Reklama

Sam jeszcze nie wiem, co ze mnie wyrośnie

Kulfon, Kulfon, co z ciebie wyrośnie?! Martwię się już od tygodnia - tak przed laty śpiewaliśmy w jednej z piosenek dla dzieci. I choć dziś coraz mniej osób ją pamięta, to jednak pytania i troska o przyszłość naszych pociech wciąż są takie same

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Emilka Karkowska ma dopiero cztery latka. Podobnie jak jej starsza siostra służy w parafii Chrystusa Króla jako bielanka. Lubi zakładać białą sukienkę, pelerynkę, koronę i sypać kwiatki przed Panem Jezusem w procesji. A jednak ten, kto myśli, że Emilka w przyszłości chce zostać królewną, jest w błędzie. Ta mała dziewczynka, choć nieco zawstydzona, odważnie deklaruje: - W przyszłości chcę być mamą albo dżokejką. Dlaczego? - Bo lubię konie i je zbieram.

Kto jest wzorem małej Emilki? Mama, podobnie zresztą jak dla jej starszej siostry Karoliny. - Chcę zostać piosenkarką, bo bardzo lubię śpiewać - mówi „Niedzieli” dziewięcioletnia Karolina - wzorem jest dla mnie mama, bo bardzo ładnie śpiewa.
Myśląc o planach dzieci, często posługujemy się stereotypami: dziewczynki chcą być księżniczkami, chłopcy superbohaterami. Nie podejrzewamy często, że nasi milusińscy mogą mieć bardzo poważne i przemyślane plany na przyszłość.
Arek Nurzyński w porównaniu z Emilką jest niemal dorosły, w porównaniu jednak z dorosłymi - to wciąż dziecko - ma 13 lat. Mimo swego młodego wieku zaskakuje tym, jak planuje swoją przyszłość. - Chcę zostać inżynierem - mówi - lubię majsterkować, skręcać różne rzeczy. Pamiętam, jak kiedyś rozleciała się mamie szafka; co miałem zrobić, poskręcałem ją. Moim wzorem jest Ernest Malinowski. Kierował on budową kolei w Andach, jest to najwyżej położona kolej jak do tej pory.
Wzorów do naśladowania dzieci szukają w świecie, który je otacza. Dziewięcioletnia Klaudia Bastar znalazła go w swojej szkole. - W przyszłości chciałabym zostać nauczycielką, bo ten zawód mi się podoba. Moja pani wychowawczyni bardzo dobrze uczy i chciałabym być taka jak ona - mówi Klaudia, a oczy jej się śmieją. Z kolei jej młodsza koleżanka, sześcioletnia Ola Maciejewska, chce zostać fryzjerką. Mówi: - Lubię obcinać włosy i już ćwiczę na lalkach. Kto jest wzorem dla Oli? - Mama - odpowiada. Trudno jej powiedzieć dlaczego, po prostu mama jest najlepsza. Z kolei dla siedmioletniej Weroniki Baster wzorem jest tata. - Chcę zostać gitarzystką, bo lubię grać na gitarze. Pomaga mi w tym tata, który mi gra i dużo mówi o tym instrumencie - dodaje. Rodzice jako wzór do naśladowania powracają także w wypowiedzi innej sześciolatki - Karoliny Klugman. Karolinie w rodzicach najbardziej podoba się to - jak chodzą, rozmawiają, jak się z nią bawią. Karolina jeszcze nie wie, kim zostanie, ma wiele pomysłów, w czasie naszej krótkiej rozmowy mówi i o zawodzie piosenkarki, i o byciu fryzjerką, a nawet o pracy w restauracji. Jednak zapytana o wzór - rodziców podała bez chwili wahania.
Inspiracją dla dzieci często jest także starsze rodzeństwo. Dla Magdy Wyrobek, która niedawno obchodziła 10. urodziny, wzorem jest starsza siostra. - Chcę zostać projektantką mody, bo lubię przymierzać różne ubrania. Moim wzorem jest siostra, ma fajny styl ubierania się i czesania - mówi przyszła Ewa Minge. Na panteon idolów współczesnych dzieci udało się dostać także ciociom i wujkom, a to za sprawą dziesięcioletniego Mateusza Marszałka. Mateusz chciałby w przyszłości zostać kierowcą Formuły 1 - uwielbiam samochody i motory, bardzo lubię nimi jeździć, zwłaszcza motorem wujka - mówi. Po chwili udaje mi się dowiedzieć, że Mateusz lubi podpatrywać Kubicę na wyścigach, a jeździ czym się da - rowerem, hulajnogą, na deskorolce.
O tym, że dzieci fascynuje to, co robią ich rodzice, wiemy doskonale. Wystarczy nasze pociechy na chwilę spuścić z oka, a już zakładają ubrania rodziców, szpilki mamy, malują się i golą. Bawią się w dom, gotują jak mama, są silni jak tata, jeżdżą samochodem, wykonują w zabawie te same zawody co rodzice. Choć zdarza nam się o tym zapominać, to jednak nasz wpływ na przyszłość dzieci jest większy niż sądzimy. Podczas rozmowy z ministrantami parafii Chrystusa Króla, gdy zadałam im pytanie o plany na przyszłość, część z nich zaczęła żartować - będę pijakiem, jak mój ojciec. Znam tych chłopców, więc wiem, że w ich rodzinach problem alkoholu się nie pojawia, ale zwrócili oni moją uwagę na to, że dzieci chłoną wszystko - nie tylko dobre wzorce, ale i te patologiczne. Stąd chyba jeszcze większa odpowiedzialność spływa na nas, dorosłych, z którymi spotykają się dzieci, czy to w pracy, czy przy różnych spotkaniach. Odpowiedzialność, która rośnie w zastraszającym tempie, gdy stajemy się osobami publicznymi.
Dla dziewięcioletniej Klaudii Nowickiej wzorem jest Ewa Farna. - Chciałabym zostać piosenkarką, bo lubię śpiewać. Moja ulubiona piosenka to „Cicho”, a mój wzór to Ewa Farna, bo śpiewa ładnie i śpiewa ładne piosenki - mówi. Klaudia jest bardzo mądrą dziewczynką, bo patrzy na piosenkarkę będącą dla niej wzorem nie tylko z uwagi na to, jak wygląda, ale i co reprezentuje. Ile dzieci nie potrafi spojrzeć tak głęboko jak ta uczennica szkoły podstawowej, i naśladuje piosenkarki, które zbyt wiele sobą nie reprezentują? Przeciwwagę dla znanych piosenkarek i aktorek u dziewcząt stanowią sportowcy u panów. Janek Matuszny, podobnie jak wspominany Arek, ma 13 lat i równie poważne plany na przyszłość, a mierzy wysoko. - W przyszłości marzę o zawodzie koszykarza, najlepiej w NBA. Bardzo lubię ten sport i trenuję kosza w szkole. Mój idol to Kobe Bryant, najlepszy koszykarz - informuje mnie. - Jest niski, ale robi fantastyczne wsady do kosza - dodaje, a ja próbuję udawać, że wiem, o czym mówi.
Plany naszych dzieci dotyczące ich przyszłości z pewnością nie raz ulegną zmianie, ale tym, co mnie zachwyca, jest to, że podchodzą do tematu poważnie. Za ich decyzjami stoją konkretni ludzie, konkretne wzorce. Jak w tej rzeczywistości powinien odnaleźć się dorosły? Chyba najlepiej będzie, jeśli stanie się „trenerem”. Wysłucha i pomoże wybrać najlepsze elementy treningu. Podpowie, jaki kierunek obrać, przedyskutuje z dzieckiem koncepcję, doradzi, ale pozwoli uczyć się na własnych błędach. Pozwoli, by dziecko decydowało, co chce robić, zamiast narzucać mu swoje pomysły dotyczące, bądź co bądź, jego życia. Jacek Pulikowski często powtarza, że bycie ojcem to największa kariera mężczyzny. Cóż, ma rację, a mnie nie pozostaje nic innego, jak naszym pociechom z okazji Dnia Dziecka życzyć spełnienia planów na przyszłość.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nowenna do Matki Bożej z Lourdes

[ TEMATY ]

nowenna

Lourdes

Adobe Stock

Nowenna do odmawiania przed wspomnieniem Matki Bożej z Lourdes (2-10 lutego) lub w dowolnym terminie.

„Na chorych ręce kłaść będą, i ci odzyskają zdrowie” (Mk 16, 18).
CZYTAJ DALEJ

Brazylia: wskutek zawalenia się sufitu zabytkowego kościoła zginęła turystka

2025-02-06 16:19

[ TEMATY ]

turystyka

śmierć

wypadek

Brazylia

PAP/RAFAEL MARTINS

Pojazdy należące do policji federalnej zaparkowane przed kościołem św. Franciszka z Asyżu w Salvadorze, Brazylia, 05 lutego 2025 r.

Pojazdy należące do policji federalnej zaparkowane przed kościołem św. Franciszka z Asyżu w Salvadorze, Brazylia, 05 lutego 2025 r.

26-letnia turystka zginęła wskutek zawalenia się sufitu zabytkowego kościoła pod wezwaniem św. Franciszka z Asyżu w mieście Salvador, w brazylijskim stanie Bahia, na wschodzie tego kraju. W przekazanym przez lokalne władze komunikacie poinformowano, że ofiarą tragedii jest Brazylijka pochodząca ze stanu São Paulo.

Sprecyzowano, że w chwili zawalenia się sufitu świątyni w kościele przebywało kilkadziesiąt osób, z których sześć zostało rannych. Jak poinformował prefekt Salvadoru Bruno Reis, w czwartek uruchomione zostało śledztwo dotyczące tragedii. Urzędnik sprecyzował, że świątynia, w której miał miejsce wypadek była jedną z największych atrakcji turystycznych tego brazylijskiego miasta. Przekazując kondolencje bliskim ofiary oraz zapewniając o pomocy dla poszkodowanych Reis wyjaśnił, że wszczęte zostały analizy całej struktury kościoła św. Franciszka z Asyżu, która według niektórych architektów grozi zawaleniem.
CZYTAJ DALEJ

Świadectwo 10-letniego, poparzonego chłopca: "Bez względu na to, co się stanie, nie poddawajcie się!"

2025-02-06 21:15

[ TEMATY ]

świadectwo

Ukraina

Vatican Media

10-letni Roman Oleksiv

10-letni Roman Oleksiv

Rosyjski pocisk zabił mu mamę. W tym samym ataku rakietowym 8-letni wówczas Roman Oleksiw doznał oparzeń czwartego stopnia blisko połowy ciała. Dziś dzieciom na całym świecie chce powiedzieć: „Bez względu na to, co się wydarzy, nie poddawajcie się”. Młody Ukrainiec mówi Radiu Watykańskiemu, że wszystkiego uczy się od swego taty, który jest dla niego najlepszym przykładem. Tata Jarosław wyznaje: „Marzę, aby ta dobroć, ta energia, którą ma teraz, trwała przez całe jego życie”.

Chłopiec został poważnie ranny, gdy rosyjskie rakiety uderzyły w centrum Winnicy w lipcu 2022 roku. Zginęło wówczas 28 osób, a ponad dwieście zostało rannych. W wyniku odniesionych obrażeń zmarła mama Romana, a on sam doznał rozległych i głębokich oparzeń. Rozpoczęła się walka o życie i zdrowie chłopca, która oznaczała wiele operacji i zabiegów prowadzonych zarówno na Ukrainie, jak i w specjalistycznych szpitalach w Niemczech. Rok po tej tragedii chłopiec spotkał się z Franciszkiem. Potem były kolejne spotkania. Do historii przeszło zdjęcie, jak ubrany w niebieską maskę i ochronne rękawiczki wtula się w papieża. Przy okazji Międzynarodowego Szczytu nt. Praw Dzieci, który ostatnio odbył się w Watykanie po raz czwarty, spotkał się z Ojcem Świętym. Tym razem nie miał już na sobie maski nadającej mu wygląd superbohatera, która niwelowała ból i pomagała w leczeniu blizn. Z jego twarzy emanował spokój, a świadectwo, którym po spotkaniu z papieżem podzielił się w studiu Radia Watykańskiego, poruszyło najtwardsze nawet serca.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję