Reklama

Kościół

Świętość Uśmiechnięta. O. Joachim Badeni

Śmierć najstarszego w Polsce dominikanina, 97-letniego o. Joachima Badeniego poruszyła cały kraj. Fora internetowe zapełniły się wpisami - w dużej mierze zapewnieniami o modlitwie za Zmarłego. Wciąż wypowiadają się osoby, którym dane było poznać osobiście o. Joachima, ale także ci, którzy znali zakonnika jedynie z opublikowanych wywiadów, książek czy anegdot.

Niedziela małopolska 13/2010

info.dominikanie.pl

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Arystokrata

O. Joachim Badeni urodził się w 1912 r. w Brukseli. Był synem Ludwika Badeniego, radcy poselstwa austriackiego oraz szwedzkiej arystokratki Alicji Ancarcrona, która po śmierci męża ponownie wyszła za mąż za arcyksięcia Karola Olbrachta Habsburga. Imię Kazimierz, którym późniejszy zakonnik został ochrzczony, otrzymał po swoim dziadku, Kazimierzu Badenim, który w latach 1895-97 był premierem Austro-Węgier.
Młody arystokrata studiował prawo na Uniwersytecie Jagiellońskim. Podczas II wojny światowej przedostał się do Rumunii, a stamtąd do Francji, gdzie służył w 3. Kompanii Strzeleckiej, potem zaś zaciągnął się do Strzelców Podhalańskich. Brał udział w bitwie pod Narwikiem, pełnił także funkcję sekretarza w misji polskiej na Gibraltarze. Do Zakonu Dominikanów wstąpił przebywając w Anglii. Śluby wieczyste złożył w 1948 r., a jako zakonnik przyjął imię ojca Matki Najświętszej, której był wielkim czcicielem. Święcenia kapłańskie otrzymał 25 czerwca 1950 r.

Z Niepokalaną

Z Matką Bożą wiąże się pewne ważne wydarzenie w życiu o. Joachima. Jak wspominał w wywiadach, jego powołanie zostało mu wyraźnie potwierdzone przez Matkę Bożą. Jako młodzieniec prowadził dość hulaszczy tryb życia, wierzył w Boga, chodził co niedziela do kościoła, ale nie było w tym głębokiej wiary. 2 lata przed wojną, kiedy przebywał we Lwowie, idąc do nocnego lokalu, przechodził obok figury Matki Bożej z Lourdes. Wtedy - jak sam wspominał w autobiografii - Matka Boża położyła mu rękę na plecach. Wyraźnie odczuł to jako znak, że ma dokądś się udać. W ten sposób trafił do kościoła dominikanów we Lwowie. O. Badeniemu bardzo podobał się dominikański habit i chciał w takim chodzić na co dzień. Początkowo myślał o zostaniu tercjarzem, jednak dominikanin, z którym rozmawiał powiedział mu, że członkowie Trzeciego Zakonu w habicie chowani są tylko w trumnie. Doświadczywszy wizji, że Chrystus go woła, uznał, że w pełnej wolności chce iść za Nim. Plany te nieco pokrzyżowała wojna - jednak Bóg miał swój plan względem młodego arystokraty. Po wojnie został zakonnikiem i kapłanem.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Człowiek-legenda

O. Joachima Badeniego otaczała legenda wspaniałego kapłana, kaznodziei, człowieka wielkiej radości i młodego duchem. Po Krakowie krążyło powiedzenie „Tylko Badeni dobrze cię ożeni” - zakonnik znany był bowiem z dobrego kojarzenia par. Zawsze serdecznie usposobiony do płci pięknej, wielbiciel „Władcy Pierścieni” Tolkiena. Jako sędziwy już człowiek - był autorem i współautorem wielu bestsellerów, m.in.: „Kobieta boska tajemnica”, „Fotel z widokiem na pole”, a także „Śmierć? Każdemu polecam!”. Najnowsza publikacja - „O kapłaństwie, celibacie i małżeństwie z rozsądku” otrzymała nominację do tegorocznej edycji Nagrody im. ks. Józefa Tischnera.
Dominikanin był także współtwórcą słynnej krakowskiej „Beczki” oraz opiekunem duchowym Ruchu Odnowy w Duchu Świętym, który w latach 70. przybył do Polski.

Egzekwie

W pogrzebie zmarłego Zakonnika, który odbył się 15 marca, uczestniczyło mnóstwo ludzi - współbracia w zakonie i kapłaństwie, studenci zakonni i świeccy, wielu jego przyjaciół, ale także i nieznajomi, których świadectwo życia o. Joachima oraz posługa kapłańska pociągnęły ku Panu Bogu. Mszy św. pogrzebowej przewodniczył kard. Stanisław Dziwisz, zaś uroczystościom pogrzebowym na Cmentarzu Rakowickim kard. Franciszek Macharski. W uroczystościach wzięły udział także siostra o. Joachima, Maria Krystyna Habsburg oraz bratanica Marie Christine Habsburg. Bazylika Świętej Trójcy wypełniła się białymi różami, które przynieśli ze sobą wierni uczestniczący w ostatniej drodze o. Joachima.

„Exempla trahunt…”

O. Joachim jako duszpasterz w Poznaniu, Wrocławiu oraz Krakowie wychował kilka pokoleń studentów i kleryków - nie tylko przez bezpośrednie duszpasterstwo czy bycie wychowawcą młodych braci, ale przede wszystkim przez dobre słowo, świadectwo życia i niezwykłą charyzmę. O. Jan Andrzej Kłoczowski, który wygłosił homilię pogrzebową, nazwał Zmarłego „mędrcem”. Wspominał niezwykłe poczucie humoru zakonnika. Przytoczył także ich rozmowę, gdy w czasie trwania kapituły prowincjalnej o. Badeni ofiarował swoje cierpienia w intencji dobrych owoców tego zgromadzenia. Później podzielił się ze współbratem swoim snem, w którym przyśniło mu się, że to on został wybrany prowincjałem. Dopowiedział jednak ze zwykłą sobie radością, że zrezygnował ze względu na wiek. Także przełożony polskiej prowincji dominikanów, o. Krzysztof Popławski OP podkreślił niezwykłe poczucie humoru o. Badeniego oraz „absolutnie cudowny dystans do samego siebie”.
- W ojcu Badenim młodzi odnajdywali odpowiedź na nurtujące ich zasadnicze pytania o sens życia, o wybór właściwej drogi. Zmarły pozostawia po sobie pamięć utrwaloną w ludzkich sercach i na kartach ksiąg - mówił kard. Stanisław Dziwisz.

Mnich o mnichu

Przyjaciel o. Joachima, o. Leon Knabit OSB, z którym wspólnie wydali książkę „Sekrety mnichów…”, napisał na swoim blogu: „Wspomnienie należy się św. pamięci Ojcu Joachimowi Badeniemu, prawdziwemu Człowiekowi, któremu tysiące młodych i starszych zawdzięcza solidną formację duchową. Ufam, że jest w radości Światła wiecznego”.
„Teraz w niebie, gdzie Zbawieni mieszka także i Badeni”, to jeden z wpisów na dominikańskim forum internetowym. Wiele osobistych podziękowań i wzruszających wspomnień anonimowych osób pewnie wciąż będzie umieszczanych na forach, wypowiadanych w dyskusjach, w mediach. Niewątpliwie o. Joachim Badeni był i nadal pozostaje autorytetem. Jego głębokie myśli osadzone w prostocie bycia, radość życia, bez której nie istnieją wspomnienia o nim, pozostaną w ludzkich sercach. Wiele mądrych słów zostało utrwalonych na kartach jego książek.
W imieniu wszystkich znających i nieznających Cię, Ojcze Joachimie, dziękuję! Byłeś świadkiem Chrystusa i wierzymy, że spotkałeś się z Nim twarzą w twarz. Nie mogę sobie odmówić przytoczenia jeszcze jednej wypowiedzi Asi, jednej z internautek: „…Dziękując, modląc się za Ciebie ufam, że już pijesz rajską Coca-colę w niebie…”.

2010-12-31 00:00

Ocena: +21 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nadmorska Pani, módl się za nami...

2024-05-08 20:50

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

Adobe.Stock

Kult Matki Bożej w Swarzewie sięga czasów przed reformacją a z Jej historią związanych jest kilka legend.

Rozważanie 9

CZYTAJ DALEJ

Lednica i Festiwal Życia w Kokotku – dwa największe w Polsce wydarzenia katolickie dla młodzieży łączą siły

„Wracaj do domu” - to wspólne hasło, które towarzyszyć będzie dwom największym wydarzeniom katolickim organizowanym dla młodzieży w Polsce - Spotkaniu Lednica 2000 oraz Festiwalowi Życia w Kokotku. Dom to nie tylko ściany ale i relacje. To właśnie odkrywanie i budowanie relacji oraz doświadczanie Kościoła, jako domu, do którego można wracać - będzie tematem spotkań zaplanowanych 1 czerwca oraz od 8 do 14 lipca br. O idei i szczegółach programu tegorocznej „Lednicy” mówili uczestnicy konferencji prasowej, która odbyła się dziś w Sekretariacie KEP w Warszawie.

28. Ogólnopolskie Spotkanie Młodych LEDNICA 2000 organizowane przez Dominikańską Fundację Lednica 2000 odbędzie się 1 czerwca br. na Polach Lednickich. Od 8 do 14 lipca br. trwać będzie z kolei Festiwal Życia, organizowany przez Oblackie Duszpasterstwo Młodzieży NINIWA. Jak wyjaśnił bp Grzegorz Suchodolski, przewodniczący Rady KEP ds. Duszpasterstwa Młodzieży, zarówno o. Tomasz Nowak OP, duszpasterz Lednicy, jak i o. Tomasz Maniura OMI, odpowiedzialny za Oblackie Centrum Młodzieży NINIWA współpracują w ramach tej Rady, która łączy różne inicjatywy i osoby zaangażowane na rzecz młodych. - Widzimy, że razem możemy zrobić więcej i skuteczniej - podkreślił.

CZYTAJ DALEJ

Europa ojczyzn, a nie Europa bez ojczyzn

2024-05-09 10:36

[ TEMATY ]

Europa

Jadwiga Wiśniewska

Magdalena Pijewska

Od 20 lat Polska jest członkiem Unii Europejskiej. Z perspektywy tych dwóch dekad z całą odpowiedzialnością można postawić tezę, że dzisiejsza Wspólnota nie jest tą samą, do której wstępowaliśmy 1 maja 2004 r.

Coraz mniej przypomina Unię, o której marzyli jej Ojcowie Założyciele, tacy jak Robert Schumann, którego wspominamy w sposób szczególny co roku, 9 maja, w Dniu Europy. Święto to upamiętnia rocznicę wygłoszenia historycznej deklaracji Schumana, która stała się fundamentem dzisiejszej UE. Dla tego męża stanu, a dziś kandydata na ołtarze, oczywiste było, że „europejski duch oznacza bycie świadomym przynależności do kultury chrześcijańskiej rodziny i gotowym do służenia tej społeczności w duchu całkowitej wzajemności, bez żadnych ukrytych motywów hegemonii, bądź egoistycznego wykorzystywania innych”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję