Jesteśmy świadkami jak do Twojego tronu na Jasnej Górze zmierzają tysiące pielgrzymów. Cały miesiąc sierpień jest czasem wielkiej wędrówki ludzi, którzy przez Twoje, Maryjo, pośrednictwo chcą dziękować Panu Bogu za otrzymane łaski i prosić w swoich różnorodnych intencjach.
Wdzięczność to piękna cecha i dobrze, gdy ludzie potrafią być wdzięczni. A łask, które otrzymujemy od Boga przez Twoje, Maryjo, pośrednictwo, jest przecież bardzo wiele. Nie ma dnia ani nocy, żebyś nie stała przy swoim Synu i nie upraszała Jego zmiłowania dla ludzi, Jego niezwykłych darów.
Ty, Matko Bożego Syna, uczestniczysz w rozdzielaniu tych łask w sposób czynny i aktywny. Wiemy o tym z przykładu Kany Galilejskiej, kiedy wyczułaś problem gospodarzy uroczystości weselnej. Jakże zwyczajnie, a jednocześnie dostojnie i z wielką wiarą poprosiłaś: „Synu, wina nie mają”. Z ogromną wiarą, praktycznie, poleciłaś usługującym: „Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie”. Cud w Kanie Galilejskiej dał początek publicznej działalności Jezusa, Zbawiciela świata.
Jak wtedy, w tej ewangelicznej scenie byłaś blisko swojego Syna, tak dziś jesteś naszą Opiekunką, Wspomożycielką, jesteś naszą Matką. Nie jest więc niczym dziwnym czy zaskakującym, że pobożni pielgrzymi idą z wdzięcznością do Ciebie na Jasną Górę, żeby podziękować za otrzymane łaski.
Jest dobre i ważne, że ludzie mają jeszcze poczucie wdzięczności. Gdy popatrzymy na nasze życie, zauważymy, że rzadka jest już ta cnota. Ileż to razy przychodziliśmy komuś z pomocą, czasem kosztowało to wiele, ale ludzie mają krótką pamięć lub nie chcą o tym pamiętać. Pół biedy jeszcze, gdy pomni na pomoc, której kiedyś doznali, niosą ją innym.
Choć nie powinniśmy domagać się wdzięczności, to jednak jakaś wewnętrzna sprawiedliwość w życiu obowiązuje. Człowiek o wewnętrznej kulturze osobistej ma poczucie tej sprawiedliwości i nie zachowuje się w sposób barbarzyński, czasami wręcz cyniczny, nieuwzględniający ważnych okoliczności życia. Dlatego trzeba przypominać o potrzebie wdzięczności, która należy się rodzicom od ich dzieci, nauczycielom od ich wychowanków, ludziom, którzy okazywali wiele dobra innym. Choć dobro szło nieraz przez ręce tych ludzi w sposób obfity, dzisiaj często nie otrzymują najmniejszej wdzięczności, a nawet są przypadki, że tzw. bliscy stają się prawdziwymi wrogami dla swoich dobroczyńców.
Przypominamy te okoliczności, Pani nasza i Matko, kiedy tylu ludzi czuwa przed Twoim tronem, bo chcielibyśmy, żeby ci, którzy mają pod tym względem coś do nadrobienia, pamiętali o tym. Polska potrzebuje ludzi wdzięcznych, wdzięcznych przede wszystkim Panu Bogu za wszystko, czym nas codziennie obdarza dla naszego dobra.
Wobec Ciebie, Maryjo, chcemy przypomnieć, że Polska nigdy nie była narodem bluźnierców, a Twoje Imię było szanowane. Adam Mickiewicz w III części „Dziadów” pisał: „Nie mieszam się do wszystkich świętych w litanii, lecz nie dozwolę bluźnić imienia Maryi”. Obiecujemy więc, Pani i Królowo, że będziemy starać się nie dopuszczać do profanowania naszych świętości, a te, które mimo wszystko zaistnieją, wynagradzać modlitwą, postem i uwielbieniem Pana Boga.
Dziękujemy za wielość darów, jakie od Ciebie, Maryjo, otrzymujemy, prosząc jednocześnie: wypraszaj nam u Syna łaskę miłosierdzia, oświecaj nasze sumienia, wzmacniaj naszą wolę, byśmy mogli podążać za głosem sprawiedliwości, umieli słuchać Boga i zachowywać Jego Dekalog. Bo jeżeli Bóg będzie na pierwszym miejscu, wszystko inne będzie na miejscu właściwym.
Pomóż w rozwoju naszego portalu