- Do najbliższego spotkania, które będzie przebiegać pod hasłem "Miłość rodzinna: powołanie i droga świętości", pozostało kilkanaście miesięcy. Czy to już pora, żeby zacząć myśleć o udziale?
- Al. W.: Tak, rzeczywiście jest jeszcze trochę czasu, ale mamy doświadczenie, że trzeba zacząć przygotowania już teraz. Przede wszystkim chcielibyśmy, by Światowe Spotkania Rodzin były tak rozpoznawalne i cieszyły się takim zainteresowaniem jak Światowe Dni Młodzieży. Dlatego już w listopadzie spotkaliśmy się w Krajowym Ośrodku Duszpasterstwa Rodzin z dyrektorem, ks. Przemysławem Drągiem i Beatą Choroszewską - Krajową Doradczynią Życia Rodzinnego, by wyznaczyć wstępnie kierunki działania, a także z przewodniczącym Rady ds. Rodziny KEP bp. Wiesławem Śmiglem. Na Facebooku powstał już polski fanpage ŚSR w Rzymie, a wkrótce pojawi się strona www. Czekamy na więcej szczegółów. Do współpracy zostaną zaproszone Duszpasterstwa Rodzin, parafie, ale też organizacje i instytucje, które działają na rzecz rodziny w całej Polsce. Wiele z nich już promuje to wydarzenie.
Reklama
- Inicjatorem Światowych Spotkań Rodzin był św. Jan Paweł II, którego 100-lecie urodzin obchodzimy w tym roku. Według Państwa, które elementy jego nauczania nt. rodziny wymagają dziś szczególnego przypomnienia? Jak "zwykła" polska rodzina może żyć na co dzień tym nauczaniem, które jest przecież dość wymagające?
- Al. W.: Szczególne zainteresowania Jana Pawła II rodziną sięgają początku jego pracy kapłańskiej oraz naukowej. Te problemy podejmuje jego pierwsze dzieło: "Miłość i odpowiedzialność". Po wyborze na Stolicę Piotrową pierwsze trzy serie katechez środowych Jan Paweł II poświęcił małżeństwu i rodzinie. Osobnym wydarzeniem był zwołany na rok 1980 Synod Biskupów poświęcony rodzinie i ogłoszona adhortacja posynodalna "Familiaris consortio".
Dla mnie osobiście bardzo aktualne jest pytanie św. Jana Pawła II, patrona rodzin, które padło na I ŚSR w Rzymie w 1994r. (wtedy nazywało się - I Światowe Spotkanie Rodzin z Ojcem Świętym). Brzmiało ono: quid dicis de te ipsa? Rodzino, rodzino chrześcijańska: czym jesteś? I dalej Papież mówił, niejako w imieniu rodziny: jestem Kościołem domowym. Papież zawsze dawał wskazówki, przypominał: „miłość i życie - oto jest wasze powołanie, drogie rodziny. To jest wasze powołanie, które przechodzi przez wszystkie pokolenia, poczynając od przodków, dziadków, aż po wnuków i prawnuków - przez całą rodzinę pokoleń. W jednej rodzinie dokonuje się ta pielgrzymka pokoleń przez ziemskie życie, której celem jest dom Ojca”. To jest streszczenie sensu życia rodzin wierzących w Chrystusa.
- Ar. W.: Wielki Jan Paweł II kierował do rodzin encykliki, adhortacje i listy... W jednym z nich napisał: „Pośród tych wielu dróg rodzina jest drogą pierwszą i z wielu względów najważniejszą. Jest drogą powszechną, pozostając za każdym razem drogą szczególną, jedyną i niepowtarzalną, tak jak niepowtarzalny jest każdy człowiek. Rodzina jest tą drogą, od której nie może on się odłączyć”. Dla mnie płynie z tych słów wielka mądrość. Jakże wspaniałym miejscem może być rodzina, miejscem gdzie można nauczyć się wierzyć, ufać, kochać, słuchać, przebaczać. Ale bez źródła, bez Chrystusa traci fundament. Rodzinę trzeba budować na Skale, na Chrystusie, wtedy jest mocna, silna i kochająca. O tym przypomina nam Ojciec Święty w swoim nauczaniu.
Pomóż w rozwoju naszego portalu