Reklama

Dominikanki z wielowsi

Niedziela sandomierska 35/2012

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W liturgiczne wspomnienie św. Dominika Siostry Dominikanki z Tarnobrzega Wielowsi zakończyły obchody jubileuszu 150. rocznicy powstania Zgromadzenia.
Rok temu, 8 sierpnia 2011 r. biskup ordynariusz Krzysztof Nitkiewicz rozpoczął liturgicznie Rok Jubileuszowy. Założycielka zgromadzenia, matka Kolumba Róża Białecka, 8 sierpnia 1861 r. otworzyła bowiem nowicjat dla sióstr Zgromadzenia św. Dominika w Wielowsi. Sama będąc wówczas młodą, 21-letnią zakonnicą, pociągnęła za sobą inne siostry.

Rok łaski

Przez cały rok, na mocy dekretu Ojca Świętego Benedykta XVI, można było uzyskać odpust zupełny związany ze świętowaniem przez Zgromadzenie tego jubileuszu. Miejscami stacyjnymi były: dom generalny w Krakowie, jeden z największych i najstarszych klasztorów z domem nowicjackim w Białej Niżnej oraz juniorat ścisły przed ślubami wieczystymi we Wielowsi, w domu macierzystym. Także same siostry w ciągu tego roku starały się dziękować Bogu w różnych miejscach. Na Jasnej Górze spotkało się całe Zgromadzenie na czuwaniu dziękczynno-przebłagalnym. Natomiast uroczystości centralne miały miejsce w Krakowie Łagiewnikach pod przewodnictwem kard. Stanisława Dziwisza.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Zakończenie Roku Jubileuszowego

Uroczystość, jaka miała miejsce 8 sierpnia 2012 r., stała się okazją do podsumowania tego roku łaski. Zgromadzenie sióstr wraz z parafianami Wielowsi i władzami lokalnymi dziękowało za łaski jubileuszu razem z arcybiskupem Lwowa Mieczysławem Mokrzyckim. Podczas homilii Ksiądz Arcybiskup podkreślał zasługi Zgromadzenia w zakresie edukacji, katechizacji, pracy ewangelizacyjnej, posługi chorym i pracy duszpasterskiej przy parafiach. - Niech owocem roku jubileuszowego będzie dar świętego życia. Obecność osób konsekrowanych we współczesnym świecie nie jest łatwa, ale jest na pewno potrzebna i konieczna. Realizujcie dalej wasze powołanie, kochając Boga i ludzi oraz poświęcając się im bez reszty - mówił do sióstr abp Mokrzycki.
W czasie uroczystej Mszy św. cztery sióstry złożyły śluby wieczyste. Zakonną profesję na ręce matki Beniaminy Elżbiety Potocznej złożyły: s. Katarzyna Irina Orłowska z diecezji pińskiej na Białorusi, s. Paula Magdalena Zadroga z diecezji ełckiej, s. Lorena Sabina Milanowska z archidiecezji krakowskiej, s. Oliwia Anna Miller z diecezji radomskiej.

Reklama

Dzieci z Ukrainy w Wielowsi

W uroczystości wzięły udział, przebywające w Polsce, dzieci i młodzież z Żółkwi na Ukrainie, którymi opiekują się siostry dominikanki.
Grupa dzieci i młodzieży mogła tego lata poznać Sandomierz i okolicę. A stało się to dzięki naszej diecezjalnej Caritas. Pod opieką sióstr dominikanek, pracujących z ukraińską Polonią, dzieci podczas wakacji w Sandomierzu miały okazję nie tylko zwiedzić to piękne miasto, ale poznawały także uroki i zabytki w okolicy.
W tym roku na wypoczynek przyjechało 32 dzieci w wieku od 8 do 18 lat. Wyjazd do Polski jest dla nich nagrodą za dobre wyniki w nauce, twórczość kulturalną, czy pomoc w pracy duszpasterskiej przy parafii. Dla polonijnych dzieci z Ukrainy jest to także czas doskonalenia języka polskiego. W tym roku dzieci zamieszkały w Ośrodku „Quo Vadis”. Poza poznaniem historii miasta i jego zabytków, wybrały się na kurs statkiem po Wiśle, w Góry Pieprzowe oraz w inne ciekawe miejsca.

Zgromadzenie i klasztor

W Wielowsi pochowana jest Matka Założycielka. Obecnie toczy się jej proces kanonizacyjny. W klasztorze na stałe przebywa około 20 sióstr.
- Zabudowania zakonne ucierpiały szczególnie mocno podczas powodzi w 2010 r. i są systematycznie odbudowywane i odnawiane - podkreśla s. Wiesława.
Na terenie diecezji sandomierskiej siostry przebywają w klasztorze w Tarnobrzegu Wielowsi, który jest domem macierzystym dla całego Zgromadzenia, oraz w Bielinach.
Całe Zgromadzenia Sióstr Dominikanek liczy obecnie 365 zakonnic - tyle ile jest dni w roku. W czasie jubileuszu każdego dnia wszystkie siostry modliło się imiennie za jedną spośród siebie.
Na terenie Polski działa przeszło 40 domów zakonnych, ale są również placówki na Białorusi, Ukrainie, na Syberii, w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie, we Włoszech oraz w Kamerunie.

2012-12-31 00:00

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wy jesteście przyjaciółmi moimi

2024-04-26 13:42

Niedziela Ogólnopolska 18/2024, str. 22

[ TEMATY ]

homilia

o. Waldemar Pastusiak

Adobe Stock

Trwamy wciąż w radości paschalnej powoli zbliżając się do uroczystości Zesłania Ducha Świętego. Chcemy otworzyć nasze serca na Jego działanie. Zarówno teksty z Dziejów Apostolskich, jak i cuda czynione przez posługę Apostołów budują nas świadectwem pierwszych chrześcijan. W pochylaniu się nad tajemnicą wiary ważnym, a właściwie najważniejszym wyznacznikiem naszej relacji z Bogiem jest nic innego jak tylko miłość. Ona nadaje żywotność i autentyczność naszej wierze. O niej także przypominają dzisiejsze czytania. Miłość nie tylko odnosi się do naszej relacji z Bogiem, ale promieniuje także na drugiego człowieka. Wśród wielu czynników, którymi próbujemy „mierzyć” czyjąś wiarę, czy chrześcijaństwo, miłość pozostaje jedynym „wskaźnikiem”. Brak miłości do drugiego człowieka oznacza brak znajomości przez nas Boga. Trudne to nasze chrześcijaństwo, kiedy musimy kochać bliźniego swego. „Musimy” determinuje nas tak długo, jak długo pozostajemy w niedojrzałej miłości do Boga. Może pamiętamy słowa wypowiedziane przez kard. Stefana Wyszyńskiego o komunistach: „Nie zmuszą mnie niczym do tego, bym ich nienawidził”. To nic innego jak niezwykła relacja z Bogiem, która pozwala zupełnie inaczej spojrzeć na drugiego człowieka. W miłości, zarówno tej ludzkiej, jak i tej Bożej, obowiązują zasady; tymi danymi od Boga są, oczywiście, przykazania. Pytanie: czy kochasz Boga?, jest takim samym pytaniem jak to: czy przestrzegasz Bożych przykazań? Jeśli je zachowujesz – trwasz w miłości Boga. W parze z miłością „idzie” radość. Radość, która promieniuje z naszej twarzy, wyraża obecność Boga. Kiedy spotykamy człowieka radosnego, mamy nadzieję, że jego wnętrze jest pełne życzliwości i dobroci. I gdy zapytalibyśmy go, czy radość, uśmiech i miłość to jest chrześcijaństwo, to w odpowiedzi usłyszelibyśmy: tak. Pełna życzliwości miłość w codziennej relacji z ludźmi jest uobecnianiem samego Boga. Ostatecznym dopełnieniem Dekalogu jest nasza wzajemna miłość. Wiemy o tym, bo kiedy przygotowywaliśmy się do I Komunii św., uczyliśmy się przykazania miłości. Może nawet katecheta powiedział, że choćbyśmy o wszystkim zapomnieli, zawsze ma pozostać miłość – ta do Boga i ta do drugiego człowieka. Przypomniał o tym również św. Paweł Apostoł w Liście do Koryntian: „Trwają te trzy: wiara, nadzieja i miłość, z nich zaś największa jest miłość”(por. 13, 13).

CZYTAJ DALEJ

Kim był św. Florian?

4 maja Kościół wspominał św. Floriana, patrona strażaków, obrońcy przed ogniem pożarów. Kim był św. Florian, któremu tak często na znak czci wystawiane są przydrożne kapliczki i dedykowane kościoły? Był męczennikiem, chrześcijaninem i rzymskim oficerem. Podczas krwawego prześladowania chrześcijan za panowania w cesarstwie rzymskim Dioklecjana pojmano Floriana i osadzono w obozie Lorch k. Wiednia. Poddawany był ciężkim torturom, które miały go zmusić do wyrzeknięcia się wiary w Chrystusa. Mimo okrutnej męki Florian pozostał wierny Bogu. Uwiązano mu więc kamień u szyi i utopiono w rzece Enns. Działo się to 4 maja 304 r. Legenda mówi, że ciało odnalazła Waleria i ze czcią pochowała. Z czasem nad jego grobem wybudowano klasztor i kościół Benedyktynów. Dziś św. Florian jest patronem archidiecezji wiedeńskiej.
Do Polski relikwie Świętego sprowadził w XII w. Kazimierz Sprawiedliwy. W krakowskiej dzielnicy Kleparz wybudowano ku jego czci okazały kościół. Podczas ogromnego pożaru, jaki w XVI w. zniszczył całą dzielnicę, ocalała jedynie ta świątynia - od tego czasu postać św. Floriana wiąże się z obroną przed pożarem i z tymi, którzy chronią ludzi i ich dobytek przed ogniem, czyli strażakami.
W licznych przydrożnych kapliczkach św. Florian przedstawiany jest jak rzymski legionista z naczyniem z wodą lub gaszący pożar.

CZYTAJ DALEJ

Wielkopolskie lekcje pokory

2024-05-05 13:08

[ TEMATY ]

Ryszard Czarnecki

Archiwum TK Niedziela

Jeżdżąc teraz intensywnie po Wielkopolsce zawsze znajduję czas ,aby choć na chwilę w różnych miejscowościach znaleźć się tam, gdzie czas płynie inaczej, bo w rytmie wieczności. Katolickie świątynie: niektóre jeszcze z zachowanymi elementami architektury romańskiej czy gotyckiej, inne pamiętające czasy baroku, wreszcie niektóre budowane w wieku XIX i później.

Jednak połączone, powiem niezwykłym w tym miejscu językiem matematycznym: „wspólnym mianownikiem”. Przybywają tu ludzie bardzo bogaci i niezamożni, bardzo wiekowi i na ramionach rodziców, ludzie „różnych stanów” jakby to powiedziano w I Rzeczypospolitej czy też „różnych klas” ,jakby to ujęli „marksiści”. I są tu razem. Być może, a nawet prawie na pewno jest to jedyne miejsce, gdzie mogą spotkać się i być wspólnotą bez uprzedzeń, zawiści, negatywnych emocji. Czy idealizuję? Chyba nie.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję