Reklama

Przystanek na Rynku Wieluńskim

Sierpień

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Autobusy stojące na całym niemalże Rynku Wieluńskim tonęły w słońcu. Ludzie siedzieli na trawie w cieniu drzew, wyraźnie na coś czekając. Wszystkie pobliskie sklepy były otwarte i prawie z każdych drzwi wychodził ktoś z zakupami, głównie z wodą mineralną.
- Ciekawe, wygląda na to, że samą wodą można żyć - powiedział do stojącej obok kobiety mężczyzna w średnim wieku.
- W taki upał to jeść się nie chce, choć dostać dzisiaj można wszystko i sprzedawcy się cieszą, jak ludzie u nich kupują - zauważyła kobieta.
- "Dostać". Widzi pani, to jest język rodem z komuny, kiedy się nie kupowało, tylko dostawało albo załatwiało. Pamiętam też, jak w tamtych czasach władze straszyły nas, że pielgrzymi wszystko w mieście wyjedzą - wspominał mężczyzna.
- A w radiu nie używano nawet słowa "pielgrzymka", tylko informowano kierowców o "wzmożonym ruchu pieszych na drogach" - dodała kobieta.
- Dzisiaj już mało kto pamięta i tę biedę z octem na półkach, i te kłamstwa, jakie nam wciskano w gazetach i w telewizji. Wystarczyło dziesięć lat, żeby wszystko zapomnieć. Ludzie mają strasznie krótką pamięć - mężczyzna otarł pot z czoła. - Dokładnie dwadzieścia lat temu podpisano w Gdańsku Porozumienia. Potem powstała "Solidarność" i zaczął się początek końca komuny.
- Ja tam nawet niewiele się wtedy polityką interesowałam i już sama nie wiedziałam, czy ta komuna to taka zła, jak ludzie mówili, ale kiedy zobaczyłam, co władza zrobiła z "Solidarnością" w stanie wojennym, to nie miałam już żadnych wątpliwości. Zwłaszcza, jak sobie przypomnę takiego grubego faceta z dużymi uszami, co to w telewizji gadał, to mnie jeszcze dziś krew zalewa - kobieta mówiła wzburzonym głosem.
- A wie pani, ile to trzeba było odwagi, żeby taki strajk wtedy zorganizować, zwłaszcza po tym, co zrobili wcześniej, w ´68. w Czechosłowacji i w grudniu w ´70. w Gdańsku? A jednak się udało. To było zbyt piękne i nie mogło długo trwać. Szybko to WRON rozwalił, ale nikt już komunie nie wierzył. Nawet władza sama sobie przestała wierzyć - mówił mężczyzna.
- Ostatnie dziesięć lat komuny to już było tylko czekanie, aż to się samo zawali, bez żadnej nadziei na zmianę na lepsze. Ja już miałam wszystko w nosie i tylko o dzieci się martwiłam, jakie one będą miały życie - kobieta mówiła przygnębionym głosem.
- "Okrągły stół" i wybory czerwcowe wszystko zmieniły, a dzisiaj można wejść do sklepu i kupić nawet kilka plasterków szynki, jak ktoś nie chce więcej. Dzisiaj prawie każdy ma kolorowy telewizor w domu, i to zachodni, a za komuny trzeba było stać nocami, żeby kupić ruskiego rubina wielkości snopowiązałki. A pralki, lodówki? Szkoda gadać. Nawet na pieluchy dla dziecka trzeba było mieć specjalne zaświadczenie. To były czasy jak sen wariata. A teraz ludzie mają czelność mówić, że za komuny było lepiej i głosują na takich, co to wtedy ich upokarzali. - Mężczyzna zapalił papierosa i dodał po chwili: - Rozumie pani coś z tego?
- Nie, nic nie rozumiem. Bogu tylko dziękuję, że ten koszmar komuny się skończył, i chociaż czasy dziś też nie są łatwe, to jednak widzę przyszłość dla swoich dzieci i nie zastanawiam się już, gdzie by tu mogły wyemigrować. Mój starszy syn zdał właśnie na studia i już na pierwszym roku proponują mu jakieś wyjazdy na zachodnie uczelnie, żeby tam przez semestr sobie postudiował. Wtedy z takich wyjazdów korzystały tylko dzieci aparatczyków. Dobrze, że go na prywatne lekcje angielskiego wysłałam, chociaż w domu się nie przelewa, bo w szkole, niestety, języków dobrze nie uczą.
- Za komuny to w każdym mieście był jakiś komunistyczny pomnik, żeby ludzie nie zapomnieli, kto tu rządzi. To był dobry sposób na odświeżanie pamięci. Dzisiaj w każdym mieście należałoby zostawić na pamiątkę przynajmniej jeden sklep mięsny z tamtego okresu albo w telewizji pokazywać raz w tygodniu jakiś Dziennik telewizyjny z lat 80. z tymi wszystkimi kłamstwami, to może ludzie mieliby lepszą pamięć i tak ciągle nie narzekali - fantazjował mężczyzna.
- Nie sądzę - odpowiedziała szybko kobieta. - Wtedy narzekaliby, że każe się im pamiętać przeszłość i nie pozwala myśleć o przyszłości.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2000-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

W Sejmie odbędzie się polsko-ukraińskie spotkanie ekumeniczne

2025-06-26 19:08

[ TEMATY ]

ekumenizm

sejm

Ukraińcy

Karol Porwich/Niedziela

W piątek, 27 czerwca br. o godz. 9:00 w Sejmie odbędzie się polsko-ukraińskie śniadanie ekumeniczne poprzedzone wspólną modlitwą w kaplicy sejmowej. Wydarzenie organizowane jest przez przewodniczącego Komisji Spraw Zagranicznych posła Pawła Kowala, we współpracy z Katolicką Agencją Informacyjną. Spotkanie z udziałem polityków i hierarchów Kościołów z Polski i Ukrainy. Sejm, budynek „F”, sala im. Jacka Kuronia. Wejście mediów na wydarzenie zgodnie z zasadami obowiązującymi w Sejmie RP.

W piątek 27 czerwca w Sejmie RP w godz. 9. 00 - 11. 30 odbędzie się wyjątkowe polsko-ukraińskie śniadanie modlitewne, z udziałem zwierzchników i delegatów różnych Kościołów z Polski i Ukrainy, przedstawicieli parlamentów obu krajów, dyplomatów, ekspertów oraz środowisk obywatelskich.
CZYTAJ DALEJ

Blisko 24 lata w celi śmierci. Chrześcijanin uniewinniony z zarzutu bluźnierstwa w Pakistanie

2025-06-27 17:21

[ TEMATY ]

Pakistan

więzień

uwolniony

Vatican Media

To były 24 lata niewyobrażalnego cierpienia dla Anwara Kennetha

To były 24 lata niewyobrażalnego cierpienia dla Anwara Kennetha

Pakistański Sąd Najwyższy uniewinnił 72-letniego Anwara Kennetha – chrześcijanina, który spędził 24 lata w celi śmierci za rzekome bluźnierstwo. Wyrok kończy wieloletni dramat człowieka zmagającego się z chorobą psychiczną. Jak donosi portal asianews.it, sprawa ponownie wywołuje pytania o konieczność gruntownej reformy prawa o bluźnierstwie w Pakistanie.

25 czerwca br. Sąd Najwyższy Pakistanu oczyścił z zarzutów Anwara Kennetha, który w 2002 roku został skazany na śmierć na podstawie artykułu 295-C kodeksu karnego – dotyczącego znieważenia proroka Mahometa. Były urzędnik rządowy, Kenneth został aresztowany w 2001 roku po tym, jak wysłał listy uznane przez władze za bluźniercze wobec islamu. Mimo że mężczyzna cierpiał na poważne zaburzenia psychiczne, sądy niższej instancji – w tym w 2014 roku Wysoki Sąd w Lahaurze – podtrzymywały wyrok śmierci.
CZYTAJ DALEJ

Jasna Góra wpisana w plany wakacyjne dzieci i młodzieży

2025-06-27 19:53

[ TEMATY ]

Jasna Góra

wakacje

BPJG

Rozpoczynające się wakacje to dla dzieci i młodzieży czas odpoczynku od szkoły, wczesnego wstawania, nauki i zajęć dodatkowych. Plany wakacyjne jasnogórskich pielgrzymów są bogate, bo obejmują zarówno podróże po Polsce, jak i zagraniczne wyprawy, to jednak jedno mają wspólne - nie ma takiej „odległości”, by Pan Bóg nie dostrzegł, czy pozostajemy wierni także podczas czasu wolnego.

Ósmoklasiści Katolickiej Szkoły Podstawowej im. św. Stanisława Kostki w Poznaniu podczas swojej tradycyjnej pielgrzymki podzielili się planami wakacyjnymi: Watykan, obóz harcerski, wyjazd w góry, Medjugorie czy odwiedziny dziadków. Choć nastolatkowie planują wyjazdy w różnych kierunkach, zgodnie podkreślają, że nie da się odjechać od Boga, bo On jest wszędzie. Nie ma „wakacji od Kościoła”. We Mszy św. trzeba uczestniczyć także w wakacje, a to przekładać się będzie na wiarę w dorosłości.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję