Reklama

Kapłaństwo i poezja

Związany z Kielcami ks. prof. Janusz A. Ihnatowicz - jeden z wybitnych współczesnych poetów polskich, ceniony w kraju i za granicą, tłumacz poezji angielskiej, krytyk poezji i literatury, eseista. Na stałe mieszka w Houston w Teksasie, gdzie przez wiele lat pracował jako wykładowca i dziekan teologii bazyliańskiego Uniwersytetu św. Tomasza. W uznaniu zasług dla polskiej poezji w 2011 r. kapituła w Londynie uhonorowała go Nagrodą Literacką Związku Pisarzy Polskich na Obczyźnie. W tym roku mija 50 lat od jego święceń kapłańskich

Niedziela kielecka 26/2012

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ksiądz prof. Janusz Artur Ihnatowicz urodził się w Wilnie 26 lipca 1929 r. w rodzinie ziemiańskiej. Jego ojciec Stanisław pochodził z Odessy. Był zawodowym wojskowym, toteż rodzina często przenosiła się z miejsca na miejsce. Tuż przed okupacją Ihnatowicze osiedlili się w Częstochowie, choć większe więzy łączyły ich z Kielecczyzną, gdzie babcia ze strony matki mieszkała w majątku Kokot w parafii Kije.

Patriotyczne wzorce w domu

- Kiedy wybuchała wojna, mama ks. Janusza - Zofia zaangażowała się w działalność konspiracyjną w Podziemiu. - Pamiętam, że w domu pojawiały się często jakieś paczki z gazetami. Mama zajmowała się sprawami redakcyjnymi, kolportażem, ale byłem zbyt mały, by ktoś mi to wszystko tłumaczył - przyznaje. Janusz uczęszczał w Częstochowie na tajne komplety, które prowadziło Gimnazjum im. Juliusza Słowackiego. Wykazywał niemałe zdolności. Materiał czwartej i piątej klasy opanował w domu sam. Przez szóstą i siódmą klasę uczęszczał na tajne komplety. Kiedy ofensywa radziecka szła na Berlin w 1945 r., on kończył gimnazjum. - Po zakończeniu wojny swoimi siłami z uczniami oczyściliśmy budynek Liceum Traugutta z gruzów i rozpocząłem tutaj naukę - wspomina. Ojciec Janusza w kampanii wrześniowej dowodził Niezależnym Dywizjonem Artylerii. Na początku września 1939 r. wspierał oddziały wojskowe walczące w Górach Świętokrzyskich, których zadaniem było zatrzymanie niemieckiej ofensywy na linii gór. Wojska polskie musiały jednak wycofać się pod naporem wroga. Dywizjon Ihnatowicza zakopał w lesie działa i wycofał się w kierunku Starachowic. Stąd, z wyrobionymi fałszywymi dokumentami udało mu się wraz z innymi oficerami przedostać na Węgry, a stamtąd przez Francję do Szkocji. Po wojnie do Polski już nie mógł powrócić, nie pozwalały na to realia komunistyczne.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Emigracja

Po zakończeniu okupacji w 1946 r. Janusz z matką i siostrą zdecydowali się na emigrację do Anglii. - Wyjechaliśmy w odpowiednim momencie, granice polskie były jeszcze mało uszczelnione. Najpierw udaliśmy się do Szczecina, stąd na specjalnej barce - do Berlina, do strefy radzieckiej, potem przedostaliśmy się do amerykańskiej i przez sześć tygodni oczekiwaliśmy na bilet do Szkocji - opowiada.

Reklama

Poeta debiutuje i wybiera kapłaństwo

W Anglii rodzina osiedliła się na jakiś czas. Janusz po ukończeniu liceum rozpoczął studia z filozofii i psychologii na Uniwersytecie w Dublinie. Już w czasach studenckich zadebiutował jako poeta. Pierwsze poetyckie utwory ukazały się już w 1951 r. i 1952 r. Do publikacji zachęcił go poeta Bolesław Taborski - jego serdeczny przyjaciel. - Spotkaliśmy się na studenckim obozie i nawet zrobiliśmy wspólne przedstawienie - wspomina. Janusz Ihnatowicz współpracował z grupą literacką skupioną wokół pism „Merkuriusz Polski” i „Kontynenty”.
W tym czasie jego rodzina osiedliła się w Kanadzie. On w 1958 r., po ukończeniu studiów filozoficznych, dojrzał do kapłaństwa. Powrócił do Polski, by w Kielcach rozpocząć studia teologiczne w Wyższym Seminarium Duchownym. Ten czas wspomina jako okres wytężonej pracy i pogłębiania duchowości. Święcenia kapłańskie otrzymał z rąk bp. Czesława Kaczmarka w 1962 r. Jako neoprezbiter na dwa lata podjął posługę duszpasterza młodzieży akademickiej. - Kielce nie miały wówczas jeszcze ośrodka akademickiego, ale było Studium Pedagogiczne i kilka szkół pomaturalnych. Ta właśnie młodzież przychodziła na spotkania modlitewne, dyskusje, choć władze na różny sposób blokowały dostęp do duszpasterstwa, stosując szykany i zastraszanie - tłumaczy. W tym czasie rozpoczął starania o wyjazd na studia teologiczne do Rzymu, nie udało się jednak uzyskać paszportu. W tej sytuacji rozpoczął biblistykę na ATK w Warszawie.

Wykładowca teologii

W 1966 r., po dwóch latach studiów wyjechał do Ottawy i tutaj sfinalizował studia, otrzymując licencjat z teologii. Po obronie doktoratu w Rzymie, w 1969 r. otrzymał propozycję objęcia stanowiska wykładowcy teologii z Uniwersytetu św. Tomasza w Houston w Teksasie. - Uniwersytet zmagał się z brakami w kadrze, ponieważ stracił wtedy profesora teologii. Uczelnia zasadniczo kształci świeckich teologów, jednak przez kilkanaście lat istniał tutaj specjalny wydział, na którym studiowali klerycy nie mający studiów uniwersyteckich, a przygotowujący się do stanu kapłańskiego - mówi. Szybko zaklimatyzował się na uczelni i w środowisku naukowym. Krótko prowadził także wykłady w WSD w Kielcach.
W obszarze badań naukowych ks. Ihnatowicza znajdowała się teologia i spuścizna Ojców Kościoła oraz formy życia konsekrowanego. W 1998 r., po latach pracy naukowej Ksiądz Profesor przeszedł na emeryturę. Jako ceniony wykładowca do tej pory współpracuje z tamtejszym Uniwersytetem, biorąc udział w konferencjach i gościnnych wykładach. Jest autorem wielu rozpraw, artykułów traktujących o literaturze i poezji. Jego teksty i wiersze ukazywały się w „Tygodniku Powszechnym” i „Znaku”, „Więzi”, paryskiej „Kulturze”, „Twórczości”, „Wiadomościach” i innych pismach. Od czasów powstania „Solidarności” należy do Stowarzyszenia Pisarzy Polskich.
Do tej pory publikuje w „Kieleckich Studiach Teologicznych” i „Przeglądzie Homiletyczno-Pastoralnym”. Sztukę, a więc także literaturę i poezję, zawsze pojmował jako misję. Fascynują go refleksje Jana Pawła II na temat sztuki, które pojawiały się w papieskich listach i słowach, jakie kierował do artystów, ludzi sztuki, aktorów. „(…) Dzieło artysty winno być swoistą epifanią piękna. Piękno chroni świat przed rozpaczą. Bo piękno jest kluczem do Transcendencji. Szukanie piękna jest szukaniem prawdy. Piękno w świecie jest jakby odbiciem piękna Boga (…)” - napisał w rozprawie „W służbie piękna, dobra i prawdy. Wstępne refleksje nad Jana Pawła II teorią sztuki”. Esej ukazał się w zbiorze pod redakcją ks. Z. Trzaskowskiego pt. „Słowo - Myśl - Ethos w twórczości Jana Pawła II”.

Reklama

Wpływy i inspiracje

W wolnych chwilach czyta Beatę Oberytńską, Norwida - (z męką, ale czytam - przyp. K.D.), Staffa - zwłaszcza jego późniejsze wiersze. W swojej twórczości nawiązuje do imagistów, prekursora poezji XX wieku G.M. Hopkinsa i T. S. Eliota, wybitnego przedstawiciela modernistycznej poezji - Ezra Pound’a czy W. B. Yeats’a. Tłumaczył ich poezję na język ojczysty.
Jego zdaniem, zadaniem poezji nie jest skupianie się na własnych uczuciach. To obraz i sytuacja kreowana w poezji mają dać podstawę do najważniejszego przekazu poetyckiego - tłumaczy ks. Ihnatowicz. Jest autorem blisko dziesięciu tomików poezji. Jego wiersze ukazały się także w antologiach, m. in.: „Ryby na piasku”; Antologia wierszy poetów „londyńskich”, opracowanej przez A. Czerniawskiego, ze wstępem J. Przybosia, (Londyn 1964 r.); „Słowa na pustyni” (antologia poezji kapłańskiej), Wstęp napisał do niej Karol Wojtyła, przyszły papież, (Londyn w 1971 r.); „Seven polish-canadian poets” - opracowana przez W. Iwaniuka, ukazała się w Toronto w 1984 r.
W 1997 r. ks. prof. Ihnatowicz został uhonorowany Orderem papieskim Pro Ecclesia et Pontifice.

Reklama

Tłumacz Biblii Tysiąclecia

Ks. Janusz Ihnatowicz ma ogromny dorobek w zakresie prac tłumaczeniowych. Pracował w Komisji Literackiej w przekładzie Biblii Tysiąclecia. Przetłumaczył Księgę Izajasza, List do Efezjan i Pieśń nad pieśniami. - Początkowo traktowałem to jako ćwiczenie językowe. Okazało się, że o. Piotr Rostworowski uznał je za wartościowe i skorzystał z mojego tłumaczenia i wykorzystał je we własnym do Biblii Tynieckiej.
Jest autorem przekładów z języka hebrajskiego (przetłumaczone Psalmy znalazły się w antologii „Izrael w poezji polskiej”), z łaciny, z języka francuskiego i angielskiego i na angielski.

Tak powstają wiersze

- Pojawia się obraz, zdanie, skojarzenie słowne, ono za sobą ciągnie inne. Jechałem pociągiem do Katowic. Z okna zobaczyłem całe pole czerwonych maków. Przyszła mi na myśl piosenka „Czerwone maki na Monte Cassino”, w mojej głowie zrodził się pomysł wiersza, który polega na powiązaniu tytułów tematów sławnych, znanych piosnek - opowiada.
Tomiki poetyckie też nie są zaplanowane. Wybór i układ wierszy to praca techniczna. Wybiera te najlepsze, czasem układa je tematycznie, chronologicznie, innym razem tworzą się cykle. To już jest jednak wtórna sprawa. Dla poety najciekawszy jest sam proces tworzenia. W swej twórczości w nowatorski i oryginalny sposób podejmuje tematy pierwsze i najważniejsze, odnoszące się do kondycji człowieka, do jego godności.

Reklama

Z USA do Polski powraca jak do domu

Od 1982 r. co roku odwiedza Polskę. Tutaj w Kielcach uhonorowany został tytułem Kanonika Kapituły Kieleckiej. Tutaj zawsze czeka na niego grono przyjaciół-kapłanów i skromny pokój w Wyższym Seminarium Duchownym. W Kielcach odpoczywa i pracuje. Jest czas na spotkania z przyjaciółmi, serdeczne rozmowy. Jest także chętnie zapraszany do różnych parafii, gdzie głosi homilie i konferencje. Wolny czas poświęca na pisanie przygotowywanie kolejnych artykułów. Ksiądz Profesor wkrótce będzie gościem Uniwersytetu Rzeszowskiego na zaproszenie Katedry Poezji Emigracyjnej.
Odpoczywa przy muzyce poważnej. Sam długie lata grywał dla przyjemności na fortepianie utwory Chopina, do czasu kiedy wylew nie sparaliżował częściowo lewej dłoni. Lecz jeśli miałby wybierać, którego kompozytora bardziej ceni z tych dwóch: Bacha czy Mozarta? - musiałby powiedzieć za Karlem Barthem, który zasłynął jako autor powiedzenia, że aniołowie, by zrobić Panu Bogu przyjemność, grają Bacha, a dla własnej przyjemności grają Mozarta.

Poezja nie wypełni życia

17 czerwca minęło 50 lat od kapłańskich święceń ks. prof. Ihnatowicza. - Poezja nigdy nie wypełniała mi całego życia - mówi, dlatego nigdy nie widział konfliktu pomiędzy byciem księdzem a poetą i nie miał dylematu: poezja czy kapłaństwo. - Samo pisanie wierszy i twórczość literacka jest zadaniem wymagającym talentu i warsztatu. Zupełnie czym innym jest kapłaństwo, które wynika z powołania - daru i łaski - tłumaczy ks. prof. Ihnatowicz. Jednak przyznaje, że poezja może ubogacać i dopełniać kapłaństwo w tym sensie, że pomaga konkretyzować i porządkować myśli, pomaga panować nad językiem. - Poezja dla mnie to jest coś, co człowiek potrafi i chce robić, co sprawia radość, kiedy jest - wyjaśnia.

* * *

Ks. dr Stefan Radziszewski o poezji ks. prof. Ihnatowicza
W moim księgozbiorze spotkać można kilka książek z ks. prof. Januszem Ihnatowiczem w tle. Najbardziej bliski jest mi wybór wierszy, wydany przez krakowskie wydawnictwo ZNAK w roku 1973, z jego przekładem Pieśni nad pieśniami (z hebrajskiego). Książka trafiła w moje ręce via antykwariat, na obwolucie pozostała - zapisana ołówkiem - bajońska cena: 12 000 zł. Patrząc na tę cenę zastanawiam się nad wartością poezji. Nie tyle poezji w ogóle, ale poezji ks. Ihnatowicza. To poezja, która przemawia do nas po ludzku. Nie ma w niej patosu, pod którym ukrywa się pustosłowie, tak często dzisiaj spotykane w świecie polityki. Nie cechuje jej banalność, jaka towarzyszy programom reality show, żenującej w swoim prymitywizmie zabawy dla obywateli postmodernistycznego królestwa nicości. Jest w niej szukanie sensu, ciekawość świata i życzliwa otwartość. Jest wierność człowiekowi, który ulepiony jest z okruchów nieba i promieni ziemi

W następnym numerze sylwetka Izabeli Kality, pracownika Domu dla Niepełnosprawnych, koordynatora turnusów wczasowo-rekolekcyjnych

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bp Artur Ważny o nowych wyzwaniach, problemach i priorytetach

O nowych wyzwaniach, priorytetach i z czym musi się zmierzyć. "Stąd nie zabieram nic, żadnych mebli, tylko same książki (...). Zabieram tylko całe to dziedzictwo, które noszę - takie duchowe, kulturowe, religijne." - mówi bp Ważny w rozmowie z Radiem RDN.

Cały rozmowa z bp. Arturem Ważnym:

CZYTAJ DALEJ

Prezydent: W expose szefa MSZ znalazło się wiele kłamstw, manipulacji i żenujących stwierdzeń

2024-04-25 11:13

[ TEMATY ]

Andrzej Duda

PAP/Radek Pietruszka

W wypowiedzi szefa MSZ znalazło się wiele kłamstw i manipulacji - ocenił w czwartek w Sejmie prezydent Andrzej Duda, komentując informację szefa MSZ Radosława Sikorskiego dotyczącą kierunków polityki zagranicznej. Podkreślił, że niektóre wypowiedzi szefa MSZ wzbudziły jego niesmak.

Prezydent powiedział, że "nieco ze zdumieniem i dużym rozczarowaniem" przyjął zwłaszcza początek wystąpienia szefa MSZ. Według niego po pierwszych słowach Sikorskiego o wspólnym budowaniu polityki zagranicznej i bezpieczeństwa, "nastąpił atak na politykę, która była prowadzona przez ostatni rząd w ciągu poprzednich ośmiu lat".

CZYTAJ DALEJ

Warszawska Pielgrzymka Piesza Dziedzictwem Kulturowym

Warszawska Pielgrzymka Piesza na Jasną Górę trafiła na Krajową Listę Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego. Pielgrzymka warszawska nazywana także paulińską, początkami sięga XVIII w. Jej fenomen polega na ciągłości, wierni wypełniali śluby pielgrzymowania do Częstochowy nawet w czasie rozbiorów, wojen i komunizmu. Jest nazywana „matką” pielgrzymek w Polsce.

- Pielgrzymowanie wpisane jest w charyzmat Zakonu i w naszego maryjnego ducha, stąd wielka troska o to dziedzictwo, jakim jest Warszawska Pielgrzymka Piesza. Czujemy się spadkobiercami tego ogromnego duchowego skarbu i robimy wszystko, aby przekazać go nowemu pokoleniu paulinów. To doświadczenie pielgrzymowania zabieramy na inne kontynenty - powiedział o. Arnold Chrapkowski, przełożony generalny Zakonu Paulinów na zwieńczenie pielgrzymki w 2023r.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję