Reklama

Kościół

Franciszek: niech Bóg natchnie każdego ideałem braterstwa

„Bardzo pragnę, abyśmy w tym czasie, w którym przyszło nam żyć, uznając godność każdej osoby ludzkiej, byli w stanie na nowo ożywić wśród wszystkich światowe pragnienie braterstwa” – napisał Franciszek, wyjaśniając powody, dla których postanowił napisać swoją trzecią encyklikę, zatytułowaną „Fratelli tutti” – o braterstwie i przyjaźni społecznej. W dokumencie tym pragnie nas przede wszystkim zachęcić do refleksji, która mogłaby przynieść owoce w konkretnych realiach życiowych.

[ TEMATY ]

Encyklika

„Fratelli tutti”

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

  • We wprowadzeniu papież nawiązuje do postaci św. Franciszka z Asyżu, z którego „Napomnień” zaczerpnął tytuł swego dokumentu.
  • Papież przypomina o istniejących konfliktach i murach, wznoszonych, aby uniemożliwić spotkanie z innymi ludźmi.
  • Ojciec Święty wskazuje, że fundamentem apelu o braterstwo jest otwarcie się na Boga – Ojca wszystkich ludzi.

Pobierz encyklikę w formcie PDF

Pobierz encyklikę w formcie EPUB

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

We wprowadzeniu papież nawiązuje do postaci św. Franciszka z Asyżu, z którego „Napomnień” zaczerpnął tytuł swego dokumentu i który pobudził go do poświęcenia jej braterstwu i przyjaźni społecznej. Zaznaczył, że słowa te są skierowane „do wszystkich braci i sióstr”. Wskazał także na znaczenie „Dokumentu o ludzkim braterstwie dla pokoju światowego i współistnienia”, podpisanym wraz z wielkim imamem Ahmadem Al-Tayyebem 4 lutego 2019 roku w stolicy Zjednoczonych Emiratów Arabskich – Abu Zabi. Ojciec Święty podkreślił, że encyklikę tę pisał w chwili wybuchu pandemii koronawirusa, która uwypukliła „niezdolność do wspólnego działania”. „Bardzo pragnę, abyśmy w tym czasie, w którym przyszło nam żyć, uznając godność każdej osoby ludzkiej, byli w stanie na nowo ożywić wśród wszystkich światowe pragnienie braterstwa” – stwierdził autor.

Świat pogrążony w mroku

Następnie papież wskazał na przeszkody utrudniające rozwój powszechnego braterstwa. Wymienia niepowodzenia różnych form integracji i rozpalanie się na nowo dawnych konfliktów, ograniczenia globalizacji jedynie do wymiaru gospodarki rynkowej, sprowadzającej ludzi do roli konsumentów lub obserwatorów, lansującej jednolity wzorzec kulturowy (nn. 10-12). Przyczyny dalszego rozpadu braterstwa upatruje Ojciec Święty również w utracie zmysłu historycznego, a także manipulowanie słowami. Wyraził ubolewanie nad stosowaniem „politycznego systemu jątrzenia, rozdrażniania i polaryzacji” (n. 15) i rozpętywaniem antagonizmów. Wskazał na rozpowszechniającą się „kulturę odrzucenia”, w tym rezygnację z przyjęcia potomstwa i starzenie się społeczeństw. Podkreślił, iż prawa człowieka nie wszędzie są stosowane i nie wszędzie szanowana jest godność kobiet, a także że trzeba dostrzec nowe formy niewolnictwa, obecne w dzisiejszym świecie.

Reklama

Papież przypomina o istniejących konfliktach i murach, wznoszonych, aby uniemożliwić spotkanie z innymi ludźmi. Zwraca uwagę, iż samotność, lęki i niepewność wielu osób stwarzają podatny grunt dla mafii. Ubolewa z powodu braku wspólnego kursu. Przestrzega, że najgorszą reakcją po zakończeniu kryzysu zdrowotnego byłoby popadnięcie w gorączkę konsumpcjonizmu i nowe formy egoizmu, a wówczas mentalność „ratuj się, kto może” szybko przełożyłaby się na „wszyscy przeciw wszystkim”.

Franciszek nie ukrywa niepokoju z powodu wrogości wobec imigrantów i narastania postaw ksenofobicznych, często wykorzystywanych w celach politycznych. „To niedopuszczalne, aby chrześcijanie podzielali tę mentalność i te postawy, sprawiając niekiedy, że pewne preferencje polityczne przeważają nad głębokimi przekonaniami własnej wiary: niezbywalnej godności każdej osoby ludzkiej, bez względu na jej pochodzenie, kolor skóry czy wyznanie, oraz najwyższego prawa miłości braterskiej” (n. 39) – stwierdza Ojciec Święty, zachęcając do otwarcia się na innych.

Dostrzega też zagrożenia wypływające z niewłaściwego użycia technologii cyfrowych, powstawanie zamkniętych obiegów informacji i narastanie postaw fanatycznych, od których, jak zaznacza, nie są też wolni chrześcijanie. Zachęca do spotkania z rzeczywistością i cierpliwego słuchania siebie nawzajem, wskazując, że drogą braterstwa mogą podążać jedynie osoby wolne, gotowe na prawdziwe spotkanie. Podkreśla potrzebę szacunku dla własnej wartości, tożsamości i korzeni. Kończy tę część wskazaniem, że pomimo mroków, należy dostrzec istniejące znaki nadziei.

Być jak dobry Samarytanin

Reklama

W rozdziale drugim Franciszek rozważa przypowieść o miłosiernym Samarytaninie (Łk 10, 25-37). Zaznacza, że ukazuje ona podstawowy wybór, jakiego musimy dokonać, aby odbudować świat, który sprawia nam ból. Ojciec Święty podkreśla, że miłość bliźniego nikogo nie wyklucza. Wskazuje, że nie da się pogodzić wiary ze wspieraniem „różnych form zamkniętego i agresywnego nacjonalizmu, postaw ksenofobicznych, pogardy, a nawet znęcania się, wobec tych, którzy są odmienni”. „Ważne jest, aby katecheza i kaznodziejstwo zawierały w sposób bardziej bezpośredni i jasny społeczny sens życia, braterski wymiar duchowości, przekonanie o niezbywalnej godności każdej osoby oraz motywacje do miłowania i akceptacji wszystkich” (n. 86) – stwierdza papież.

Otworzyć się na dar z siebie

W kolejnym, trzecim rozdziale autor encykliki wskazuje, że podstawą budowania braterstwa i przyjaźni społecznej jest otwarcie się na dar z siebie, tworzenie więzi. Analizuje pojęcie miłości i zwraca uwagę na różne formy egoizmu i wykluczenia. Dostrzega sytuację tych, którzy czują się obco we własnym kraju ze względu na uprzedzenia rasowe, czy osób starszych, postrzeganych niekiedy jako ciężar. Przestrzega przed fałszywym uniwersalizmem i pogardą dla własnego narodu, skłonnością do ujednolicania. Omawia wzajemne powiązanie wolności, równości i braterstwa. Wskazuje, że aby podążać drogą przyjaźni społecznej i powszechnego braterstwa, trzeba uświadomić sobie wartość osoby zawsze i w każdych okolicznościach. Ojciec Święty zaznacza, iż „społeczeństwo ludzkie i braterskie jest w stanie zatroszczyć się o to, by w sposób skuteczny i stabilny zapewnić każdemu człowiekowi wsparcie w jego życiu” (n. 110). Dodaje, że trzeba też unikać indywidualizmu, prowadzącego do konfliktów.

Reklama

Apeluje także o dążenie do rozwoju etycznego, gdyż „jeśli tak się nie dzieje, przekazywany jest egoizm, przemoc, korupcja w jej różnych formach, obojętność, a ostatecznie życie zamknięte na wszelką transcendencję i ograniczone korzyściami indywidualnymi” (n. 113). Zwraca szczególnie uwagę na wartość solidarności i konieczność przywrócenia społecznej funkcji własności. Wskazuje, że odnosi się to także do praw narodów i przekłada się na gościnność dla imigrantów, wspieranie ich praw do rozwoju, likwidując nierówności, umarzając długi krajów ubogich. Jeżeli „przyjmiemy ten wielki fundament praw, wynikający z samego faktu posiadania niezbywalnej godności ludzkiej, możemy podjąć wyzwanie marzenia i myślenia o innej ludzkości. Można tęsknić za planetą, która zapewni ziemię, dom i pracę dla wszystkich. To jest prawdziwa droga do pokoju, a nie głupia i krótkowzroczna strategia siania strachu i nieufności w obliczu zagrożeń zewnętrznych” (n. 127) – pisze Franciszek.

Otworzyć serce

Wśród wyzwań, jakie stawia przed nami braterstwo, Ojciec Święty wymienia postulat otwarcia serc. W pierwszej kolejności chodzi o migrantów: aby ich przyjmować, chronić, promować i integrować. Mamy wówczas do czynienia z wymianą darów, wzajemną pomocą, która ostatecznie przynosi korzyść wszystkim. Postuluje przyznanie uboższym narodom realnego głosu we wspólnych decyzjach oraz możliwości ich dostępu do rynku międzynarodowego.

Franciszek podkreśla konieczność gościnnej bezinteresowności i myślenia w sposób właściwy rodzinie ludzkiej. „Zamknięte nacjonalizmy wyrażają tę niezdolność do bezinteresowności, błędne przekonanie, że można się rozwijać z dala od nieszczęścia innych... Tylko kultura społeczna i polityczna, która zawiera w sobie bezinteresowną gościnność, może mieć przyszłość” – pisze papież.

Reklama

Zaznacza, że konieczne jest łączenie wymiaru globalnego powszechnego braterstwa i przyjaźni społecznej z ich wymiarem lokalnym. „Nie ma otwartości między narodami, jeśli nie wychodzi ona od umiłowania ziemi, narodu i własnych cech kulturowych” (n. 143) – stwierdza Ojciec Święty, przestrzegając przed fałszywym otwarciem na to, co uniwersalne. Jednocześnie wskazuje, że „nie można w sposób zdrowy skupiać się na wymiarze lokalnym bez równoczesnego szczerego i przyjaznego otwarcia się na to, co uniwersalne, bez przyzwolenia, by wyzwaniem stawało się dla nas to, co dzieje się gdzie indziej, bez ubogacania się innymi kulturami i solidaryzowania się z dramatami innych narodów” (n. 146). Zaznacza, że zdrowa otwartość nigdy nie przeczy tożsamości.

Papież postuluje także współpracę regionalną mniejszych państw, by chronić się przed dyktatem ze strony silniejszych.

Potrzeba lepszej polityki

Istotnym warunkiem budowania braterstwa i przyjaźni społecznej wskazanym przez Franciszka jest lepsza polityka.

2020-10-04 12:47

Ocena: +1 -2

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Encyklika „Fratelli tutti”. Franciszek rzuca koło ratunkowe światu

Niedziela Ogólnopolska 41/2020, str. 6-7

[ TEMATY ]

papież

Encyklika

Franciszek

„Fratelli tutti”

PAP

Papież podpisuje nową encyklikę przy grobie św. Franciszka

Papież podpisuje nową encyklikę przy grobie św. Franciszka

Trafna, głęboka diagnoza oraz mocny drogowskaz w kierunku braterstwa i przyjaźni społecznej dla postcovidowego świata, dla jego ratowania – tak jednym zdaniem można podsumować najnowszą encyklikę papieża Franciszka.

Ojciec Święty nawołuje w niej do zmiany serca, słów i czynów. Co prawda w trakcie najgłębszego lockdownu, w marcu, kwietniu i maju, nie po raz pierwszy zresztą, podkreślał, że „teraz” już nic nie będzie takie samo, to jednak ostatni, gwałtowny wzrost zachorowań na COVID-19 jest dowodem na to, że nauka poszła w las i nie zważając na koszty, próbujemy wrócić do tego, co było.
CZYTAJ DALEJ

Święty Łazarz

Niedziela przemyska 10/2013, str. 8

[ TEMATY ]

św. Łazarz

Wskrzeszenie Łazarza, fot. Flickr CC BY-SA 2.0

Raz w życiu się uśmiechnął, kiedy zobaczył kradzież glinianego garnka. Powiedzieć miał wówczas: „Garstka prochu kradnie inną garstkę prochu”… Ks. Stanisław Pasierb w tomiku wierszy „Rzeczy ostatnie i inne wiersze” pisał pięknie o odczuciach Łazarza: „(...) warto było, ale po to tylko, żeby się dowiedzieć, że On (Chrystus) zanim mnie wskrzesił, płakał ponieważ umarłem...”.

Kiedy Caravaggio, niezrównany mistrz światłocienia, namalował dla bogatego włoskiego kupca, w kościele w Messynie, „Wskrzeszenie Łazarza” obraz nie spotkał się z aprobatą widzów. Porywczy z natury, pełen kontrastów artysta, na oczach zdumionych wiernych pociął malowidło brzytwą, czym wprawił w konsternację nie tylko swego mecenasa, ale i mieszkańców Messyny. Podziel się cytatem Wkrótce w 1609 r., w kościele Służebników Chorych artysta ponownie podjął temat. Martwy, wyciągnięty z grobu Łazarz leży w strumieniu charakterystycznego dla twórczości malarza światła. Pełna patosu scena zyskuje dzięki umiejętnemu zastosowaniu kontrastu światła i cienia. Wśród widzów tej niezwykłej sceny znajduje się także… sam artysta. Wedle Ewangelii św. Jana, z której znamy opis tego wydarzenia, śmierć Łazarza z Betanii wstrząsnęła jego siostrami Martą i Marią. Czasem zdarza się tak (a wszyscy jakoś podświadomie boimy się takiej sytuacji), że kiedy akurat jesteśmy daleko od rodzinnego domu, umiera człowiek nam bliski.
CZYTAJ DALEJ

Najmroczniejsze scenariusze

2024-12-18 09:04

[ TEMATY ]

felieton

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Polacy są odporni. Gdy przejmowano bezprawnie media publiczne, skupili się na dyskusji o tym, czy były dobre, czy złe, przyjmując do wiadomości sam fakt, bo to przecież naturalne, że gdy zmienia się władza w kraju, to zmienia się i w mediach publicznych. A to, że się wszystko odbyło wbrew prawu, ustawom medialnym i orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego? Nieważne. Jako doświadczony dziennikarz TVP wiem, że to, kto nią rządzi nie spędza snu z powiek obywatelom.

Podobnie rzecz się miała przy przejęciu prokuratury. Nowa władza, niczym gangus napadający na czyjś dom, najpierw wyłączyła monitoring, zatkała usta domownikom, a dopiero w następnym kroku wzięła się za plądrowanie. Podobnie stało się i w naszym kraju. Prokuratura Krajowa została bezprawnie przejęta, a miejsce szefa obsadzone człowiekiem uległym władzy, który tam – z racji braku wymaganej w ustawie zgody – jest nielegalnie. To jednak nie wzbudziło wielkiego poruszenia. Zatrzymanie dwóch posłów opozycji tak, tysiące ludzi w ubiegłą zimę wyszło na ulicę i to zrobiło wrażenie. Jak się okazuje był to jednorazowy zryw i tu nie mam żalu do ludzi, jak już do największej partii opozycyjnej, że od tamtej pory nie zaplanowała kolejnej takiej demonstracji.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję