Reklama

Podhalański opłatek

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Niech będzie to wieczór niezapomniany, niech będzie bardzo polski. Oto malutkie dziecię przybywa na świat, aby zmyć nasze przewinienia. Cieszmy się wiec z tego, świętujmy”. Tymi m.in. słowami powitał przybyłych na doroczny opłatek prezes ZPPA Stanisław Zagata. I tak właśnie było - tradycyjnie, po polsku, po góralsku…
Podhalańskie spotkanie opłatkowe odbyło się 6 stycznia w siedzibie Związku Podhalan w Północnej Ameryce przy 4808 S. Archer Ave. w Chicago. Wśród ponad 200 uczestników nie zabrakło gości honorowych, przedstawicieli poszczególnych kół oraz Zarządu ZPPA w składzie: prezes ZPPA Stanisław Zagata, wiceprezesi: Marian Bryja, Maria Krzeptowska - Gewont i Andrzej Tokarz, kapelan ZPPA o. Wacław Lech, wicekapelan Andrzej Godlewski, sekretarz generalny Andrzej Warnik, jego zastępca Jan Skupień, skarbnik Zofia Zaborska, korespondent Wojciech Dorula, marszałek Jan Dziadkowiec, chorąży Józef Pępek, kapelmistrze Stanisław Pająk i Marek Bukowski. Była też królowa ZPPA Karolina Walkosz - Strzelec oraz zbójnicy Jan Jaróg i Tomasz Naglak. Do „góralskiego” przybyli również m.in.: przeor karmelitów z Munster, Indiana o. Jacek Palica, konsul Generalny RP w Chicago Jarosław Łasiński, były prezes Związku Podhalan Henryk Mikołajczyk, były wieloletni skarbnik ZPPA Mieczysław Binkowski oraz przedstawiciele wielu polonijnych organizacji: prezes Związku Klubów Polskich Edward Mika, prezes Zjednoczenia Polskiego Rzymsko-katolickiego Wallace Ozog, wiceprezes Związku Narodowego Polskiego Paul Odrobina i sekretarz związku John Ordon, wiceprezes Wydziału Stanowego Kongresu Polonii Amerykańskiej Teresa Buckner, członek Rady Dyrektorów ZNP oraz prezes Ośrodka Młodzieżowego w Yorkville Marian Grabowski i gospodarz obiektu Walter Cygan, a także przedstawiciel Związku Ślązaków Stefan Bednarczyk.
Po świąteczno-noworocznych życzeniach prezesa i wiceprezesów ZPPA, kapelan Związku Podhalan o. Wacław Lech poświęcił opłatki. - Chleb jest symbolem życia, znak łamania się chlebem jest gestem miłości. (…) Bóg w swojej miłości daje nam chleb i życie. (…) Dzisiaj dziękując Panu Bogu za łaski prosimy Go, by obdarzył nas swoim pokojem, swoim błogosławieństwem - mówił kapelan. Życzył m.in., aby wszyscy potrafili iść z Bogiem przez życie, aby Bóg zagościł w polskich sercach, organizacjach i ich działaniach oraz żeby każdy dzień Nowego Roku przynosił Boże błogosławieństwo. Potem wszyscy podzielili się opłatkiem i składali sobie świąteczno-noworoczne życzenia. W świąteczny nastrój wprowadziły zebranych występy i jasełka w wykonaniu zespołu działającego przy Kole nr 37 Groń-Leśnica, przygotowane przez Mariana Bryję i Józefa Walusia. Przygrywała też kapela pod kierownictwem Stanisława Pająka. Specjalną niespodziankę przygotował na ten wieczór o. Wacław Lech, który przyniósł na opłatkowe spotkanie gitarę i śpiewał pastorałki przy własnym akompaniamencie, zachęcając uczestników do wspólnego kolędowania.
Do składania życzeń i podziękowań mieli też okazję zaproszeni goście. Konsul Jarosław Łasiński powiedział, że Związek Podhalan może być przykładem dla innych organizacji, jak szerzyć polską kulturę i tradycje na emigracji. Świadczyć o tym może chociażby praca górali z najmłodszym pokoleniem Podhalan. Przeor karmelitów z Munster o. Jacek Palica podkreślał, że każdy człowiek potrzebuje korzeni, zwłaszcza tutaj - w Ameryce. - Potrzebuje polskiej Mszy św., sanktuarium naszej Gaździny Podhala w Munster, innych wspaniałych kościołów, które dzielnie pracują. Nie może zapomnieć o swoich korzeniach, o swojej przeszłości, żeby się nie pogubić i takie spotkanie jak dzisiaj jest okazją, aby przypomnieć sobie to, co nas łączy, to, co nas buduje, co jest naszą przeszłością i to, co chcemy przekazać następnym pokoleniom.
Chicagowscy górale dbają o to, aby podhalańską kulturę i tradycje podtrzymywać i przekazywać następnym pokoleniom, o czym mogli się niewątpliwie przekonać uczestnicy niedzielnego spotkania opłatkowego w Domu Podhalan. Było … tradycyjnie, po polsku, po góralsku.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pielgrzymka prezydenckiego kapelana: "od Krzyża, do Krzyża i z Krzyżem, którego trzeba znowu bronić"

2024-06-24 13:59

[ TEMATY ]

ks. Zbigniew Kras

Archiwum ks. Zbigniewa Krasa

Ksiądz Zbigniew Kras, kapelan prezydenta Andrzeja Dudy idzie z samotną pielgrzymką "w intencji ustania wojny w Ukrainie i w Palestynie, od Krzyża, do Krzyża i z Krzyżem, którego trzeba znowu bronić". Ruszył 10 czerwca z Bałtyckiego Krzyża Nadziei, a celem jest Giewont. Duchowny codziennie relacjonuje swoją pielgrzymkę w mediach społecznościowych.

Duchowny również w ubiegłym roku pielgrzymował w intencji ustania wojny w Ukrainie z Warszawy do Lipnicy Murowanej. Prezydencki kapelan wyruszył wówczas spod Kolumny Zygmunta w stolicy, a celem była Kolumna św. Szymona w Lipnicy Murowanej.

CZYTAJ DALEJ

Co chciałbym zmienić w moim dawaniu świadectwa o Jezusie?

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Magdalena Pijewska/Niedziela

Rozważania do Ewangelii Mt 7, 6.12-14.

Wtorek, 25 czerwca

CZYTAJ DALEJ

Paulini zapraszają na pielgrzymkowy szlak na Jasną Górę

2024-06-25 19:14

[ TEMATY ]

Jasna Góra

pielgrzymka

Karol Porwich/niedziela

- Jasna Góra nie ma wakacji - uśmiecha się rzecznik Sanktuarium o. Michał Bortnik i zapewnia, że paulini jak zawsze „z wielką gotowością otwierają drzwi Kaplicy Matki Bożej i bramy Jasnej Góry” przed „pątniczą rzeką”. Zakonnik podkreśla, że „po to tu jesteśmy, by ludzi prowadzić do Matki Najświętszej”. Paulini zapraszają na pielgrzymkowe szlaki, a te wiodą ze wszystkich zakątków Polski. Oprócz tych najbardziej tradycyjnych, sięgających początków istnienia częstochowskiego klasztoru, czyli pieszych, są i te dla rowerzystów, rolkowców czy pielgrzymów na koniach.

O. Bortnik zauważa, że patrząc na czerwcowe pielgrzymowanie, widać niejakie ożywienie. Są parafie, które po latach przerwy spowodowanej nie tylko pandemią, powracają do zwyczaju letnich „rekolekcji w drodze”. Teraz to specjalny czas dla Ślązaków. W czerwcu, a zwłaszcza lipcu nie ma prawie dnia, by na Jasną Górę nie przychodzili wierni z Górnego Śląska. Często jest to jeden dzień w drodze, jeden na Jasnej Górze i powrót pieszo. Niektórzy pozostają na Jasnej Górze nawet kilka dni. Do pielgrzymów pieszych dołączają wierni, którzy docierają autokarami, rowerami, a nawet biegiem.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję