Reklama

Księdzem być...

O powołaniu do kapłaństwa i życiu księdza z diecezjalnym moderatorem Liturgicznej Służby Ołtarza, ks. Januszem Stachem, rozmawia Weronika Różycka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W ostatnich latach zaznacza się wyraźny spadek liczby kandydatów do seminariów duchownych. Problem ten dotyczy także Wyższego Seminarium Duchownego Diecezji Sosnowieckiej w Krakowie. W tym roku podczas czerwcowej rekrutacji wyłoniono tylko czterech studentów, ale przed kandydatami jeszcze wrześniowa tura. Być może wówczas zwiększy się liczba potencjalnych kleryków

Weronika Różycka: - Nie tylko w naszej diecezji, ale w całym kraju mówi się o kryzysie powołań. Jakie są przyczyny tego zjawiska?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ks. Janusz Stach: - Przyczyn z pewnością jest bardzo wiele, ale jedną z nich jest otaczająca młodych ludzi kultura, która nie sprzyja podejmowaniu zobowiązań i życiowych decyzji - czy to odnośnie do kapłaństwa, czy małżeństwa - i promuje antropologiczny model człowieka żyjącego tak, jakby nie miał żadnego powołania. Rzeczywistość ta powoduje, że młodzi ludzie boją się podejmowania tak ważnych decyzji. Wyrazem tego jest również niespotykany na tę skalę fenomen wolnych związków. Poza tym wielu młodych wyjechało z Polski za pracą, dorasta też rocznik tzw. niżu demograficznego. Kryzys powołań wiąże się też ściśle z kryzysem, jaki przeżywa polska rodzina. Zdaniem bp. Polaka, odpowiedzią na kryzys powołań musi być ożywienie duszpasterstwa młodzieży, poznanie świata młodych ludzi, przybliżenie się do młodych na ich drodze i ofiarowanie im pomocy, również gdy chodzi o przezwyciężanie trudności osobowościowych.

- Czy jako dziecko myślał Ksiądz o kapłaństwie?

- Od najmłodszych lat myślałem o tym, by zostać księdzem. Urodziłem się i wzrastałem w rodzinie głęboko wierzącej, z której czerpałem pierwsze wzory. „Tam wszystko się zaczęło” - jak mówił Ojciec Święty Jan Paweł II „i życie, i szkoła, i kapłaństwo”. Myślę, że podobnie jest z każdym powołaniem do kapłaństwa, także i moim. W mojej rodzinie np. nie do pomyślenia było, aby opuścić Mszę św. niedzielną. Czasem rodzice, aby uświadomić nam ogromną wartość i rangę niedzielnej Eucharystii, mówili, że temu, kto nie idzie do kościoła w niedzielę, nie należy się obiad przy stole na talerzu, jedynie w „korytku”, jak zwierzęta. Tak więc wzrastając w atmosferze autentycznej wiary, nieraz myślałem, że byłoby czymś wspaniałym, gdybym został księdzem. O tych planach, pragnieniach na początku nikomu nie mówiłem, w skrytości dojrzewałem do tej myśli...

Reklama

- Pełni Ksiądz w naszej diecezji funkcję moderatora Liturgicznej Służby Ołtarza. Sam pewnie także służył Ksiądz przy Ołtarzu jako ministrant?

- Jakże mogłoby być inaczej! Od II klasy szkoły podstawowej służyłem do Mszy św. jako ministrant. Pamiętam jak dziś, kiedy nasz Ksiądz Proboszcz w mojej parafii w Osieku ogłosił na katechezie nowy nabór ministrantów. Chłopcy, którzy pragnęli zostać ministrantami, mieli przyjść na zbiórkę w sobotę. Na początku nie wiedziałem, jakie są w ogóle zadania ministranta. Myślałem nawet, że ministrant to też ten strażak, co stoi przy grobie Pana Jezusa na Wielkanoc, bo bardzo podobał mi się zwyczaj czuwania przy grobie Pana, w dodatku w mundurze i bez ruchu. Nawet pamiętam, że jako dziecko podchodziłem bardzo blisko do nich, żeby zobaczyć, czy mrugają oczami. I tak trochę może nieświadomie rozpoczęła się moja przygoda z ministranturą. Byłem ministrantem przez 11 lat, aż do wstąpienia do seminarium.

- Czy w czasie pełnienia obowiązków kapłańskich wydarzyła się Księdzu jakaś zadziwiająca lub śmieszna historia?

- Ktoś powiedział, że „jeśli potrafimy się śmiać sami z siebie i ze swoich przywar, to przez całe życie będziemy mieć dobrą zabawę”. A śmiesznych i zadziwiających sytuacji jest całe mnóstwo, np. dziecko zdające egzamin do I Komunii św. mówi zamiast: „Czcij ojca swego i matkę swoją” -
„Chrzcij ojca swego i matkę swoją”. Są też i takie zadziwiające sceny z życia wzięte: narzeczeni, którzy za dwa dni mają wziąć ślub, przychodzą do kancelarii odwołać uroczystość zaślubin, bo - jak się okazało - jedno z nich nie było w pełni uczciwe. Takich historii jest wiele. Nawet czasami zastanawiam się, czy nie zacząć ich spisywać, bo szybko umykają z pamięci, a szkoda, na starość miałbym co wspominać.

- Co może być odpowiedzią na spadek powołań do stanu kapłańskiego i zakonnego?

- Myślę, że trzeba ożywić duszpasterstwa młodzieży, jeszcze bardziej przybliżyć się do młodych na ich drodze i ofiarować im pomoc, również gdy chodzi o przezwyciężanie trudności osobowościowych, może zaoferować jakieś nowoczesne środki ewangelizacji.

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Matka niewidomych i widzących

[ TEMATY ]

Matka Elżbieta Czacka

AFSK

„Myślę, że m. Czacka na pewno mogłaby być patronką osób z problemami wzroku, doświadczonych dramatem cierpienia, ale być może także wszystkich, którzy mają problemy z zobaczeniem tego, co najważniejsze, poszukujących prawdy, poszukujących Boga, tych, których dusza potrzebuje światła, chociaż oczy widzą” – powiedziała tygodnikowi Echo Katolickie s. Alberta Chorążyczewska ze Zgromadzenia Sióstr Franciszkanek Służebnic Krzyża, współautorka Positio w procesie beatyfikacyjnym m. Elżbiety Róży Czackiej.

Choć z ludzkiej perspektywy utrata wzroku w wieku 22 lat jest tragedią, dla Róży Czackiej była Bożą łaską, na której zbudowała wielkie dzieło. Stała się nie tylko pionierką nowoczesnych metod wychowania i pomocy niewidomym w Polsce, ale jednocześnie osobą, która, opierając swe życie całkowicie na Bogu, wywarła wpływ na wielu ludzi.

CZYTAJ DALEJ

Ks. Marek Studenski: Naukowiec ujawnił sekrety świętych

2024-05-16 09:10

[ TEMATY ]

ks. Studenski

Materiał prasowy

Poznaj opinię o świętych, których rękopisy ujawniły nieznane oblicza ich dusz. Skłonności do złego, ukryte grzeszne pragnienia - to wszystko zostało odkryte dzięki pracy włoskiego zakonnika, Girolama Morettiego. Czy święci naprawdę byli nieskazitelni? A może ich wady sprawiły, że ich duchowe triumfy są jeszcze bardziej imponujące?

Te sensacyjne odkrycia stały się możliwe dzięki grafologii. Grafologia, dziedzina tajemnicza i fascynująca, niczym śledztwo prowadzone przez detektywa, ujawnia sekrety skrywane w odręcznym piśmie. Dowiedz się, jak badanie charakteru pisma może służyć jako narzędzie rozpoznawania cech osobowościowych, a nawet odgrywać kluczową rolę w sądowych rozprawach.

CZYTAJ DALEJ

Zaszczytna służba. Ustanowienie 215 lektorów

2024-05-19 11:10

Paweł Wysoki

Aż 215 lektorów z 72 parafii zostało pobłogosławionych przez abp. Stanisława Budzika do posługi odczytywania wiernym Słowa Bożego podczas Liturgii. Uroczystość odbyła się w wigilię Zesłania Ducha Świętego w sanktuarium Świętej Rodziny w Lublinie. Zgromadziła kapłanów oraz rodziny chłopców i mężczyzn podejmujących zaszczytną służbę w Kościele. Ustanowienie lektorów poprzedziła całoroczna praca, podczas której kandydaci poznawali Pismo Święte i obowiązki lektora. Kurs został zorganizowany w 18 dekanatach przez dekanalnych duszpasterzy ministrantów, a całość koordynował ks. Marcin Grzesiak, archidiecezjalny duszpasterz Liturgicznej Służby Ołtarza.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję