Parafia św. Maksymiliana w Oświęcimiu już po raz 28. przeżywała uroczystości związane z rocznicą kanonizacji o. Maksymiliana Marii Kolbego. Przewodniczył im bp Kazimierz Górny wraz z bp. Tadeuszem Rakoczym z diecezji bielsko-żywieckiej. W tym roku w świętowanie rocznicy kanonizacji wpisane było także świętowanie jubileuszy 25-lecia sakry biskupiej i 50-lecia kapłaństwa naszego Księdza Biskupa. Parafianie, na czele z Księdzem Proboszczem, pragnęli uczcić „u siebie swojego proboszcza”. Wprawdzie kilka lat bp Górny był proboszczem w Oświęcimiu, ale były to lata, jak sam podkreśla, pięknej pracy i współpracy z ludźmi, lata bogatych przeżyć i doświadczeń. To było budowanie w trudnych czasach i warunkach kościoła św. Maksymiliana, to było świadectwo istniejącego „żywego Kościoła”. A św. Maksymilian jest nadzwyczaj bliski Jubilatowi, czego wyraz dał m.in. w swoim herbie biskupim.
Wśród gości byli obecni samorządowcy, działacze Związku Podhalan, Zrzeszenie Ludzi z Gór, poczty sztandarowe, goście z różnych stron Polski i parafianie. W pierwszej części uroczystości przemaszerowano w ciszy uliczkami niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz. Tutaj Księża Biskupi wraz z grupą modlitewną zatrzymali się przy tablicy, aby złożyć kwiaty i pomodlić się. Tablica ta upamiętnia apel z końca lipca 1941 r., w czasie którego o. Maksymilian wyszedł z szeregu, aby ofiarować życie za bliźniego. Do tego miejsca na placu apelowym, gdzie dziś znajduje się tablica pamiątkowa, dotarła rozmodlona grupa. Najpierw zatrzymali się przed ścianą śmierci obok bloku 11, a następnie weszli do celi śmierci. Po tym pełnym zadumy skupieniu modlitewnym udano się do kościoła św. Maksymiliana na Eucharystię. Kościół ten, jak przypomniał bp Rakoczy, jest dziełem ks. Kazimierza Górnego - ówczesnego proboszcza i dziekana, pracującego na tej oświęcimskiej ziemi w latach 1977-84. Wtedy to wraz z parafianami podjął walkę o plac pod budowę kościoła, na co nie chciały zgodzić się władze komunistyczne. Dzięki determinacji i modlitwie wspólnoty parafialnej powstał kościół św. Maksymiliana.
- Wiek XX był czasem wielkich świadectw. Panowanie dwóch systemów totalitarnych: hitleryzmu i komunizmu przyniosły straszliwe spustoszenia i hekatomby ofiar niewinnych ludzi. Przyniosły także niesłychaną dotąd liczbę świadectw wierności Bogu, wierności sumieniu, godności człowieka i świętości. Jednym z największych ludzi w XX wieku jest św. Maksymilian Męczennik. Ukoronowaniem jego ofiary i gorliwego życia było świadectwo najwyższej miary - męczeńska śmierć w Oświęcimiu - mówił w homilii bp Górny. Wskazał też dwie zasady, które stały się programem jego życia - „miłość jest siłą twórczą” i „bez ofiary nie ma miłości”. Ksiądz Biskup podziękował też, że dane mu było duszpasterzować w Oświęcimiu: - Dziękuję Bogu za to, że spotkałem tak wielu dobrych ludzi, którzy solidarnie umieli wspomagać dzieło budowy świątyni. Oświęcimianie z radością przybyli na tę uroczystość, a wspomnieniom, życzeniom i kwiatom nie było końca.
Pomóż w rozwoju naszego portalu