Reklama

Słowo pasterza

Dwie postawy wobec Boga

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Żyjemy w świecie pełnym kontrastów. Na każdym niemal kroku tego doświadczamy. Jest Bóg i świat. Jest duch i materia. W naszym życiu codziennym są radości i smutki, zwycięstwa i porażki, prawda i fałsz, dobro i zło, mądrość i głupota.
O dualizmie jest mowa w Ewangelii. Chrystus wygłasza przypowieść o dwóch diametralnie różnych ludziach: pysznym faryzeuszu i pokornym celniku. Przypowieść ukazuje ich w relacji do Boga, w sytuacji modlitwy. Pierwszy jest z siebie zadowolony. Chwali się przed Bogiem swymi dokonaniami. Celnik natomiast ma poczucie swoich grzechów, win i prosi pokornie o przebaczenie.
Faryzeusz i celnik stają przed Bogiem z różnym nastawieniem. W modlitwie faryzeusza podmiotem jest „ja”: „Boże, dziękuję Ci, że nie jestem jak inni ludzie, zdziercy, oszuści, cudzołożnicy, albo jak i ten celnik. Poszczę dwa razy w tygodniu, daję dziesięcinę ze wszystkiego, co nabywam” (Łk 18,11-12). W modlitwie celnika podmiotem jest Bóg: „Boże, miej litość dla mnie, grzesznika” (Łk 18,13b). W pierwszym przypadku protagonistą zbawienia jest człowiek, w drugim - Bóg. U obydwu bohaterów przypowieści dają się zauważyć różne punkty odniesienia. Faryzeusz jest człowiekiem prawa Starego Testamentu; celnik - reprezentuje ducha Ewangelii. Faryzeusz traktuje dobre uczynki jako przyczynę usprawiedliwienia, podczas gdy są one tylko jego efektem. W postawie faryzeusza Bóg traktowany jest jako dłużnik, który winien odwdzięczyć się człowiekowi za spełnione dobre uczynki. Funkcjonuje tu logika: muszę robić to, a unikać tego, aby się zbawić, będę zachowywał przepisy, abym uchodził w oczach Boga i ludzi za sprawiedliwego, aby mnie inni chwalili, aby zjednywać sobie przychylność Boga.
W postawie celnika widać inną logikę: chcę kochać i kocham, albowiem zostałem pokochany. Człowiek tego pokroju wie, że zbawienie jest darem Bożym, niczym niezasłużonym, nienależnym, ale udzielanym mu z nieprzebranego miłosierdzia Boga. Człowiek ten podejmuje dobre działanie, poświęca się, daje siebie nie po to, by coś zyskać, otrzymać, ale w odpowiedzi na doznaną miłość. Nie ma tu faryzejskiej logiki: daję ci, abyś mi oddał, lecz logika Ewangelii: daję ci, ponieważ ty pierwszy mnie obdarowałeś, ponieważ cię kocham. Jest tu postępowanie według ewangelicznego zapisu: „My miłujemy Boga, ponieważ Bóg sam pierwszy nas umiłował” (1 J 4,19). Miłość człowieka jest więc odpowiedzią na miłość Boga, a dokładniej, wiara w miłość Boga do człowieka przechodzi w miłość do Boga i człowieka, przechodzi po prostu w dobre uczynki. Człowiek o takiej postawie mówi sobie: czynię to, czynię tak, bo mnie pierwszy ukochałeś, czynię, bo Cię kocham.
Chrystus kończy opowiadanie stwierdzeniem: „Powiadam wam: Ten odszedł do domu usprawiedliwiony, nie tamten” (Łk 18,14a) i konkluduje: „Każdy bowiem, kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się uniża, będzie wywyższony” (Łk 18,14b). Pyszny faryzeusz zostaje poniżony, odchodzi do domu nieusprawiedliwiony, zaś uniżający się pokorny celnik doznaje wywyższenia, wraca do domu usprawiedliwiony.
My jesteśmy dzisiaj podobni do celnika, gdyż przyznajemy się do naszych grzechów, zwłaszcza wtedy, gdy przychodzimy do konfesjonału, gdy nas gryzie sumienie. Jednakże jest w nas też sporo z postawy faryzeusza, gdyż uważamy się też za sprawiedliwych, gdyż lubimy się przed ludźmi chwalić, a denerwujemy się i smucimy, gdy nas ktoś skrytykuje.

Oprac. ks. Łukasz Ziemski

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Ocena: 0 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Posłany, aby wprowadzać Chrystusowy pokój

Niedziela przemyska 50/2021, str. I

[ TEMATY ]

bł. ks. Bronisław Markiewicz

michalici.pl

Bł. ks. Markiewicz jest patronem roku duszpasterskiego w archidiecezji

Bł. ks. Markiewicz jest patronem roku duszpasterskiego w archidiecezji

Bł. ks. Bronisław Markiewicz - duchowy orędownik i przewodnik.

Błogosławiony ks. Bronisław Markiewicz urodził się 13 lipca 1842 r. w Pruchniku. W przemyskim seminarium przygotowywał się do kapłaństwa i wpatrywał w Jezusa obecnego w Najświętszym Sakramencie. Ksiądz Markiewicz przez całe swoje życie zachęcał wiernych, dzieci i młodzież, do uczestnictwa we Mszy św., do częstego, nawet codziennego przyjmowania Komunii św. oraz do adoracji Najświętszego Sakramentu. Starał się kształtować w ich sercach cześć i miłość dla Jezusa Eucharystycznego. Pisał: „Pan Jezus w Najświętszym Sakramencie zasługuje na cześć najgłębszą i na uwielbienie największe, bo jest Stworzycielem, Panem i Zbawcą naszym, bo umiłował nas miłością najtkliwszą i nieskończoną...”. W zapiskach życia wewnętrznego ks. Bronisław Markiewicz zanotował: „Najwyższa czynność moja Msza św.: już większej godności na świecie nie osiągnę ani nawet w niebie... Biada temu kapłanowi, który sobie cokolwiek innego wyżej ceni...; Msza św. centrum życia mego”. W grudniu 1911 r. ks. Markiewicz ciężko zachorował. Zmarł 29 stycznia 1912 r. w otoczeniu swoich najbliższych współpracowników i wychowanków. Data i miejsce jego beatyfikacji, 19 czerwca 2005 r. w Warszawie, zbiegły się z uroczystą Mszą św. wieńczącą obchody Krajowego Kongresu Eucharystycznego.
CZYTAJ DALEJ

Portugalia: Siostry Szpitalne organizują... pokazy mody

2025-01-30 15:27

[ TEMATY ]

Portugalia

Siostry Szpitalne

pokaz mody

Adobe Stock

Pokaz mody

Pokaz mody

Siostry ze Zgromadzenia Sióstr Szpitalnych od Najświętszego Serca Jezusa (HSC), zwane potocznie Siostrami Szpitalnymi, planują w Portugalii organizację nietypowych dla posługi tego zgromadzenia działań w 2025 r. Jednym z nich, jak przekazały, są pokazy mody, służące włączeniu podopiecznych tego zakonu w zainteresowanie się krawiectwem oraz wzornictwem, ale przede wszystkim mające na celu integrację osób niepełnosprawnych umysłowo ze społeczeństwem i podkreślenie konieczności troski o zdrowie psychiczne.

Pierwsza tego rodzaju inicjatywa odbyła się w 2024 r. w ramach obchodów Tygodnia Zdrowia Psychicznego w Bradze, w północno-zachodniej Portugalii. W pokazie mody, w którym wzięły udział podopieczne zakonnic, wzięło udział ponad 200 osób.
CZYTAJ DALEJ

USA/ Nie żyją prawdopodobnie wszyscy pasażerowie samolotu, który rozbił się w Waszyngtonie

2025-01-30 19:30

[ TEMATY ]

katastrofa

PAP

Nie żyją prawdopodobnie wszystkie 64 osoby, które znajdowały się na pokładzie samolotu American Airlines - przekazał na konferencji prasowej John Donnelly, szef straży pożarnej w stolicy USA. Bombardier CRJ-700 zderzył się w nocy ze środy na czwartek ze śmigłowcem wojskowym w pobliżu lotniska w Waszyngtonie.

Dodał, że z rzeki Potomak, do której spadły obie maszyny, wydobyto ciała co najmniej 27 ofiar z samolotu pasażerskiego i jedną ofiarę ze śmigłowca.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję