Reklama

Dwanaście serc dla Warszawy

W Warszawie spoczywają serca nie tylko Kościuszki i Chopina

Niedziela warszawska 46/2010

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Groby serc to wyraz czci dla osoby zmarłej, hołd dla jej cnót i swego rodzaju relikwia. Bo serce uznawano za źródło wartości duchowych i moralnych.
„Mogiła duszy” - tak zwano miejsce pochówku serca. Ceremonia ta niejednokrotnie była bardzo uroczysta, a serce - umieszczone zazwyczaj w kosztownym naczyniu i zabezpieczone przed destrukcyjnym działaniem czasu - znajdowało miejsce spoczynku przeważnie w kościele lub klasztorze. Czasem informowała o tym tylko prosta tablica z napisem, niekiedy rzeźba czy sarkofag.
Zwyczaj ten trafił do nas z Zachodu i przyjął się zarówno wśród monarchów, jak i magnaterii oraz zwykłej szlachty. Do tradycji należą również pochówki serc ludzi wybitnych - artystów, bohaterów narodowych. Miejsca wiecznego spoczynku ciała i serca były zazwyczaj różne. Ciało chowano tam, gdzie nakazywała tradycja lub zmarłego zastała śmierć. Serce wędrowało do miejsca, z którym był związany uczuciowo. Czasem do ufundowanej przez niego świątyni czy klasztoru.
W Warszawie mamy tuzin serc. Jedne wszystkim znane, inne - nielicznym. Niektóre przetrwały do naszych czasów, inne przechodziły burzliwe dzieje. Są i takie, które zostały na zawsze pogrzebane pod ruinami kościołów podczas Powstania Warszawskiego.
Taki los spotkał cztery serca: królewicza Karola Ferdynanda Wazy oraz jego matki Konstancji (żony Zygmunta III Wazy). Gdzieś nieopodal leży jeszcze trzecie - Cecylii Renaty, żony króla Władysława IV. Jej ślub z monarchą był pierwszym ślubem królewskim w Warszawie, zawartym 12 września 1637 r. Te trzy relikwie przykrywa warstwa gruzu w podziemiach kościoła Matki Bożej Łaskawej.
Również katedra polowa Wojska Polskiego, zrujnowana przez niemieckie bomby, skryła pod gruzami na zawsze serce Teodora Lubomirskiego. Tragiczny los spotkał także serce wielkiego kompozytora - Karola Szymanowskiego, które spłonęło podczas powstania 1944 r.
Miejsce pochówku serca Fryderyka Chopina jest znane nieomal wszystkim. Ale ileż musiało przejść dróg, by wreszcie spocząć w kościele Świętego Krzyża na Krakowskim Przedmieściu... Życzeniem kompozytora było, by znalazło się w Warszawie. Tuż przed śmiercią oświadczył siostrze: „Wiem, iż wam Paskiewicz nie pozwoli mnie przewieźć do Warszawy, więc zabierzcie przynajmniej moje serce”. Ludwika Jędrzejewiczowa przewiozła w wielkiej tajemnicy przez granicę serce Chopina do kraju. Przez pewien czas urna była przechowywana w domu Jędrzejewiczów, następnie trafiła do podziemia kościoła Świętego Krzyża. W końcu za zgodą księży wmurowano ją w drugi filar po lewej stronie świątyni. 30 lat po powrocie relikwii, nad miejscem jej wmurowania, wykuto z białego marmuru popiersie dłuta Leonarda Marconiego, z cytatem z Ewangelii św. Mateusza: „Gdzie skarb twój, tam i serce twoje”. W tym miejscu serce Fryderyka Chopina dotrwało do tragicznych dni września 1944 r., kiedy świątynia została przez Niemców zrujnowana, a serce wykradzione. Jego dalsze losy są zagmatwane. Wiadomo, że było przechowywane i w podwarszawskim Milanówku, i w Sochaczewie, by trafić na moment do Żelazowej Woli, a stamtąd 17 października 1945 r. uroczyście powróciło do kościoła Świętego Krzyża. Również w tej świątyni odnajdziemy serce noblisty, autora „Chłopów” - Władysława Reymonta.
Do dziś przetrwały złożone w ścianie prezbiterium pokamedulskiego kościoła na Bielanach serca króla Michała Korybuta Wiśniowieckiego i jego matki - Gryzeldy Konstancji z Zamojskich. Natomiast w kościele Sióstr Wizytek przy Krakowskim Przedmieściu znajduje się serce królowej Ludwiki Marii Gonzagi, która sprowadziła siostry do Polski i wyraziła wolę złożenia tam swego serca. W XIX wieku wykonano nowy relikwiarz. Jest to srebrna puszka w kształcie serca. Umieszczoną ją za klauzurą w klasztornym chórze.
Zakończmy naszą wędrówkę w miejscach, gdzie znajdują się serca naszych bohaterów narodowych. Serce Naczelnika Powstania 1794 r. gen. Tadeusza Kościuszki znajduje się w dawnej kaplicy Zamku Królewskiego. Tym drugim bohaterskim sercem jest serce Jana III Sobieskiego - zwycięzcy spod Chocimia i Wiednia. U Księży Kapucynów, przy ul. Miodowej, w kaplicy Anioła z Akry, można po dziś dzień podziwiać szczęśliwie ocalały marmurowy sarkofag. Na nim wykonane z brązu insygnia królewskie: koronę, berło, krzyż oraz tarczę z herbem rodowym. Wyżej - z popiersia mężnym wzrokiem spogląda król Jan III.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jakie Słowo Boga noszę w moim sercu?

2025-08-10 11:11

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii Łk 4, 31-37.

• 1 Tes 5, 1-6.9-11 • Ps 27 • Łk 4, 31-37
CZYTAJ DALEJ

Prace domowe są potrzebne uczniom

2025-09-02 07:29

[ TEMATY ]

szkoła

edukacja

Adobe Stock

Zaczynamy obserwować duży rozłam między dziećmi, które odrabiają prace domowe, a tymi które tego nie robią. Prace domowe – nie będące przeciążeniem i w nadmiarze - pełnią ważną rolę we wdrażaniu uczniów do systematyczności i pomagają utrwalać wiedzę – podkreśla ekspert KUL dr Renata Kołodziejczyk.

Decyzją Minister Edukacji Narodowej od kwietnia ubiegłego roku w klasach 1-3 szkół podstawowych nauczyciele nie mogą zadawać uczniom prac domowych. W klasach 4-8 takie prace są nieobowiązkowe i nieoceniane. Ta zmiana miała pozwolić „przeciążonym obowiązkami” dzieciom na rozwijanie swoich zainteresowań i kontaktów społecznych. - Czas pokazał, że to nie udało się, a wręcz negatywnie odbiło się na rozwoju dzieci. Pozbawiono je bardzo ważnego w procesie nauki narzędzia – uważa polonista, logopeda, prywatnie mama trójki dzieci doktor Renata Kołodziejczyk z Katedry Pedagogiki Specjalnej KUL. Z obserwacji nauczycieli wynika, że nie osiągnięto ważnej zmiany w zachowaniu dzieci – przekierowania zainteresowania z komputerów na kontakty społeczne z innymi dziećmi. Dzieci, które do tej pory nie korzystały z kół zainteresowań, nadal tego nie robią, wybierając telefony czy Internet.
CZYTAJ DALEJ

Papież zapewnia o swej modlitwie w intencji ofiar osuwiska w Sudanie

2025-09-02 18:59

[ TEMATY ]

modlitwa

Sudan

Papież Leon XIV

ofiary osuwiska

Adobe Stock

Osuwisko. Zdjęcie poglądowe

Osuwisko. Zdjęcie poglądowe

„Głęboko zasmucony wiadomością o zniszczeniach spowodowanych przez osuwisko w miejscowości Tarasin w środkowej części Darfuru, papież zapewnia wszystkich dotkniętych tą katastrofą o swojej duchowej bliskości” - czytamy w telegramie kondolencyjnym wysłanym przez Ojca Świętego za pośrednictwem kardynała sekretarza stanu Pietro Parolina na ręce biskupa Al-Ubajjid, Yunan Tombe Trille Kuku Andalego.

Leon XIV zapewnia o swych modlitwach, zwłaszcza o wieczny odpoczynek dla zmarłych, za tych, którzy opłakują ich stratę, oraz o ocalenie osób nadal poszukiwanych. Ojciec Święty zapewnia także o swoim wsparciu władze cywilne i służby ratownicze w ich nieustannych wysiłkach, aby ocalić zagrożone osoby. Modli się o Boże błogosławieństwo pocieszenia i siły dla narodu.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję