Reklama

Zdobywać młodych dla Chrystusa

Mamy w sylwetce studenta niezagospodarowaną przestrzeń ducha. Jeżeli szybko nie wykorzystamy jej na zbudowanie domu dla Chrystusa, to zaraz wtargnie tam ten cały medialny wrzask promujący postawy wątpliwej wartości - mówi Katarzyna Cieślik z katolickiego miesięcznika dla studentów „Tryby”, który rozprowadzany jest na krakowskich uczelniach technicznych

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

MAŁGORZATA CICHOŃ: - 10-12 stycznia wasza redakcja organizuje w Krakowie Festiwal Filmowy „Prawda. Droga. Życie”. Dla kogo jest ta inicjatywa?

KATARZYNA CIEŚLIK: - Festiwal jest wydarzeniem, na które zapraszamy wszystkich, bez wyjątków. Jednak skupiamy się głównie na studentach, bo to do nich adresujemy swoje działania, jako do odbiorców miesięcznika. Przebieg festiwalu, jego harmonogram i dobrane filmy pozwalają nam adresować go do każdego bez względu na to, czy posiada status studenta czy nie.

- Czym kierowaliście się przy doborze repertuaru? Jakie filmy będą pokazywane?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

- Wybierając filmy, kierowaliśmy się nie tylko ich treścią, ale i formą wykonania oraz sposobem pokazania problemu. Pierwszy dzień festiwalu będzie poświęcony Prawdzie, która jest jedną z podstawowych wartości dla katolika. Zdecydowaliśmy, że chcemy ją ukazać przez osobę ks. Popiełuszki, dlatego filmem, który jako pierwszy zostanie wyświetlony, będzie „Wierność”. Kolejny dzień tematyką obejmuje Drogę - różną dla każdego człowieka - czasem lżejszą w przemierzaniu, czasem nieco trudniejszą, pełną ostrych zakrętów i głębokich dziur. Ludzkie drogi pragniemy pokazać przez pryzmat filmu „Kolumbia - Świadectwo dla świata”. Trzeci dzień festiwalu będzie dla nas wyjątkowy. Nie tylko ze względu na to, że pragniemy świętować wtedy nasze pierwsze redakcyjne urodziny, ale przede wszystkim dlatego, że jego głównym tematem będzie wartość dla nas bardzo ważna, jaką jest Życie. W programie przewidzieliśmy emisję „Eugeniki” oraz „Film o Basi”. Pierwsza produkcja prezentuje temat życia w bardziej „technicznej” formie, natomiast ta druga skupia się na niesamowicie wzruszającej i co najważniejsze - prawdziwej historii wyboru wartości niezwykle cennej dla współczesnego świata, jaką jest życie nowej istoty.

- Na patrona „Trybów” i festiwalu wybraliście bł. Jakuba Alberionego, założyciela Towarzystwa św. Pawła, nazywanego apostołem środków masowego przekazu. Skąd ten wybór?

- Jako redakcja „Trybów” stwierdziliśmy, że chcemy wybrać wreszcie swojego patrona, żeby na własną rękę nie działać tutaj na ziemi, ale by mieć mocne wsparcie po drugiej stronie. Spośród kilku sylwetek wybraliśmy właśnie bł. Jakuba Alberionego. Jego działalność tak nas zainspirowała, że nie pozostało nam nic innego, jak tylko zdecydować, żeby to właśnie on był naszym patronem. Wygrał z wielkimi osobistościami i obecnie jego wpływ na naszą działalność jest istotnie zauważalny. Osobiście mam wrażenie, że sama inicjatywa festiwalu, jego przygotowania i formalności z tym związane idą znacznie łatwiej, co nie znaczy, że jest to dla nas bułka z masłem. Nie mamy w tej kwestii żadnego doświadczenia praktycznego, wypłynęliśmy na głęboką wodę, ale jak widać - nie toniemy!

- Jak podsumowalibyście rok działalności waszego miesięcznika na krakowskich uczelniach, co uważacie za swój sukces, a jakie wyzwania jeszcze przed wami?

Reklama

- Z mojej perspektywy był to rok niesamowitej ewolucji naszych umiejętności. Rozpoczynając pracę nad pierwszym numerem, siadaliśmy do redakcyjnego stołu z nieoszlifowanymi zdolnościami, praktycznie bez doświadczenia, ale za to z nieujarzmioną chęcią działania. Początki były trudne, a efekty pracy zostawiały wiele do życzenia. Na przestrzeni tych miesięcy doskonaliliśmy nasz warsztat dziennikarski. Nie jest łatwo trafiać do tak specyficznego grona odbiorców, jakim są studenci. Sami nimi jesteśmy, dlatego od kuchni możemy obserwować to, co dzieje się w tej społeczności. Powszechnie uważa się, że do szczęścia wystarczy studentowi pełna lodówka i wolne wieczory na spotkania ze znajomymi. I najlepiej byłoby, gdyby wykład następnego dnia nie zaczynał się o 8 rano. Są też i tacy, którzy podejmują się studiowania dwóch kierunków, przesiadując na zajęciach całe dnie. Te przykłady to tylko dwie grupy złożonej „typologii studentów”. Bez względu na to, którą z nich poddalibyśmy głębszej analizie, łatwo jest dojść do wniosku, że mamy w sylwetce studenta gigantycznych rozmiarów niezagospodarowaną przestrzeń ducha. Jeżeli szybko nie wykorzystamy jej na zbudowanie domu dla Chrystusa, to zaraz wtargnie tam ten cały medialny wrzask promujący postawy wątpliwej wartości. Poprzeczka podnoszona jest coraz wyżej nie tylko przez grono naszych odbiorców, ale i przez nas samych. Dlatego właśnie postanowiliśmy rozszerzyć zasięg pisma. Od lutego będziemy wydawać „Tryby” w stolicy i to jest nasz niewątpliwy sukces.

- Jak to się stało, że ruszacie na „podbój” Warszawy? Kto będzie tworzył warszawskie „Tryby”?

- Wszystko zaczęło się od pisma „Heaven”, które kiedyś było wydawane elektronicznie. Tę inicjatywę tworzyła grupa dziennikarzy z całej Polski. Pisma już nie ma, jednak znajomości redaktorskie pozostały. Warszawskim studentom nasze krakowskie „Tryby” po prostu się spodobały, dlatego grupa zorganizowana wokół jednego z dziennikarzy „Heaven” stacjonującego w Warszawie będzie tworzyła wkładkę dla stolicy. Mimo ekspansji struktura „Trybów” pozostanie niezmieniona - uniwersalny grzbiet główny taki sam dla każdej uczelni i wkładki uczelniane od lutego wzbogacone właśnie o wkładkę warszawską. Jest to niesamowita satysfakcja widzieć, jak rozrasta się nasze pismo. Różni ludzie, różne zdolności, ale jeden cel - ewangelizacja w nowej formie. Maszyna redakcyjna nabrała prędkości. Teraz już nie ma dla nas rzeczy niemożliwych.

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

"Do zobaczenia Karolku" - groźby skierowane do prezydenta

2025-11-15 10:01

[ TEMATY ]

Polska

Polska

mecz

Prezydent Karol Nawrocki

PAP/Leszek Szymański

Jak informuje Komenda Stołeczna Policji, trwają obecnie czynności związane z wpisem na X, który miał stanowić groźbę wobec prezydenta Karola Nawrockiego. Chodzi o zdjęcie z pistoletem i podpisem „do zobaczenia Karolku”, zamieszczone pod zdjęciem prezydenta z piątkowego meczu Polska-Holandia.

Usunięty później wpis został zamieszczony w piątek wieczorem przez jednego z użytkowników portalu X; była to odpowiedź na post na profilu „Łączy nas Piłka”, zarządzanym przez PZPN, w którym zamieszczono zdjęcie przedstawiające prezydenta Nawrockiego, obserwującego na Stadionie Narodowym piątkowy mecz Polska-Holandia.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Ryś powołał Niezależną Komisję Historyczną d/s Zbadania Przypadków Nadużyć Seksualnych w Archidiecezji Łódzkiej

2025-11-14 13:47

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

ks. Paweł Kłys

Członkowie Niezależnej Komisji Historycznej d/s Zbadania Przypadków Nadużyć Seksualnych w Archidiecezji Łódzkiej

Członkowie Niezależnej Komisji Historycznej d/s Zbadania Przypadków Nadużyć Seksualnych w Archidiecezji Łódzkiej

Dekretem z dnia 22 października br. kardynał Grzegorz Ryś powołał do istnienia Niezależną Komisję Historyczną do spraw Zbadania Przypadków Nadużyć Seksualnych w Archidiecezji Łódzkiej w okresie od 1945 r. do dnia dzisiejszego.

Jak zauważa metropolita łódzki: – Komisja ma dwa cele. Pierwszy chronologicznie, który stał u genezy tej komisji to jest cel historyczny. Dlatego komisja ma charakter historyczny i jej celem jest przygotowanie raportu, to nie będzie prosta sprawa, to na pewno zajmie kilka lat pracy, raportu dotyczącego nadużyć seksualnych w archidiecezji łódzkiej w stosunku do nieletnich od roku 1945 do roku 2025.
CZYTAJ DALEJ

Pogrzeb kard. Duki: świadek wiary aż do końca

2025-11-15 13:24

[ TEMATY ]

pogrzeb

Praga

kard Duka

Vatican News

Pasterz odważny i niezłomny w wierze, człowiek walczący z fałszywymi oskarżeniami, obrońca fundamentów cywilizacji chrześcijańskiej, gotowy do dialogu nawet z tymi, którymi inni pogardzali. Tak wspominał dziś kard. Dukę podczas jego pogrzebu w praskiej katedrze abp Graubner. „Wzruszające było widzieć mężczyzn, którzy choć twierdzili, że są niewierzący, to prosili go o błogosławieństwo” – wspominał aktualny Prymas Czech.

Mszę pogrzebową w katedrze św. Wita odprawił prymas Czech, praski arcybiskup Jan Graubner, natomiast ostatnie obrzędy poprowadził abp Jude Thaddeus Okolo, nuncjusz apostolski w Czechach. Podczas liturgii zabrzmiało Requiem b-moll, op. 89 Antoniego Dvořáka. Dary do ołtarza przyniósł jeden ze współwięźniów kard. Dominika Duki. Nad jego trumną zabrzmiała też modlitwa w języku ormiańskim, a po hebrajsku odśpiewano Psalm XVI. Był to wymowny wyraz sympatii, jaką cieszył się zmarły purpurat wśród Ormian i Żydów.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję