Reklama

50-lecie kapłaństwa bp. Adama Śmigielskiego SDB

Szczery, otwarty i odważny

Niedziela sosnowiecka 26/2007

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Nikt nie zna pierwszego biskupa sosnowieckiego tak, jak on. Ks. Władysław Biczysko SDB przez wiele lat był najbliższym współpracownikiem - najpierw ks. Adama Śmigielskiego, jako szefa Inspektorii Salezjańskiej we Wrocławiu, i później przez 11 lat bp. Adama Śmigielskiego, pierwszego biskupa sosnowieckiego.
Trudno go namówić na rozmowę. - Nie mogę mówić o wszystkim - broni się. Ale gdy uspokajając obawy mówię, że zawsze może odmówić odpowiedzi na pytanie, które wkraczałoby w sferę tajemnicy, godzi się.
Gdy pytam o to, którą cechę charakteru najbardziej ceni u Księdza Biskupa, odpowiada bez wahania, że szczerość. „Księdza Biskupa znam od 1975 r. Wtedy wrócił ze studiów i został rektorem naszego seminarium w Krakowie. Przez te 32 lata cenię go właśnie za tę cechę charakteru. Bez kamuflażu i masek potrafi mówić otwarcie także - co warte podkreślenia - o sprawach trudnych. W postawie Księdza Biskupa uderza również bezwzględny szacunek dla drugiego człowieka. Nigdy nie zostawił nikogo na pastwę losu, nie przeszedł obojętnie obok ludzkiej biedy czy nawet upadku. To daje się łatwo zauważyć także w posługiwaniu w diecezji sosnowieckiej. Do tego odwaga. Nie boi się trudnych decyzji. Nie chowa głowy w piasek. Podejmuje je szybko i zdecydowanie, z zaznaczeniem tego, co powiedziałem wcześniej - że nigdy kosztem człowieka (…)”.
Trudno na koniec, naciągając na zwierzenia, nie zapytać o salezjańskiego ducha. W czym się przejawia? Co jest w nim takiego charakterystycznego. Ks. Władysław, sam też przecież salezjanin, szybko odpowiada: „Duch salezjański Księdza Biskupa wziął się z prostego faktu, że wzrastał on w parafii salezjańskiej w Przemyślu. W jego kapłaństwie i biskupstwie objawia się przede wszystkim w otwartości, w zaufaniu do człowieka i do świata, który nie traktuje jako źródło zagrożenia, ale okazję do ewangelizacji. Mimo tego, że przez kilkanaście lat pełnił odpowiedzialne funkcje w strukturach kościelnych, nie nabawił się urzędniczych manier, które budowałyby barierę między nim a ludźmi. Niektórych to zaskakuje. To skracanie dystansu jest cechą charakterystyczną jego 50-letniego posługiwania”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kapucyn o imieniu Pio

[ TEMATY ]

O. Pio

Archiwum "Głosu Ojca Pio"

Stygmatyk z Pietrelciny znany jest powszechnie jako charyzmatyczny spowiednik i wybitny kierownik duchowy. Na sprawowane przez niego Msze święte przybywały tłumy. Był także zakonnikiem, bratem mniejszym kapucynem. Czym charakteryzowało się jego podejście do zakonu, w którym wzrastał duchowo, cierpiał i umarł szczęśliwy?

Francesco (Franciszek) Forgione – przyszły Ojciec Pio – dzięki danym mu od Boga duchowym wizjom, jeszcze przed wstąpieniem do zakonu zrozumiał, że jego życie będzie walką, duchową walką z wrogiem zbawienia i nieprzyjacielem człowieka – diabłem. Jednakże w kampanii tej zajął miejsce po stronie Zwycięzcy, a poprzez mistyczne widzenia poznał także, że zawsze może liczyć na Boże wsparcie, które wyprowadzi go z każdej trudności.
CZYTAJ DALEJ

Ojciec Pio, dziecko z Pietrelciny

Niedziela Ogólnopolska 38/2014, str. 28-29

[ TEMATY ]

O. Pio

Commons.wikimedia.org

– Francesco! Francesco! – głos Marii Giuseppy odbijał się od niskich kamiennych domków przy ul. Vico Storto Valle w Pietrelcinie. Ale chłopca nigdzie nie było widać, mały urwis znów gdzieś przepadł. Może jest w kościele albo na pastwisku w Piana Romana? A tu kabaczki stygną i ciecierzyca na stole. W całym domu pachnie peperonatą. – Francesco!

Maria Giuseppa De Nunzio i Grazio Forgione pobrali się 8 czerwca 1881 r. w Pietrelcinie. W powietrzu czuć już było zapach letniej suszy i upałów. Wieczory wydłużały się. Panna młoda pochodziła z rodziny zamożnej, pan młody – z dużo skromniejszej. Miłość, która im się zdarzyła, zniwelowała tę różnicę. Żadne z nich nie potrafiło ani czytać, ani pisać. Oboje szanowali religijne obyczaje. Giuseppa pościła w środy, piątki i soboty. Małżonkowie lubili się kłócić. Grazio często podnosił głos na dzieci, a Giuseppa stawała w ich obronie. Sprzeczki wywoływały też „nadprogramowe”, zdaniem męża, wydatki żony. Nie byli zamożni. Uprawiali trochę drzew oliwnych i owocowych. Mieli małą winnicę, która rodziła winogrona, a w pobliżu domu rosło drzewo figowe. Dom rodziny Forgione słynął z gościnności, Giuseppa nikogo nie wypuściła bez kolacji. Grazio ciężko pracował. Gdy po latach syn Francesco zapragnął być księdzem, ojciec, by sprostać wydatkom na edukację, wyjechał za chlebem do Ameryki. Kapłaństwo syna napawało go dumą. Wiele lat później, już w San Giovanni Rotondo, Grazio chciał ucałować rękę syna. Ojciec Pio jednak od razu ją cofnął, mówiąc, że nigdy w życiu się na to nie zgodzi, że to dzieci całują ręce rodziców, a nie rodzice – syna. „Ale ja nie chcę całować ręki syna, tylko rękę kapłana” – odpowiedział Grazio Forgione, rolnik z Pietrelciny.
CZYTAJ DALEJ

Mjanma: biskup zaniepokojony nasilającą się przemocą wobec ludności cywilnej

2025-09-23 16:53

[ TEMATY ]

biskup

przemoc

Mjanma

ludność cywilna

Adobe Stock

Wojsko

Wojsko

Biskup diecezji Pyay w stanie Rakhine w zachodniej części Mjanmy, Peter Tin Wai, wyraził głębokie zaniepokojenie liczbą ofiar konfliktu między Armią Arakan (AA) a juntą wojskową. „Niewinni cywile są uwięzieni między dwiema walczącymi armiami” - poinformowała watykańska agencja misyjna Fides, powołując się na bp Wai.

Mjanma poważnie cierpi z powodu trwających konfliktów między różnymi grupami - głównie lokalnymi milicjami, które powstały w celu obrony społeczności wiejskich lub dzielnic miejskich przed przemocą wojskową w następstwie zamachu stanu z 1 lutego 2021 r. Ostatnio junta wojskowa zintensyfikowała ataki na Armię Etniczną Arakan, która kontroluje większość stanu Rakhine na zachodzie kraju - w tym 14 z 17 gmin.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję