Reklama

Umówieni na dwieście lat

Jest pierwszą stulatką w gminie Sędziszów. Genowefa Durek w dobrym zdrowiu i charakterystycznym dla niej pogodnym nastroju dożyła stu lat życia. Jubileusz świętowała w gronie najbliższych w rodzinnej parafii Krzcięcice, przyjmując życzenia i gratulacje od rodziny, sąsiadów, przedstawicieli samorządu i powiatu

Niedziela kielecka 24/2011

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zawsze w takich okolicznościach pada pytanie o „recepty na długowieczność”, na które jubilaci zwykle odpowiadają bardzo po prostu.

Dosłodzić codzienność

Nie usłyszymy zawiłych wywodów ani ekstra przepisów dietetycznych. Przeważnie jest to krótkie wspomnienie zwyczajnego prostego życia, utkanego z wielu godzin pracy, skrupulatnie wypełnianych zwyczajnych obowiązków, życzliwości i pogody ducha w zmiennych okolicznościach życia. - Ona zawsze była taka: ruchliwa, pracowita, gościnna - powie Alicja Filus, sąsiadka. - Miała już może z 98 lat, jak rodzina przyjechała do niej, aby ją zabrać z wakacji (niemal do ostatnich lat spędzanych w rodzinnym Aleksandrowie, parafia Krzcięcice, gmina Sędziszów - przyp. red.), a ona im przygotowała całą miskę pierogów… - Hodowała mnóstwo drobiu, trzymała krowy, cielaki, konie, wspaniale piekła. Nie było dla niej prac niemożliwych - dorzucają znajomi, sąsiedzi.
13 maja 2011 r. Genowefa Durek z d. Tabor skończyła sto lat. Niemal całe życie spędziła w rodzinnym Aleksandrowie, a ostatnie lata - u najbliższej rodziny w Nowym Targu, choć w letnie miesiące najlepiej czuła się „u siebie”. Była najmłodsza z licznego rodzeństwa. Podczas II wojny światowej aresztowana przez Niemców, uciekła z transportu. Jako sanitariuszka PCK pomagała chorym i rannym. Z zawodu pani Genowefa jest krawcową, a jej nieżyjący od 20 lat mąż był kolejarzem. Do tego mieli także gospodarstwo. Takie typowe, kieleckie - średniej wielkości, z trudną do uprawy rolą. Opis prostego, znojnego życia wyłania się ze wspomnień rodziny, która tłumnie zjechała na jubileusz swojej seniorki. - Na co dzień nie miewamy takich okazji, spotykamy się w podobnym gronie niestety tylko na pogrzebach - komentuje jedna z bratanic, która wraz z mężem przyjechała na uroczystość z Warszawy.
A zatem: jeszcze pięć lat temu Genowefa Durek uszyła piękną bieliznę pościelową; „kochaniutka” - to jej ulubione słowo, tak zwracała się do ludzi; krawcowa była z niej wyśmienita - nauczyła mnie szyć; a mnie nauczyła szydełkowania; lubiła podróżować - miała bilet kolejowy, więc wsiadała i jechała, gdzie jej było potrzeba, spotkałam ją nieraz, studiując w Krakowie… - tak wspominają uczestnicy uroczystości urodzinowej. Jeden z bratanków, ks. Stanisław Durek przytacza historię, gdy razem jechali do Częstochowy i ciocia poprosiła o herbatę, która niestety była niesłodzona. - Jak bez cukru, to ja dziękuję - ciocia na to. Zawsze lubiła sobie dosłodzić i mawiała, że krótko się żyje i nie warto sobie żałować. - Jadało się, co Bóg dał, nie byłam nigdy przebierna. Pracy miałam bardzo dużo, ale zdrowie mi dopisywało - mówi „Niedzieli” jubilatka. Członkowie rodziny przypominają sobie, że bodaj tylko raz była w szpitalu, w Miechowie - nic groźnego.

Sto lat to za mało

- Byłoby dzisiaj nieelegancko życzyć i śpiewać „Sto lat”, gdy wśród nas mamy tę, która tę granicę przekroczyła i wraz z nami wszystkimi chce najpierw Bogu dziękować za wszelkie dobro, za wszystko, co przez te sto lat było jej dane - mówił podczas Mszy św. ks. Edmund Nocoń proboszcz z Krzcięcic. - Prosimy dla niej o zdrowie i błogosławieństwo, aby mogła dożyć kolejnych jubileuszy - modlono się podczas Mszy św. Eucharystię dziękczynną wraz z Księdzem Proboszczem celebrował kuzyn jubilatki - ks. Stanisław Durek, proboszcz z Obic. Genowefa Durek otrzymała obraz przedstawiający Jana Pawła II, różaniec z Betlejem, kosz stu pąsowych róż. Ks. Stanisław odczytał list gratulacyjny i błogosławieństwo od bp. Kazimierza Ryczana, w którym Biskup Kielecki napisał m.in.: „Niech dobry Bóg obdarza zdrowiem, radością i potrzebnymi siłami”. - To nasza pierwsza dostojna jubilatka - jesteśmy z tego powodu dumni i szczęśliwi oraz że w naszej gminie są dobre warunki do zdrowego, długiego życia - mówi burmistrz Sędziszowa Wacław Szarek. Specjalnym prezentem dla pani Genowefy było podwyższenie jej świadczeń socjalnych.
Starsza pani w otoczeniu najbliższych samodzielnie pokonała wysokie schody z kościoła, a potem, pod okolicznościową dekoracją, z lampką szampana w ręku, obstawiona majowymi bukietami przyjmowała życzenia. „Aleksandrów jest twoim domem” i „Jesteśmy umówieni na 101. urodziny” - życzono. I odśpiewano „dwieście lat”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bp Artur Ważny o spadku zaufania do Kościoła: biję się w piersi

2025-09-18 07:12

[ TEMATY ]

bp Artur Ważny

Karol Porwich/Niedziela

Bp Artur Ważny

Bp Artur Ważny

Zaufanie do Kościoła spadło w 9 lat z 58 proc. (2016) do 35,1 proc. (2025). Biję się w piersi, chociaż wiem, że to nie wystarczy - napisał w środę na portalu X biskup sosnowiecki Artur Ważny.

Według opublikowanego w środę badania IBRiS łączny odsetek osób, które deklarują zaufanie („zdecydowanie” lub „raczej”) do Kościoła katolickiego, spadł z 58 proc. we wrześniu 2016 roku do 35,1 proc. we wrześniu 2025 roku. To spadek o 22,9 punktu procentowego. Jednocześnie poziom nieufności wzrósł w tym samym okresie prawie dwukrotnie, z 24,2 proc. do 47,1 proc.
CZYTAJ DALEJ

Legnica: Zarzuty kradzieży i obrazy uczuć religijnych za odcięcie krzyża z dachu cerkwi

2025-09-17 15:34

[ TEMATY ]

krzyż

Legnica

ks. Waldemar Wesołowski

Sprawcy kradzieży krzyża z budynku cerkwi w Legnicy prokurator postawił zarzuty kradzieży, usiłowania kradzieży oraz obrazy uczuć religijnych. Podejrzany próbował już ukraść krzyż kilka dni wcześniej - podała prokuratura w komunikacie.

Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Legnicy prok. Liliana Łukasiewicz poinformowała w komunikacie przesłanym w środę PAP, że sprawcą kradzieży jest 29-letni mieszkaniec Legnicy Beniamin W., który był wcześniej kilkakrotnie karany za przestępstwa przeciwko mieniu.
CZYTAJ DALEJ

Przewodniczący episkopatu Niemiec po raz pierwszy spotkał się z kanclerzem. O czym rozmawiali?

Rola Kościoła katolickiego w niemieckim społeczeństwie jako „partnera państwa” była jednym z tematów spotkania przewodniczącego Niemieckiej Konferencji Biskupów (DBK) biskupa Georga Bätzinga z kanclerzem federalnym Friedrichem Merzem (CDU), który pełni tę funkcję od maja. Było to ich pierwsze spotkanie.

„Żyjemy w czasach wielkich zmian” - powiedział bp Bätzing. „Właśnie teraz ważne jest, aby polityka i Kościół pozostawały w dialogu i wywiązywały się ze swojej odpowiedzialności za dobro wspólne. Nasz głos ma zachęcać do działania na rzecz społeczeństwa, które stawia na pierwszym miejscu humanizm i solidarność”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję