Na wstępie duchowny przypomniał słowa św. siostry Faustyny z „Dzienniczka”, które mówią o tym, że miłosierdzie Boże jest „słodką nadzieją dla człowieka grzesznego”. Zacytował przy tym także słowa św. Jana Pawła II, nawiązujące do tego fragmentu „Dzienniczka”, w których papież wskazał, że słowa „Jezu, ufam Tobie!” są wyznaniem, „w którym wyraża się ufność we wszechmocną miłość Boga, jest szczególnie potrzebne w naszych czasach, w których człowiek doznaje zagubienia w obliczu wielorakich przejawów zła”.
Reklama
- Dzisiaj jakże aktualne stają się te słowa uwielbienia Bożego miłosierdzia i wołania o nie dla nas i całego świata! Jakże nam potrzeba w tym czasie pełnym niepokoju, obaw i lęku o dziś i jutro, złożenia całkowitej ufności w naszym Ukrzyżowanym i Zmartwychwstałym Panu - podkreślił.
Ks. Tarasiuk powiedział, że w Święto Bożego Miłosierdzia wierni szukają ratunku w miłości miłosiernej Boga. - Święto Miłosierdzia Bożego jest nie tylko dniem szczególnej czci Boga w tej tajemnicy, ale także dniem łaski dla wszystkich ludzi, zwłaszcza biednych grzeszników - stwierdził, nawiązując co słów Chrystusa: „Święto to wyszło z wnętrzności miłosierdzia mojego i jest zatwierdzone w głębokościach zmiłowań moich. Wszelka dusza wierząca i ufająca miłosierdziu mojemu - dostąpi go”.
Dodał, że słowa „Pokój wam!”, które Chrystus kieruje do zalęknionych i zamkniętych w Wieczerniku uczniów, to nie tylko zwykłe pozdrowienie. - One oznaczają pełnię wszelkich błogosławieństw mesjańskich. Jest to pokój miłości, który zwycięża nienawiść. Radosny pokój i spokojna radość są charakterystyczne dla Jezusa, który nas upodabnia do siebie - tłumaczył.
Rektor krakowskiego seminarium ocenił, że jako uczniowie Jezusa, wierni są posłani, by dawać świadectwo miłości Ojca. - Miłość wzajemna ma być naszym znakiem rozpoznawczym! Zobaczcie, jak oni się miłują - tak mówiono o pierwszych chrześcijanach. A czy tak samo można powiedzieć o nas? - pytał.
Reklama
Odniósł się także do sakramentu pokuty i pojednania, jak i Komunii św., do których dostęp w czasie pandemii jest utrudniony. Wyraził nadzieję, że obecny głód Chrystusa przychodzącego w sakramentach świętych będzie wciąż tak silny po ustąpieniu zagrożeń związanych z koronawirusem. - Dzisiaj Jezus przychodzi do nas mimo drzwi zamkniętych, pomimo naszych lęków o siebie i o drugich. Gdy zniknie zagrożenie zarażenia, nigdy nie rezygnujmy z tych darów, które wysłużył nam Chrystus! - zaapelował kapłan.
Reklama
Powiedział również, że miłość jest zawsze misją posłania do drugiego człowieka. Nawiązując do słów papieża Franciszka, zachęcił, by dotykać „ran Jezusa w braciach, którzy cierpią”. Ocenił przy tym, że „dziś nieostrożny dotyk może stać się ‘bronią’, która może zarazić lub zabić, także najbliższych”.
- Jednak nie możemy zapomnieć o tych wszystkich naszych braciach i siostrach, którzy z powodu pandemii są odizolowani od swoich bliskich, szczególnie przebywający w szpitalach, hospicjach czy domach opieki społecznej… Prosimy w modlitwie za nimi - uwrażliwiał.
- Poprzez modlitwę, wsparcie materialne, miłosierdzie wyrażone czynem na miarę możliwości, bądźmy Chrystusowymi świadkami miłości Ojca wobec naszych braci i sióstr, którzy najbardziej potrzebują naszej pomocy. Ucieszmy się jeszcze raz obecnością naszych bliskich. Prośmy więc z ufnością o miłosierdzie dla nas i całego świata - powiedział na zakończenie ks. dr Andrzej Tarasiuk.