Pątnicy pielgrzymują w tym roku pod hasłem: „Świadkowie Miłości”. - Jest to hasło zbieżne z hasłem roku duszpasterskiego, jaki przeżywamy: „Bądźmy świadkami Miłości” - mówi ks. kan. Grzegorz Sopniewski - przewodnik pielgrzymki, kustosz sanktuarium Matki Bożej Królowej Pokoju w Otyniu oraz diecezjalny duszpasterz rolników. - Chcielibyśmy, by każdy pielgrzym wędrujący na Jasną Górę był świadkiem miłości przez całe swoje życie.
- Całe nasze życie jest pielgrzymką do Domu Ojca i to pielgrzymowanie, które dzisiaj rozpoczynacie, jest takim znakiem i przypomnieniem, na czym polega istota ludzkiego życia - mówił w homilii bp Socha. - Tutaj, na ziemi, nie jesteśmy domownikami na wieki, tylko domownikami do czasu, a potem trzeba opuszczać to miejsce i przejść do Domu Ojca.
Wśród pielgrzymów dominują ludzie młodzi, którzy po raz kolejny już wędrują, niosąc swoje intencje. - Te kilkanaście dni na trasie to odpoczynek duchowy od codzienności - mówi Martyna Gurgul. - Idę 3. raz. Wiem, że tu można się wyciszyć, a przy okazji poznać ciekawych ludzi, z którymi utrzymuję kontakt przez cały rok. Idziemy z potrzeby duchowej.
Pielgrzymka, która w ubiegłym roku po raz pierwszy wyruszyła z Otynia, a nie z Klenicy, jest jedyną w Polsce pieszą pielgrzymką rolników. - Rolników idzie z nami niewielu, ale większość pielgrzymów to młodzi ludzie pochodzący ze wsi i małych miasteczek - mówi ks. kan. Sopniewski. Rolnicy seniorzy towarzyszą pielgrzymom w sposób duchowy, ofiarowując swoje cierpienie i swoją pracę.
Piesze wędrowanie nie miałoby sensu, gdyby nie intencje. Pielgrzymi obok osobistych pragnień modlą się również w intencji Ojczyzny, o liczne i święte powołania do kapłaństwa i życia konsekrowanego, w intencji swoich rodzin oraz rolników poszkodowanych przez powódź. Jak zwykle do tego grona dołączają także liczni pielgrzymi duchowi: osoby chore i inne, które z różnych względów nie mogą wybrać się na szlak.
Po śniadaniu przygotowanym przez parafianki z Otynia pielgrzymi odprowadzeni przez duszpasterzy, z bp. Paweł Sochą i ks. prał. Tadeuszem Dobruckim na czele, wyruszyli na szlak.
Pomóż w rozwoju naszego portalu