W łódzkim Teatrze Logos reżyser Bogusław Kierc przygotował spektakl, który można nazwać scenicznym misterium poetyckim. Widowisko „Noc ciemna zmysłów” dotyka bowiem czułych wewnętrznych strun rozpiętych między pragnieniami ludzkiej duszy a namiętnościami ciała. Postaci misterium chcą czerpać, czy też czerpią inspiracje z „płomienia miłości”, który rozpalał św. Jana od Krzyża. Jednakże ów natchniony zapał zdaje się być jedynie symulacją, swoistą grą, a może artystowską pozą, zważywszy, iż sceniczna akcja rozgrywa się podczas teatralnej próby. Praca nad przedstawieniem staje się pretekstem do wiwisekcji osobowości wykonawców biorących w nim udział. Wyjątkowo sposobnym czasem do obnażenia ich wewnętrznego zagubienia, a także ciemnych pokładów, które skrzętnie skrywają przed światem. Dążenie do odkrycia prawdy o sobie samych prowadzi nawet do okrucieństwa. Czy jednak, jak słusznie pyta reżyser, jest to ból oczyszczający? Człowiecza kondycja jest wspólna wszystkim ludziom. Można by ją porównać do bardzo złożonej i delikatnej materii, przenikającej nas wszystkich, mężczyzn i kobiety, biednych i bogatych, wierzących i niewierzących. Teatralna wizja Bogusława Kierca stara się w sposób wyjątkowo subtelny, nie narzucając żadnych rozwiązań, zgłębiać niejednoznaczną ludzką naturę, zanurzoną w skomplikowanej rzeczywistości współczesnego świata.
Wartą uwagi pracę reżysera i zespołu aktorskiego wspierała dyskretna oprawa plastyczna Beaty Tomczyk i muzyka Jacka Wierzchowskiego. Na otwarcie nowego sezonu Teatr Logos przygotował ciekawą, zmuszająca do myślenia premierę.
Pomóż w rozwoju naszego portalu