W tej niedużej miejscowości 10 ha ziemi zajmują plantacje borówki amerykańskiej. W gronie ośmiu plantatorów są państwo Losterowie. Dr Jadwiga Loster, znana z upowszechniania kultu św. Rity nie tylko we Włosani, zaznacza, że pomysł, na obranie Matki Bożej za patronkę borówki amerykańskiej, miał mąż – Jerzy Loster, który opowiada: – Mam 83 lata. Wiarę w moc i wstawiennictwo Matki Bożej wyniosłem z domu rodzinnego. Mój ojciec był przedwojennym kapitanem, w sierpniu 1939 r. poszedł na manewry i zostawił żonę, moją mamę z siedmiorgiem dzieci. Ja byłem tym najmłodszym... Moja mama, Wincentyna, to była typowa Polka. To ona nauczyła nas modlitwy, zawierzenia się Matce Bożej. Myśmy mieli kapliczkę, przed która klękaliśmy do pacierza. Miałem dwa latka, a już umiałem „Pod twoją obronę...”, „Wierzę w Boga Ojca…”. To, czego się wtedy nauczyłem, co wyniosłem z domu, pozostało we mnie do dzisiaj. Wierzę, że Matka Boża wyprasza nam potrzebne łaski, wierzę, że Duch Święty kieruje naszymi myślami, że podpowiada, jak się modlić, jak postępować.
Figura Matki Bożej
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Zanim jeszcze pojawiła się myśl o patronce, zanim powstała dwuhektarowa plantacja borówki amerykańskiej państwa Losterów, w 1995 r. zostali oni właścicielami figurki Matki Bożej, którą wyrzeźbił ludowy twórca, Stanisław Stempiński z Zakopanego. Jak informuje pani Jadwiga, jest to figura wykonana z drzewa lipowego, polichromię twarzy, rąk i stóp wykonała konserwator dzieł sztuki Krystyna Sieniawska-Lisowska. Z kolei korony dla postaci Pana Jezusa i Matki Bożej przygotował Piotr Galant. W 2019 r. konserwator dzieł sztuki Angelika Bogdanowicz-Prus zajęła się renowacją i konserwacją figurki.
– Chciałem mieć w swoim domu figurę Matki Bożej, chciałem, żeby mi ona przypominała figurę z dzieciństwa, aby nie tylko mnie uświadamiała, że Maryja o nas myśli, że tak jak przed laty możemy się oddawać pod jej opiekę – wyznaje Jerzy Loster i opowiada: – Gdy w Zakopanem, w pracowni ludowego rzeźbiarza zobaczyłem tę figurę, a to była ostatnia przez niego wykonana praca, pomyślałem, że bardzo chcę, aby była nasza (uśmiech). Artysta stworzył tak piękną twarz, że można się było zakochać … Mój rozmówca dodaje, że wtedy figura nie była pomalowana, a Losterowie nie myśleli o plantacji.
Reklama
Archiwum Jadwigi Loster
Jest również obraz, będący portretem figurki
Trudna uprawa
Gdy dopytuję, dlaczego Matka Boża powinna stać się patronką borówki amerykańskiej, pani Jadwiga przywołuje właściwie zapomniane dziś święto Matki Bożej Jagodnej. – To staropolskie święto obchodzone od wieków 2 lipca – wyjaśnia dr Losterowa. I dodaje: – Wprowadzone w średniowieczu przez franciszkanów święto Matki Bożej Jagodnej, nawiązuje do wierzeń przed przyjęciem chrztu, ale też do legendy związanej z drogą, jaką Maryja pokonała do swej krewnej Elżbiety, będąc w tanie błogosławionym. Legenda ma związek ze zbieraniem owoców leśnych, w tym m.in. jagód, poziomek, malin.
Państwo Losterowie zwracają uwagę, że w Polsce święto borówki amerykańskiej jest obchodzone 1 lipca. – Ale to święto nie ma patronki, więc mamy nadzieję i o to się staramy, aby Matka Boska Borówkowa, przedstawiona w tej rzeźbie, zyskała takie miano wśród plantatorów – przyznaje dr Losterowa, a jej mąż przekonuje: – Borówka amerykańska to stosunkowo nowe plantacje w Polsce. To trudna uprawa. To nie jest tak, że posadzi się krzewy, one urosną i za chwilę już są zbiory. Trzeba dużo wiedzy na temat uprawy. Trzeba się tymi plantacjami odpowiednio zajmować, wciąż zdobywać nowe informacje na ten temat. I dlatego uważam, że i plantatorzy borówki amerykańskiej, i ich plantacje, których w Polsce przybywa, powinni mieć swoją patronkę, swoją orędowniczkę w niebie. Musi być ktoś, kto nad tymi plantacjami będzie czuwał, a ja wierzę, że Matka Boża się nami opiekuje.
Reklama
Archiwum Jadwigi Loster
Kard. Stanisław Dziwisz, tu z Jadwigą i Jerzym Losterami, poświęcił figurkę Matki Boskiej Borówkowej
Matka Boża Borówkowa
W maju 2019 r. kard. Stanisław Dziwisz poświęcił figurę patronki borówki amerykańskiej. Powstał także obraz, będący portretem tej figurki, namalowany w 2018 r. przez Andrzeja Rudnika z Zarzyc Wielkich. Gdy pytam, o co się modlą uprawiający borówkę amerykańską, wyliczają: – Aby borówka był piękna, żeby jej było dużo, żeby deszcz padał, kiedy jest taka potrzeba, żeby nie było suszy, ale żeby słońce świeciło, żeby zarazy omijały nasze plantacje. I żeby ptaki, które bardzo polubiły amerykańską borówkę, nie były aż takie zachłanne… I wyznają: – Zależy nam, aby Matka Boża Borówkowa zaopiekowała się zbiorami, plantacjami i plantatorami w całej Polsce.