Reklama

Mariam z Nazaretu

Gdzie się urodziła i wychowała? Co w ogóle znaczy imię Maryja, przecież nie jest ono przypadkowe? To tylko niektóre z pytań, na które chcielibyśmy znać odpowiedź, szczególnie w czasie adwentowego oczekiwania na święta Bożego Narodzenia. Zacznijmy więc od początku

Niedziela podlaska 48/2008

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Co oznacza imię Maryja? Prof. O. Bardenhewer już w 1895 r. podał ponad 120 hipotez odnośnie znaczenia imienia Maryja. Z czasem zaproponowano kolejne wytłumaczenia. Wydaje się, że jednym z najbardziej prawdopodobnych jest to, które nawiązuje do hebrajskiego imienia siostry Mojżesza i Aarona zwanej Miryam, co w języku aramejskim było wymawiane Maryam, a następnie w Nowym Testamencie zostało zapisane po grecku Mariam lub Maria.
Etymologia tego imienia pozostaje okryta płaszczem tajemnicy. Niektórzy wyprowadzają jego znaczenie od „mar” (gorzki) + „yam” (morze), co przypominałoby gorzkie życie w niewoli egipskiej i przejście przez morze. Św. Hieronim w bardzo wolnym tłumaczeniu, a raczej parafrazie, widział tu kombinację dwóch słów hebrajskich „´or” (światło) + „yam” (morze), stąd łaciński tytuł Maryi - Stella Maris (Gwiazda Morza), patronka żeglarzy. Inni uważają, że imię to zostało adoptowane od egipskiego słowa „merari”, tzn. umiłowan-y/-a. Jeśli przyjmie się, że Maryja przyszła na świat, gdy Jej rodzice byli już w podeszłym wieku (o czym wspominają pisma wczesnochrześcijańskie), to bardzo prawdopodobna wydaje się trzecia wersja, która wskazuje na Maryję jako na umiłowane dziecko. W Polsce nie nadaje się dzieciom imienia Maryja, ale za to są inne odpowiedniki, np. Marianna (Maria, Anna), Maja (zdrobnienie) lub Marian, co jest męskim odpowiednikiem imienia Maria.
A gdzie przyszła na świat Maryja? W Piśmie Świętym nie ma wspomnianego miejsca Jej urodzin, ale za to tradycja wczesnochrześcijańska wskazuje takie miejsce; według niej rodzice Maryi, Joachim i Anna, mieszkali w Jerozolimie nieopodal sadzawki Betesda, w pobliżu świątyni. To właśnie tutaj każdego roku odbywają się główne uroczystości w liturgiczne wspomnienie narodzin Matki Bożej, czyli 8 września. Stoi na tym miejscu piękny kościół, a w jego podziemiach jest krypta, w której upamiętnia się narodzenie Bogarodzicy. Co więcej, do tego kościoła przylega klasztor prawosławny, gdzie też wspomina się narodzenie Matki Najświętszej. Tak więc chrześcijanie, zarówno prawosławni, jak i katolicy, wskazują na Jerozolimę jako miejsce narodzin Matki Bożej.
Są również źródła wczesnochrześcijańskie, które podają, iż rodzice Maryi mieszkali pewien czas w Seforis, a następnie w odległym o kilka kilometrów Nazarecie, gdzie dokonało się Zwiastowanie. Miejsce, gdzie „Słowo Ciałem się stało”, było od wieków otaczane niezwykłym szacunkiem, a nawet czcią. To właśnie na podstawie kolumny ze świątyni, która stała na tym miejscu, o. Bellarmino Bagatti OFM odnalazł najstarszą na świecie inskrypcję maryjną napisaną w języku greckim: „XE MAPIA” (Chaire Maria), co jest nawiązaniem do pierwszych słów, jakie wypowiedział do Niej archanioł Gabriel, czyli po prostu „Zdrowaś Maryjo”.
Przy tej okazji warto się też zastanowić nad słowami Pisma Świętego: „krewna Twoja Elżbieta”. O jakim pokrewieństwie mówił anioł? Trudno to jednoznacznie określić, ale można się odnieść do źródeł wczesnochrześcijańskich. I tak św. Hipolit (†236) podaje, że św. Anna miała siostrę o imieniu Sobe, która była matką św. Elżbiety. Według tej hipotezy św. Elżbieta byłaby siostrą cioteczną Maryi. To twierdzenie zostało zapewne zaczerpnięte przez św. Hipolita z apokryficznych pism, a następnie utrwalone w liturgicznej księdze pisanej po grecku zwanej Menologium. Trudno obecnie zweryfikować tę hipotezę, ale jednocześnie nie można ignorować twierdzenia z ok. 200 r.
To tylko niektóre informacje o ziemskim życiu Matki Najświętszej. Literatura wczesnochrześcijańska jest bardzo bogata pod tym kątem. Głównym źródłem informacji jest zaś Ewangelia według św. Łukasza, który prawdopodobnie spisał relację Matki Najświętszej. Warto więc sięgnąć po Ewangelię, szczególnie w tym czasie, kiedy to wkrótce będziemy śpiewali: „Maryja Panna Dzieciątko piastuje i Józef święty Ono pielęgnuje. Chrystus się rodzi!”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Archidiecezja gnieźnieńska: Neoprezbiterzy otrzymali dekrety

2024-05-28 10:45

[ TEMATY ]

zmiany personalne

zmiany kapłanów

archidiecezja.pl

Ks. Artur Gołańczyk i ks. Piotr Mroczkowski otrzymali 25 maja z rąk Prymasa Polski abp. Wojciecha Polaka dekrety posyłające ich na pierwsze parafie. Wręczenie odbyło się w dniu ich święceń kapłańskich.

Ks. Artur Gołańczyk będzie wikariuszem w parafii pw. Najwyższego Arcykapłana Jezusa Chrystusa w Murowanej Goślinie

CZYTAJ DALEJ

Nawet wtedy, kiedy spała, Maryja czuwała nad jej bezpieczeństwem. Historia pewnych objawień

2024-05-28 21:27

[ TEMATY ]

książka

objawienia

Mat.prasowy

Prywatne objawienia mogą mieć charakter proroczy i być cenną pomocą w lepszym zrozumieniu i życiu Ewangelią w określonym czasie - pisał papież Benedykt XVI w "Verbum Domini".

Matka Maleńkiego Nic

CZYTAJ DALEJ

Przekazywać dziedzictwo Orzecha

2024-05-29 09:00

Magdalena Lewandowska

Eucharystia w intencji ks. Stanisława Orzechowskiego w kaplicy DA Wawrzyny

Eucharystia w intencji ks. Stanisława Orzechowskiego w kaplicy DA Wawrzyny

Wychowankowie i przyjaciele ks. Stanisława Orzechowskiego zebrali się w 3. rocznicę jego śmierci, by podziękować za jego życie i świadectwo wiary.

Eucharystii w kaplicy Duszpasterstwa Akademickiego „Wawrzyny” przewodniczył ks. Wojciech Zięba, proboszcz parafii NMP Częstochowskiej, a wcześniej przez 14 lat współpracownik Orzecha w prowadzeniu "Wawrzynów". Mszę św. koncelebrowało 9 kapłanów, m.in. kanclerz wrocławskiej kurii ks. Jacek Froniewski, ks. Aleksander Radecki i prowincjał Polskiej Prowincji Klaretynów o. Piotr Bęza, który głosił homilię. On także przez 6 lat współpracował z Orzechem jako duszpasterz akademicki. – Przyciągała nas do Orzecha jego ogromna autentyczność i szczerość, wiara i miłość do Jezusa potwierdzona życiem – mówił o. Bęza – Mimo, że już za życia był „legendą”, to pamiętam jego ogromny dystans do siebie. Autorytet, który od razu budził i to nie przez to, że był duży, ale przez to co i jak mówił. To był kapłan, który nie bał się pytań i nie bał się odpowiadać na trudne pytania – dodawał klaretyn.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję