Reklama

Refleksje wielkopostne przy łóżku chorego

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Nie martw się.
Drogi krzyżowe są krótkie.
Gorzkie żale szybko przeminą,
potem będzie Zmartwychwstanie, wiosna i radosne Alleluja!
(Ks. Tymoteusz)

Czas Wielkiego Postu, to czas zadumy nad cierpieniem, nad Krzyżem Jezusa, nad krzyżem własnym i krzyżami tych, których Pan postawił na naszej drodze życia. Jestem wolontariuszką w szpitalu, patrzę na twarze zmęczone chorobą, życiem, na twarze matek przy łóżkach umierających dzieci. One, jak Matka Boleściwa, trwają, pomagają i współcierpią ze swoim dzieckiem. Patrząc na te krzyże, zadaję sobie pytanie: jak dobrze przeżyć Wielki Post, by nie zmarnować czasu?
Moim rekolekcjonistą, a przeze mnie, mam nadzieję także dla Czytelników, chcę uczynić 26-letniego Tomka, który chce żyć, żyć jak my wszyscy, który ma plany: znaleźć pracę, tworzyć teksty do muzyki, grać na instrumentach, założyć rodzinę z ukochaną dziewczyną. Ona jest przy nim, pomaga mu przejść przez to, co samemu przejść jest trudno.
Tymczasem Tomek cierpi już bardzo długo. Jego choroba trwa 8 lat z przerwami - te chwile, kiedy milkną symptomy choroby, wykorzystuje maksymalnie dobrze. Kończy studium, zdobywając uprawnienia fizjoterapeuty, zaczyna studia wyższe, by dalej pogłębiać swoją wiedzę. W przerwach chodzi do hospicjum, by pomagać innym. Jest radosny, układa słowa piosenek, śpiewa i planuje. Ale oto nadchodzi nawrót choroby, trwający trzy lata. Ten czas to jedna walka, z każdym dniem na nowo podejmowana. Większość czasu spędza w szpitalu. Już od świąt Bożego Narodzenia nie był w domu, bo musi korzystać z urządzeń i leków, których nie da się zastosować w warunkach domowych. To właściwie domownicy przenieśli się do szpitala, szpitala odległego o 50 km. Mama Tomka prawie tam mieszka, inni wpadają i wypadają, bo życie przecież toczy się dalej.
Tomek to wspaniały chłopak. Patrzę na niego i nie wiem, co powiedzieć, bo dławi mnie żal. Bo i cóż mówić w obliczu śmierci w tak młodym wieku? Leży cicho, wychudzony, nigdy słowa skargi, czasem tylko patrzy na człowieka takim miłosiernym wzrokiem, od którego robi się smutno, tak smutno, że nie wiesz, co z sobą zrobić.
On trwa ze swoim cierpieniem, martwiąc się o mamę, że jest zmęczona czuwaniem przy nim, dziękując za każdą spełnioną posługę, chcąc być jak najmniej absorbującym, by tylko nikogo sobą nie męczyć. To cichy bohater, jakich teraz niewielu. Siłą dla niego jest codzienna Komunia św. oraz ci, którzy mu towarzyszą.
I cóż z tego? My, przecież zabiegani, nie mamy czasu na takie zatrzymywania się nad chorym, na stawianie sobie pytań i dawanie odpowiedzi: jak dobrze przeżyć Wielki Post? My mamy tyle spraw na głowie, tyle problemów. Brak nam wszystkiego, przecież musimy mieć więcej i więcej, więc gdzie da się wygospodarować czas na pytania i odpowiedzi dla Boga? Tylko czy znajdziemy tę odpowiedź, kiedy zapytają nas po tamtej stronie życia? Może jednak warto dziś zadumać się nad sobą i zweryfikować swoje zachowania. Może warto coś zmienić? Życzę, by każdy z nas podjął decyzje zmiany i wyruszenia naprzód w trudzie, by nie zmarnować czasu.

Tomek już nie żyje, stał się jednak inspiracją do zadumy, jak dobrze przeżywać nasze życie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Oświadczenie rzecznika prasowego archidiecezji wrocławskiej dot. Fundacji Teobańkologia

2025-12-17 10:01

[ TEMATY ]

Teobańkologia

Red.

Publikujemy oświadczenie rzecznika prasowego archidiecezji wrocławskiej dot. Fundacji Teobańkologia.

"W związku z rozwojem działalności fundacji Teobańkologia oraz szeroką skalą jej działań duszpasterskich i medialnych, metropolita wrocławski abp Józef Kupny powołał Komisję ds. zbadania funkcjonowania fundacji.
CZYTAJ DALEJ

Kalendarz Adwentowy: Znak Emmanuela w sercu Maryi

2025-12-19 21:00

[ TEMATY ]

Kalendarz Adwentowy 2025

Adobe Stock

• Iz 7, 10-14 • Łk 1, 26-38
CZYTAJ DALEJ

Bombka za serce

2025-12-21 04:36

materiały prasowe

Bractwo Miłosierdzia św. Brata Alberta w Lublinie za serce okazane osobom ubogim i bezdomnym odwdzięcza się świątecznymi ozdobami.

Każdy darczyńca, który do końca roku przekaże dowolną darowiznę na rzecz Bractwa, otrzyma bombkę na choinkę. – Nasze bombki to nie tylko ozdoby, ale przede wszystkim symbol realnej pomocy: ciepłego posiłku, leków dla seniora czy bezpiecznego noclegu, które sfinansujemy dzięki wsparciu – mówią wolontariusze z ul. Zielonej. W jadłodajni w centrum miasta z darmowych obiadów korzysta nawet 400 osób dziennie, a to tylko jedna z form pomocy. Oprócz społecznej kuchni, Bractwo prowadzi schronisko, ogrzewalnię, ośrodek dla uchodźców i mieszkania dla osób wychodzących z kryzysu bezdomności. Pracownicy i wolontariusze od ponad 30 lat wiernie stoją u boku tych, którzy zmagają się z ubóstwem, bezdomnością, chorobą czy samotnością, bo każda osoba zasługuje na godność i nadzieję.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję