”.

W jednym z przemówień powiedział: „Opieramy się na fundamencie Chrystusowej prawdy, chrześcijańskiej etyki która nie uznaje różnic pomiędzy ludźmi i według której synom każdego narodu przynależy jednakowo prawo do pełnowartościowego życia. Niczego bardziej wzniosłego bardziej szlachetnego od tej prawdy nie jest w stanie stworzyć nawet najbardziej wyrafinowany ludzki geniusz. Prawda Chrystusowa zawsze jest żywa i zwycięży.”

Reklama

- A gdyby dzisiaj takie słowa powiedział polityk w Parlamencie Europejskim, to by okrzyknięto go fanatykiem, fundamentalistą, burzycielem ładu – zauważył hierarcha i dodał, że dzisiaj znowu Polska i Węgry stają w obronie godności ludzkiego życia, wartości związku mężczyzny i kobiety, rodziny, która jest fundamentem społecznego ładu. Nasze kraje bronią prawa rodziny rodzin, jaką jest naród i prawa wielkiej rodziny narodów Europy. - To wszystko sprzeciwia się wizjom, które próbują zbudować kolejny nowy, wspaniały świat na gruzach tradycyjnych wartości – przestrzegał biskup.

Podkreślił, że nie tylko wymiar polityczno-społeczny życia sługi Bożego przeniknięty Ewangelią świadczy o jego wielkiej miłości do Jezusa. - W czasie wojny, a potem w czasie komunizmu ujawnił się z całą mocą, choć w skrytości w łagrach i więzieniach ten najgłębszy wymiar jego jedności z Chrystusem. Wymiar, który zawsze podkreślał i który proroczo przewidywał. Tajemnica krzyża Chrystusa zajaśniała w czasie wojny, kiedy pomagał Polakom przechodzić na Węgry, ratował Słowaków i Czechów, wstawiał się w parlamencie za Żydami przeciwko nieludzkiemu prawu ich wywózki ze słowackiego państwa. To wtedy jego patriotyzm objawił swój uniwersalistyczny, czyli najgłębiej ewangeliczny wymiar – podkreślił kaznodzieja i wskazał, że wtedy zaczęło się objawiać jego głębokie zjednoczenie z Chrystusem, o którym zaświadczają wszyscy, którzy mieli okazję stykać się z nim – czy to na Łubiance, czy w łagrach sowieckich, czy później, kiedy już wrócił jako więzień do ojczyzny. - To właśnie wtedy, w nieludzkich warunkach upodlenia, skrajnego upokorzenia objawiła się wielkość jego ducha, jego niezłomność, gotowość pomagania innym za każdą cenę, spojrzenie na człowieka przez pryzmat jego człowieczeństwa – podkreślił bp. Janocha.

Reklama

Zwrócił uwagę, że cierpienie przyjęte z miłości do Chrystusa przekształciło Jánosa Esterházego i kard. Stefana Wyszyńskiego – mężów stanu – w mężów Bożych. Tutaj na ziemi nigdy się nie spotkali. Spotkali się w niebie. Ponad zasiekami z kolczastych drutów. Ale i ponad granicami państw i ziemskich ojczyzn. - Oby mogli spotkać się także na ołtarzach Kościoła jako orędownicy bratnich narodów. Niech obaj - Stefan i Janos - przypominają nam, że naszym znakiem jest Krzyż.

János Esterházy urodził się 14 marca 1901. Jego matka, Elżbieta z Tarnowskich, przekazała mu żywą katolicką wiarę, patriotyzm węgierski i polski oraz ducha służby. Odważnie stawał w obronie Boskich praw, godności człowieka, sprawiedliwości i prawdy. W czasie II wojny światowej ratował Żydów i Polaków.

W 1945 r. uwięziony przez NKWD został skazany na 10 lat łagrów, gdzie zachorował na gruźlicę. Komunistyczne władze Czechosłowacji skazały go na karę śmierci, zmienioną na dożywocie. Pozbawiony leczenia, zmarł w 1957 r.

Współwięźniowie uważali go za wiernego naśladowcę Jezusa, osobę świętą, która podtrzymywała w nich nadzieję, uczyła zaufania Bogu i przebaczenia. Odznaczał się ewangeliczną wiarą, przyjaźnią z Jezusem w Eucharystii. Do końca modlił się za swoich prześladowców oraz o pojednanie między narodami, które Bóg umieścił obok siebie, na jednej ziemi.

Proces beatyfikacyjny Jánosa Esterházego rozpoczął się 25 marca 2019 r. w Krakowie.

2021-03-14 18:19

Ocena: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wierność i miłość braterska dają moc wspólnocie

2024-04-23 13:00

Marzena Cyfert

Rejonowe spotkanie presynodalne w katedrze wrocławskiej

Rejonowe spotkanie presynodalne w katedrze wrocławskiej

Ostatnie rejonowe spotkanie presynodalne dla rejonów Wrocław-Katedra i Wrocław-Sępolno odbyło się w katedrze wrocławskiej. Katechezę na temat Listu do Kościoła w Filadelfii wygłosił ks. Adam Łuźniak.

Na początku nakreślił kontekst rozważanego listu. Niewielkie, lecz bogate miasteczko Filadelfia zbudowane zostało na przełęczy, która stanowiła bramę do głębi półwyspu. Było również bramą i punktem odniesienia dla hellenizacji znajdujących się dalej terenów. Mieszkańcy Filadelfii mieli więc poczucie, że są bramą i mają misję wobec tych, którzy mieszkają dalej.

CZYTAJ DALEJ

Nasz pierwszy święty

Niedziela Ogólnopolska 16/2021, str. VIII

[ TEMATY ]

św. Wojciech

Wikipedia/Obraz malarstwa Zbigniewa Kotyłło

Jest nim św. Wojciech, patron Polski, który został wyniesiony do chwały ołtarzy w niecałe 2 lata po męczeńskiej śmierci.

Wojciech żył w drugiej połowie X stulecia. Był Czechem z pochodzenia, niemniej jednak można o nim powiedzieć, że był obywatelem Europy, którą bardzo dobrze znał, bo wiele po niej podróżował. Był świetnie wykształconym duchownym, choć początkowo miał zostać rycerzem. Jako że pochodził z możnego rodu Sławnikowiców, utrzymywał zażyłe relacje z tzw. wielkimi tego świata – zarówno w kręgach świeckich, jak i kościelnych, również papieskich. Nigdy jednak nie zaniedbywał ludzi gorzej od siebie sytuowanych, troszczył się o nich, o czym świadczą jego biografowie.

CZYTAJ DALEJ

W siedzibie MEN przedstawiono szokujący ranking szkół przyjaznych osobom LGBTQ+

2024-04-24 13:58

[ TEMATY ]

LGBT

PAP/Rafał Guz

„Bednarska" - I społeczne liceum ogólnokształcące im. Maharadży Jam Saheba Digvijay Sinhji w Warszawie zostało najwyżej ocenione w najnowszym rankingu szkół przyjaznych osobom LGBTQ+. Ranking przedstawiła Fundacja "GrowSpace" w siedzibie Ministerstwa Edukacji Narodowej.

Ranking w gmachu MEN został zaprezentowany po raz pierwszy.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję