VII Pielgrzymka Ojca Świętego do Polski, podczas której po
raz pierwszy w dziejach Kościoła sosnowieckiego Piotr naszych czasów
stanął na zagłębiowskiej ziemi, stała się najważniejszym wydarzeniem
w całej 10-letniej historii diecezji sosnowieckiej. Dzień 14 czerwca
1999 r. złotymi zgłoskami już na wieki zapisze się w historii tej
ziemi. Wszyscy żywo mamy w pamięci te chwile, które rozgrywały się
na placu przy ul. Gwiezdnej. Całe Zagłębie na przyjazd Ojca Świętego
oczekiwało z autentycznym utęsknieniem i radością, dlatego pragnęło
przyjąć go jak najgodniej i jak najwspanialej. Słowa: "Ojcze Święty,
kochamy Cię", "Zostań z nami" jak echo wracają do dziś. I choć minęły
prawie trzy lata, Zagłębie nie zapomniało. Postać Papieża Polaka,
jego nauczanie wciąż obecne są w sercach, myślach oraz rozmowach.
Widocznym znakiem szacunku i oddania Ojcu Świętemu jest Papieski
Krzyż, który stanął kilka metrów od miejsca, w którym Papież wysiadał
z samochodu, by przejść do ołtarza. 100 minut pobytu Jana Pawła II
w Sosnowcu należało do najpiękniejszych i najwartościowszych momentów
w 10-letniej kronice całego Zagłębia. Ordynariusz sosnowiecki, bp
Adam Śmigielski SDB, niejednokrotnie podkreślał, że tak spektakularne
wydarzenie, jakim niewątpliwie była wizyta Ojca Świętego w stolicy
naszej diecezji, może już nigdy się nie powtórzyć.
Przenieśmy się więc w nie tak bardzo odległą przeszłość,
gdy gościliśmy Papieża Polaka na naszej ziemi, by raz jeszcze przeżyć
niezapomniane chwile.
Jeszcze w Łowiczu ważyły się losy, czy Ojciec Święty
przybędzie do Sosnowca. Stan jego zdrowia był niepokojący. Papież
jednak zadecydował, że leci do młodej diecezji. Kiedy papieski helikopter
wylądował, nie sposób było nie zauważyć, że Ojciec Święty jest cierpiący.
Niedługo potem prasa katolicka pisała, że Ojciec Święty przybył do
nas w blasku cierpienia. Po powitaniu papamobile wyruszył ulicami
miasta na plac celebry. Tysiące pielgrzymów z okrzykami na ustach
wiwatowało na cześć wielkiego Rodaka. Kiedy na placu przy ul. Gwiezdnej
pojawiła się postać Ojca Świętego tłum oszalał z radości. Kolorowe
chusty układały się w barwną tęczę. Tymczasem papieski samochód zatrzymał
się przy ołtarzu. Przed wejściem na stopnie ołtarza, w otoczeniu
bp. Stanisława Dziwisza oraz bp. Adama Śmigielskiego, Ojciec Święty
w specjalnie przygotowanym apartamencie spędził kilka minut. Następnie
wraz Ordynariuszem sosnowieckim udał się na miejsce celebry. W czasie
spotkania, pośród radosnych okrzyków, oklasków i wiwatów Piotr naszych
czasów zmagał się z bólem. Ojciec Święty przybył do nas w cierpieniu
i chorobie, jednak serca pielgrzymów dodawały mu sił i otuchy na
tyle, że tak jak podczas innych spotkań prowadził żywy dialog z zagłębiowską
młodzieżą. Widoczne cierpienie raz po raz przeplatało się z radością.
Wizyta Jana Pawła II w Sosnowcu skonsolidowała, zjednoczyła
społeczność Zagłębia. Wpłynęła na większe zrozumienie i potrzeby
innych. To spotkanie trwa... Bardzo często rozważamy słowa, które
Namiestnik Chrystusa pozostawił jako swoje przesłanie. Po tej szczególnej
uczcie duchowej pozostał krzyż - namacalny dowód jego obecności wśród
nas, który stanowi wyjątkową cząstkę młodej diecezji sosnowieckiej.
Dziś pragnęłoby się wykrzyczeć: "Ojcze Święty, dziękujemy za ten
niezwykły dar Twojej wizyty. Trwamy przy Twoim nauczaniu i Twojej
Osobie, jak ten krzyż na placu przy ul. Gwiezdnej".
Pomóż w rozwoju naszego portalu