A gdy nadeszła pora, zajął miejsce u stołu i Apostołowie z Nim. Wtedy rzekł do nich: «Gorąco pragnąłem spożyć tę Paschę z wami, zanim będę cierpiał. Albowiem powiadam wam: już jej spożywać nie będę, aż się spełni w królestwie Bożym». Potem wziął kielich i odmówiwszy dziękczynienie rzekł: «Weźcie go i podzielcie między siebie; albowiem powiadam wam: odtąd nie będę już pił z owocu winnego krzewu, aż przyjdzie królestwo Boże» (Łk 22, 14-18).
Wąskimi ulicami Jerozolimy zmierzam do Wieczernika - miejsca Ostatniej Wieczerzy. Cicho tu i niemal pusto w porównaniu z tętniącym życiem otoczeniem Bazyliki Grobu Pańskiego. Wchodząc do wnętrza Wieczernika, ocierając się o kamienne mury ocieram się o historię i świętość. To jedno z nielicznych sanktuariów chrześcijańskich Jerozolimy, których autentyczności nikt nigdy nie zakwestionował. W tym miejscu czuje się niemal fizycznie obecność Chrystusa. Od sklepienia Wieczernika odbija się jeszcze echo Jego słów: „To jest Ciało moje, które za was będzie wydane: to czyńcie na moją pamiątkę!” (Łk 22, 19). Zupełnie bezwiednie wbijam wzrok w kamienną posadzkę, jakbym miała nadzieję, że znajdę jeszcze na niej okruszyny chleba łamanego przez Jezusa. Zamiast okruchów znajduję wyżłobione kolanami i stopami pątników kamienie posadzki. To miejsce dla chrześcijan święte - miejsce ustanowienia Eucharystii i sakramentu kapłaństwa, miejsce „mimo drzwi zamkniętych” odwiedzane przez Chrystusa po Zmartwychwstaniu, miejsce zesłania na Apostołów Ducha Świętego i ich wspólnej z Matką Bożą modlitwy. Pierwszy kościół chrześcijański, w którym od czasów apostolskich do połowy XVI wieku z małymi przerwami odprawiano Msze św. Zanim jednak w jego murach rozegrały się wydarzenia historii zbawienia był to zwykły dom należący do jednego z wyznawców Jezusa. O tym nieznanym wyznawcy i jego domu mówi Ewangelia: „… «Oto gdy wejdziecie do miasta, spotka się z wami człowiek niosący dzban wody. Idźcie za nim do domu, do którego wejdzie, i powiecie gospodarzowi: Nauczyciel pyta cię: Gdzie jest izba, w której mógłbym spożyć Paschę z moimi uczniami? On wskaże wam salę dużą, usłaną; tam przygotujecie»”. Te wydarzenia miały miejsce ponad dwadzieścia wieków temu w Wielki Czwartek. Dziś stoję samotnie pośrodku „dużej sali” Wieczernika, ale nawet przez chwilę nie czuję tu ani samotności ani zagubienia. Jestem tu jak w przedsionku domu Ojca. Jestem u siebie. W miejscu źródeł mojej wiary i mojego zbawienia. Nie przeszkadza mi w tym obecność mihrabu - śladu obecności w tym miejscu muzułmanów. Nie przeszkadza mi fakt, iż tuż pod moimi stopami, w dolnej części budynku, znajduje się synagoga z symbolicznym grobem króla Dawida; dziś bowiem tym miejscem zarządza wspólnota żydowska. Stojąc tu, w tym miejscu i w tej chwili czuję, że to moje miejsce święte. To moja Ziemia Święta - ziemia Zbawiciela.
Pomóż w rozwoju naszego portalu