Reklama

Jan Paweł II

Błogosławieni Jan Paweł II i Jan XXIII: dwie drogi do kanonizacji

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jako precedensowe określił ks. prałat Sławomir Oder decyzje papieża Franciszka dotyczące kanonizacji błogosławionych papieży Jana XXIII i Jana Pawła II. Postulator procesu kanonizacyjnego papieża Polaka stwierdził w rozmowie z Radiem Watykańskim, że decyzja dotycząca Jana XXIII jest czymś nadzwyczajnym w naszych czasach.

5 lipca br. papież Franciszek zgodził się na promulgowanie dekretu Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych odnośnie do cudu przypisywanego wstawiennictwu bł. Jana Pawła II i przychylił się również do zdania członków tej dykasterii, aby dokonać kanonizacji Jana XXIII. Zdaniem ks. Odera "krok ten był zaskoczeniem, gdyż konieczny do kanonizacji cud za wstawiennictwem Jana XXIII jak dotychczas nie został potwierdzony". Jednak dla ks. Odera papieska decyzja mieści się całkowicie w ramach papieskich uprawnień.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

„Każdy papież jest najwyższym sędzią i prawodawcą w Kościele, jest przedstawicielem Chrystusa na ziemi. Taka decyzja mieści się zatem w jego kompetencjach. Na pewno nie była to łatwa decyzja. Jest to decyzja, która dotyczy ogłoszenia świętym, proklamacją świętej osoby, papieża, który przekonuje swym poważaniem i nieomylnością. Nas może zaskakiwać ten krok, jednak za nim stoi refleksja i modlitwa papieża, które doprowadziły go do tej decyzji. I ten sposób decyzji może nieść z sobą duchowe owoce i przyczynić się dla dobra dusz" - powiedział ks. Oder.

Reklama

Data konsystorza, na którym zostaną ogłoszone daty kanonizacji, nie jest znana. Rzecznik Watykanu ks. Federico Lombardi podkreślił, że decyzja Franciszka jest "deklaracją intencji" i jest sprawą otwartą jeszcze czy papież uzależni decyzję o świętości papieża Jana XXIII od uznania cudu za jego wstawiennictwem, czy też nie. Papież oddał hołd z okazji 50. rocznicy śmierci papieża Jana, która przypadła 3 czerwca br. "W tym ewangelicznym posłuszeństwie tkwi istota jego świętości" - powiedział papież podczas uroczystości upamiętniającej śmierć papieża Roncallego w bazylice św. Piotra. "Pięćdziesiąt lat po jego śmierci, mądre i ojcowskie kierownictwo papieża Jana i jego umiłowanie tradycji Kościoła oraz świadomość stałej potrzeby jego nieustannego dostosowania się do aktualnych potrzeb, prorocza intuicja zwołania Soboru Watykańskiego II i ofiarowanie swego życia za jego pomyślny wynik, pozostają kamieniami milowymi w historii Kościoła XX wieku i jako jaśniejące światło na oczekującej nas drodze” - powiedział Franciszek.

Zdaniem ks. Odera ewentualną wspólną kanonizację bł. Jana XXIII i bł Jana Pawła II należałoby odczytać w kontekście II Soboru Watykańskiego. "Jest czymś oczywistym: Jan XXIII jest papieżem, który miał odwagę otwarcia Kościoła na wydarzenie Soboru, papieżem, który całym swoim pontyfikatem wskazywał drogę i przyjmował ducha Soboru oraz realizował go przez swój urząd" - zaznaczył ks. Oder.

Mówiąc o uznaniu cudu za wstawiennictwem bł. Jana Pawła II postulator jego procesu kanonizacyjnego powiedział, że zdarzył on się w dniu beatyfikacji papieża Polaka na Kostaryce. "Młoda kobieta, która cierpiała na tętniaka mózgu, modliła się o wstawiennictwo Jana Pawła II i włączyła się za pośrednictwem telewizji w modlitwę całego Kościoła za niego. Pod koniec ceremonii beatyfikacji zasnęła i gdy się obudziła następnego dnia poczuła, że zanikły symptomy choroby. Wewnętrzny głos powiedział jej: "Wstań, nie lękaj się, weź swe życie na nowo".

Jana Paweł II został beatyfikowany 1 Maja 2011 r. przez Benedykta XVI. Watykańscy obserwatorzy spekulują, że do kanonizacji może dojść już 22 października br. w rocznicę inauguracji pontyfikatu papieża Polaka. Natomiast ks. Sławomir Oder wraził przekonanie, że na kanonizację Jana Pawła II nie będziemy musieli długo czekać.

2013-07-19 08:49

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kanonizacja Matki Teresy wezwaniem do rachunku sumienia z miłosierdzia

[ TEMATY ]

kanonizacja

św. Matka Teresa z Kalkuty

Archiwum Kościoła nad Odrą i Bałtykiem

Zwracała uwagę na każdego człowieka, szczególnie tego najbardziej potrzebującego i odrzuconego. Nie istniały dla niej bariery, które mogłyby ją powstrzymać w niesieniu światu Bożego Miłosierdzia. Tak Matkę Teresę z Kalkuty, którą 4 września ogłosi świętą papież Franciszek, wspomina obecna przełożona generalna założonego przez nią Zgromadzenia Misjonarek Miłości s. Prema Pierick. Wskazała zarazem, że kanonizacja ta jest wezwaniem do rachunku sumienia z tego, jak dziś realizowany jest pozostawiony przez założycielkę charyzmat miłosierdzia.

„Kanonizacja jest wielkim zaszczytem, jakim Kościół obdarza Matkę Teresę, a zarazem nas, jej dzieci, czyli założone przez nią zgromadzenie" – powiedziała Radiu Watykańskiemu siostra Prema. Podkreśliła, że wydarzenie to "zachęca nas także do wierniejszego wcielania przykładu jej życia w codziennej posłudze, a także do naśladowania jej duchowości i pozostawionego nam charyzmatu".
CZYTAJ DALEJ

Św. Teresa od Dzieciątka Jezus - "Moim powołaniem jest miłość"

Niedziela łódzka 22/2003

[ TEMATY ]

św. Teresa z Lisieux

Adobe Stock

Św. Teresa z Lisieux

Św. Teresa z Lisieux

O św. Teresie od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza, karmelitance z Lisieux we Francji, powstały już opasłe tomy rozpraw teologicznych. W tym skromnym artykule pragnę zachęcić czytelników do przyjaźni z tą wielką świętą końca XIX w., która także dziś może stać się dla wielu ludzi przewodniczką na krętych drogach życia. Może także pomóc w zweryfikowaniu własnego stosunku do Pana Boga, relacji z Nim, Jego obrazu, który nosimy w sobie.

Życie św. Teresy daje się streścić w jednym słowie: miłość. Miłość była jej głównym posłannictwem, treścią i celem jej życia. Według św. Teresy, najważniejsze to wiedzieć, że jest się kochanym, i kochać. Prawda to, jak może się wydawać, banalna, ale aby dojść do takiego wniosku, trzeba w pełni zaakceptować siebie. Św. Teresie wcale nie było łatwo tego dokonać. Miała niesforny charakter. Była bardzo uparta, przewrażliwiona na swoim punkcie i spragniona uznania, łatwo ulegała emocjom. Wiedziała jednak, że tylko Bóg może dokonać w niej uzdrowienia, bo tylko On kocha miłością bez warunków. Dlatego zaufała Mu i pozwoliła się prowadzić, a to zaowocowało wyzwoleniem się od wszelkich trosk o samą siebie i uwierzeniem, że jest kochana taką, jaka jest. Miłość to dla św. Teresy "mała droga", jak zwykło się nazywać jej duchowy system przekonań, "droga zaufania małego dziecka, które bez obawy zasypia w ramionach Ojca". Św. Teresa ufała bowiem w miłość Boga i zdała się całkowicie na Niego. Chciała się stawać "mała" i wiedziała, że Bogu to się podoba, że On kocha jej słabości. Ona wskazała, na przekór panującemu długo i obecnemu często i dziś przekonaniu, że świętość nie jest dostępna jedynie dla wybranych, dla tych, którzy dokonują heroicznych czynów, ale jest w zasięgu wszystkich, nawet najmniejszych dusz kochających Boga i pragnących spełniać Jego wolę. Św. Teresa była przekonana, że to miłosierdzie Boga, a nie religijne zasługi, zaprowadzi ją do nieba. Św. Teresa chciała być aktywna nie w ćwiczeniu się w doskonałości, ale w sprawianiu Bogu przyjemności. Pragnęła robić wszystko nie dla zasług, ale po to, by Jemu było miło i dlatego mówiła: "Dzieci nie pracują, by zdobyć stanowisko, a jeżeli są grzeczne, to dla rozradowania rodziców; również nie trzeba pracować po to, by zostać świętym, ale aby sprawiać radość Panu Bogu". Św. Teresa przekonuje w ten sposób, że najważniejsze to wykonywać wszystko z miłości do Pana Boga. Taki stosunek trzeba mieć przede wszystkim do swoich codziennych obowiązków, które często są trudne, niepozorne i przesiąknięte rutyną. Nie jest jednak ważne, co robimy, ale czy wykonujemy to z miłością. Teresa mówiła, że "Jezus nie interesuje się wielkością naszych czynów ani nawet stopniem ich trudności, co miłością, która nas do nich przynagla". Przykład św. Teresy wskazuje na to, że usilne dążenie do doskonałości i przekonywanie innych, a zwłaszcza samego siebie, o swoich zasługach jest bezcelowe. Nigdy bowiem nie uda się nam dokonać takich czynów, które sprawią, że będziemy w pełni z siebie zadowoleni, jeśli nie przekonamy się, że Bóg nas kocha i akceptuje nasze słabości. Trzeba zgodzić się na swoją małość, bo to pozwoli Bogu działać w nas i przemieniać nasze życie. Św. Teresa chciała być słaba, bo wiedziała, że "moc w słabości się doskonali". Ta wielka święta, Doktor Kościoła, udowodniła, że można patrzeć na Boga jak na czułego, kochającego Ojca. Jednak trwanie w takim przekonaniu nie przyszło jej łatwo. Przeżywała wiele trudności w wierze, nieobce były jej niepokoje i wątpliwości, znała poczucie oddalenia od Boga. Dzięki temu może być nam, ludziom słabym, bardzo bliska. Jest także dowodem na to, że niepowodzenia i trudności są wpisane w życie każdego człowieka, nikt bowiem nie rodzi się święty, ale świętość wypracowuje się przez walkę z samym sobą, współpracę z łaską Bożą, wypełnianie woli Stwórcy. Teresa zrozumiała najgłębszą prawdę o Bogu zawartą w Biblii - że jest On miłością - i dlatego spośród licznych powołań, które odczuwała, wybrała jedno, mówiąc: "Moim powołaniem jest miłość", a w innym miejscu: "W sercu Kościoła, mojej Matki, będę miłością".
CZYTAJ DALEJ

Ojciec Joachim Badeni OP, mistyk – 15 lat po śmierci znów przemawia do współczesnego człowieka

2025-10-01 17:09

info.dominikanie.pl

Ojciec Joachim Badeni OP – człowiek modlitwy, mistyk– 15 lat po śmierci znów przemawia do współczesnego człowieka dzięki książce „Amen. O rzeczach ostatecznych”. Osoby, dla których był przewodnikiem, dziś mogą pomóc w przygotowaniach do jego beatyfikacji, dzieląc się osobistymi świadectwami wiary, łask i spotkań z dominikaninem.

W tym roku minęło 15 lat od śmierci znanego i kochanego przez wielu dominikanina, ojca Joachima Badeniego – cenionego kaznodziei, duszpasterza i mistyka. Urodził się w arystokratycznej rodzinie i ukończył prawo na Uniwersytecie Jagiellońskim.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję