Rzymianie często utożsamiają Kościół z Kościołem hierarchicznym, z Watykanem, natomiast Papież chciał, aby w tym mieście wzrastał także Kościół rozumiany jako lud Boży. Misja w Rzymie były ważnym elementem posługi Jana Pawła II. Papież często brał udział w różnych uroczystościach i wydarzeniach w mieście, ale najważniejszą rolę odgrywały jego wizyty w rzymskich parafiach - do lutego 2002 r. odwiedził ponad trzysta parafii. Później, kiedy nie miał już siły na wizyty duszpasterskie, przyjął w Watykanie delegacje z większości pozostałych parafii miasta.
Mało kto wie, że co wieczór przed pójściem spać Papież stawał w oknie sypialni i błogosławił miastu - był to szczery gest życzliwości i przywiązania do Rzymu i Rzymian. A Rzymianie odwzajemniali uczucia miłości Jana Pawła II, traktując go jako jednego ze „swoich”.
W tym roku, pomimo wszystkich problemów związanych z pandemią, niektóre parafie rzymskie chciały uczcić setną rocznicę urodzin Karola Wojtyły, który przez 27 lat był ich Biskupem. W parafii św. Jana Chrzciciela Florentyńczyków upamiętniono urodziny Jana Pawła II małą wystawą fotograficzną. Pani Chantal, przyjaciółka parafii, artystka i historyk sztuki, udostępniła zdjęcia i broszurę „Śladami Ojca Świętego w Dolinie Aosty” napisaną przez jej ojca, Alberta Cerise, historycznego przewodnika Papieża podczas jego letnich pobytów w Alpach.
Mała wystawa fotografii została przygotowana przez Francescę della Torre w kaplicy św. Hieronima. To właśnie w tej kaplicy od roku przechowywane są relikwie św. Jana Pawła II - relikwiarz w kształcie otwartej księgi, w którym znajduje się ampułka krwi świętego Papieża to dzieło włoskiego artysty Carlo Balljany, znanego również jako „Rzeźbiarz wiatru”. Relikwie sprowadził tu ks. prał. Sławomir Oder, postulator procesu kanonizacyjnego Jana Pawła II, który pełni posługę duszpasterską w parafii.
Albert Cerise był jedną z osób odpowiedzialnych za organizację papieskich wypraw w góry. Wyznaczał i proponował Janowi Pawłowi II trasy i towarzyszył mu we wszystkich wycieczkach. W książeczce udokumentował odwiedzane przez Papieża miejsca w Alpach, ale przede wszystkim wspomina uczucia, z jakimi Jan Paweł II spacerował po Dolinie Aosty.
Cerise pisze: „Ojciec Święty uwielbia dokładnie badać to, co jest mu prezentowane, zwracając uwagę na wszystkie elementy natury lub ludzkiej działalności, które docenia, nawet jeżeli są skromne i proste. Taka postawa pomaga na nowo odkryć znaczenie rzeczy, które zbyt pochopnie i niesprawiedliwie uznajemy za banalne, określamy jako pospolite i jako niegodne uwagi. Przy mniej powierzchownym podejściu kontakt z otoczeniem staje się głębszy i zmusza do refleksji”. W sposób bardzo poetycki Cerise pisze o myślach, które „’płyną’ po czystych wodach źródła, pośpiesznych falach strumyka lub hałaśliwych wodospadach”, o odkrywaniu „ludzkiego wymiaru w majestatycznych i wyjątkowo pięknych krajobrazach”, o „szukaniu przesłania, które emanuje ze szczytów gór i koron drzew wyciągniętych ku niebu”.
Epidemia sprawiła, że różne imprezy związane z obchodami stulecia urodzin Jana Pawła II musiały zostać odwołane, ale inicjatywa parafian od św. Jana Chrzciciela pokazuje, że Papież pozostał w sercach Rzymian.
Pamięć o Janie Pawle II to najcenniejsza relikwia
21 lutego 1996 r. znalazł się w domu bł. Jana Pawła II jako jego drugi sekretarz, obok ks. Stanisława Dziwisza...
Osobie abp. Mieczysława Mokrzyckiego poświęcony jest piękny album Grzegorza Gałązki pt. „Sekretarz dwóch Papieży”, który ukazał się w Wydawnictwie „Michalineum”, z wprowadzeniem ks. Sylwestra Łąckiego CSMA. To bardzo ważne wydarzenie edytorskie, ale też historyczno-wspomnieniowe. Publikacja przedstawia życie i posługę obecnego Arcybiskupa Lwowskiego obrządku łacińskiego dwóm papieżom - Janowi Pawłowi II i Benedyktowi XVI.
Posługiwanie ks. Mokrzyckiego zostało przede wszystkim zobrazowane bogatym zestawem zdjęciowym, ale też opowiada o nim sam bohater albumu w bardzo osobistym tekście, przeplatającym materiał fotograficzny. Nie ma tu jakiejś szczególnej wylewności, bo ks. Mieczysław zawsze był bardzo skromny i powściągliwy w swych wypowiedziach, z tekstu emanuje jednak wyjątkowe ciepło i serdeczność.
Cichy, mało widoczny - można powiedzieć, że ks. Mieczysław Mokrzycki zwłaszcza na początku był cieniem cienia Jana Pawła II, czyli ks. Dziwisza. Później jego praca u boku Jana Pawła II i troska o Papieża nabrały tempa.
Książka nie dzieli się, jak zazwyczaj, na działy czy części, lecz stanowi zwartą całość, w której obrazy scalają wspomnienia abp. Mokrzyckiego. A jest on ważnym świadkiem codziennego życia dwóch wielkich Papieży, wypełnionego ważnymi spotkaniami, pracą, podróżami apostolskimi, ale też swoistym rytuałem - każdy z Papieży innym - żarliwej modlitwy i kontemplacji. Abp Mokrzycki opowiada o szczególnym odniesieniu Jana Pawła II do Eucharystii, o jego umiłowaniu modlitwy różańcowej, o wyjątkowym błogosławieństwie - „Urbi et orbi”, o tym, jak w swojej prywatnej modlitwie Ojciec Święty starał się też Panu Bogu śpiewać. Opowiada również o zwyczajach modlitewnych Benedykta XVI, o jego serdecznej i ciepłej osobie, o jego rodzinności. Ma świadomość przebywania z wielkimi mistrzami modlitwy i wielkimi ludźmi. Zwierza się, że od tych Papieży nauczył się skupienia podczas modlitwy, która, podobnie jak im, daje mu teraz siłę i moc. Stwierdza też, że „tam, gdzie jest papież, tam jest Chrystus i Jego łaska, która przychodzi i dotyka każdego człowieka i to miejsce spotkania”. Przypomina również niektóre zabawne sytuacje z udziałem Jana Pawła II, jak np. tę na Ukrainie, kiedy podczas ulewy Ojciec Święty zanucił po polsku: „Nie lyj, dyscu, nie lyj...” - i deszcz przestał padać. Albo kiedy w Szwajcarii on, papieski sekretarz, chciał dyskretnie zabrać Janowi Pawłowi II jedną z kartek, z których Papież korzystał, a Ojciec Święty odtrącił jego rękę i tym gestem zdobył sobie młodzież.
Na pytanie, co jest dla niego najważniejszą pamiątką czy relikwią po Janie Pawle II, abp Mokrzycki odpowiada: „Najcenniejszą relikwią jest moja pamięć. Rzeczy są tylko rzeczami, ale to, co przeżyłem u boku Jana Pawła II i co pozostało w mej pamięci, jest dla mnie najcenniejsze”.
Przez karty albumu dochodzimy do wspomnień święceń biskupich ks. Mokrzyckiego. Dewizą biskupią swojego posługiwania uczynił on „Humilitas” - Pokorę. Było to motto św. Karola Boromeusza - patrona Karola Wojtyły. Ksiądz Arcybiskup podkreśla, że jego posłudze we Lwowie cały czas patronuje Jan Paweł II.
Ten piękny album jest ważnym świadectwem Sekretarza dwóch Papieży, bardzo potrzebnym Kościołowi. To świadectwo-pamiątkę otrzymują do rąk przede wszystkim Polacy żyjący w archidiecezji lwowskiej, której Ksiądz Arcybiskup przewodzi, ale także w Polsce i poza jej granicami, oraz wszyscy zainteresowani życiem Kościoła. Zwłaszcza że teksty są w językach: polskim, ukraińskim i włoskim.
Wydawnictwo powstało przy współpracy Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” i jego prezesa Longina Komołowskiego, który także zamieszcza w albumie swój tekst.
CZYTAJ DALEJ