Reklama

Książnica Płocka - ks. Janowi Twardowskiemu

Niedziela płocka 15/2005

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przypadającą w czerwcu tego roku 90. rocznicę urodzin ks. Jana Twardowskiego w szczególny sposób chce uczcić Książnica Płocka. Organizuje z tej okazji cykl imprez kulturalnych pod wspólną nazwą Moje szczęśliwe życie. Patronat honorowy nad tym przedsięwzięciem objął marszałek Województwa Mazowieckiego Adam Struzik, zaś przygotowanie poszczególnych wydarzeń powierzono Działowi Oświaty Biblioteki. Na cykl złożyła się otwarta 11 marca wystawa poświęcona życiu i twórczości Księdza Jana, spotkania, na których recytowana jest poezja Poety, a także konkurs plastyczny.
Otwierając wystawę, dyrektor Książnicy Bożenna Strzelecka przypomniała o trwających ponad 10 lat związkach Księdza z Biblioteką. „Od 1993 r. w Książnicy odbyły się kilkakrotnie promocje książek i tomików poezji ks. Twardowskiego, w tym także z udziałem samego Autora” - opowiadała Bożenna Strzelecka. Jego twórczość promowana była także za pośrednictwem wydawnictwa „Ksiądz Jan w Płocku”. Cykl imprez rozpoczęty wystawą, trwającą do końca kwietnia, ma być kolejną formą propagowania jego twórczości.
O ekspozycji prezentowanej w sali kolumnowej Książnicy opowiadała kierownik Działu Oświaty Maria Mikulska. Na wystawę złożyły się zarówno liczne fotografie, jak i fragmenty poezji i wypowiedzi Autora wiersza Śpieszmy się kochać ludzi. Wystawa dokumentuje najważniejsze etapy i wydarzenia z życia Księdza. Odnaleźć w niej można dzieciństwo, okres studencki, spędzony na Uniwersytecie Warszawskim na Wydziale Polonistyki, czas seminaryjny, a potem czas pracy duszpasterskiej. Na obraz kapłana nakłada się nieodłączny obraz poety, bo są to przecież dwie przenikające się sfery życia bohatera wystawy. Wystawie towarzyszy ekspozycja bogatego dorobku literackiego Księdza Jana.
O nim zaś podczas tego spotkania opowiadał znawca poezji Księdza Jana Waldemar Smaszcz.
W swojej prelekcji zauważył on, że twórczość ks. Twardowskiego wypełniła wielką lukę, jaka powstała w literaturze powojennej. „W XX w. Europa weszła porażona i nie poddźwignęła się - mówił. - W literaturze, kulturze panował pesymizm i lęk egzystencjalny. Tymczasem poezja Księdza Jana przyniosła przekonanie o tym, że cokolwiek nas spotyka, ma najgłębszy sens, że wszystko na świecie ma swój sens, i że nie ma rozpaczy, bo ona została pokonana na Golgocie”.
Waldemar Smaszcz przywołał także jedną ze swoich rozmów z Księdzem, dotyczących najstarszych wspomnień o Płocku.
Ks. Twardowski stwierdził kiedyś, że fakt, iż urodził się i mieszkał niemal przez całe życie w Warszawie, jest przypadkiem. Natomiast to, co najbardziej liczy się w jego życiu, to okres wakacji wielokrotnie spędzany na wsi w pobliżu Płocka.
Te słowa ks. Twardowskiego przywołane przez Waldemara Smaszcza, jak i sam cykl imprez Moje szczęśliwe życie świadczy o swoistym sentymencie, płynącym dwustronnym nurtem: sentymencie Kapłana do naszego miasta, jak i naszego miasta do tego niezwykłego człowieka. Zważywszy na wiek Jubilata, trudno liczyć na jego kolejną wizytę w Płocku, ale jego obecność zaznacza się bez wątpienia w samej twórczości, zawsze ciepłej, pełnej ufnej i prostej wiary. W dzisiejszym istnym potopie literatury „ciemnej”, pesymistycznej, literatury żonglującej dowolnie prawdami moralnymi, etycznymi, religijnymi, poezja ks. Jana Twardowskiego staje się jasnym i jednoznacznym drogowskazem.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Arcydzieło moralności

Dialog świętej z sędzią przed jej śmiercią męczeńską nazywany jest arcydziełem nauki moralnej.

Święta Łucja pochodziła z Syrakuz na Sycylii. W Żywotach Świętych z 1937 r. czytamy: „Była ona jedynaczką bogatej, chrześcijańskiej wdowy Eutychii z Syrakuz i otrzymała od niej staranne wychowanie”. Łucja była przeznaczona dla pewnego młodzieńca z niemniej szlachetnej rodziny. Kiedy jednak udała się z pielgrzymką na grób św. Agaty do pobliskiej Katanii, aby uprosić zdrowie dla swojej matki, miała się jej ukazać sama św. Agata i przepowiedzieć śmierć męczeńską. Łucja usłyszała wówczas: „Siostro Łucjo, czemuż domagasz się ode mnie tego, co sama wyświadczyć możesz swej matce? Wiara twoja pomogła ci, ponieważ Eutychia już odzyskała zdrowie. Przez ciebie zasłyną Syrakuzy, gdyż dziewictwo jest miłym Chrystusowi mieszkaniem” (tamże). Łucja wróciła do Syrakuz i złożyła ślub dozgonnej czystości.
CZYTAJ DALEJ

Trwają poszukiwania ks. Marka Wodawskiego. Policja odnalazła samochód duchownego

2025-12-10 07:31

[ TEMATY ]

zaginięcie

KRP Warszawa VII

Zaginął ks. dr Marek Wodawski

Zaginął ks. dr Marek Wodawski

Trwają poszukiwania 44-letnie księdza Marka Wodawskiego, kapłana parafii Matki Królowej Polski w warszawskim Aninie. Duchowny zaginął 7 listopada. Tego dnia około godziny 19.20 widziano go po raz ostatni przy ul. Białowieskiej w Warszawie, gdy odjeżdża szarą Skodą Fabią z 2015 roku (nr rej. WPI 40909).

Jak ustalono: pod koniec listopada warszawska policja odnalazła samochód duchownego.
CZYTAJ DALEJ

Wstydliwa rocznica

2025-12-13 06:12

[ TEMATY ]

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

13 grudnia we współczesnej historii Polski zapisał się już podwójnie. Tego dnia wspominamy początek stanu wojennego, który był krwawym zdławieniem „karnawału Solidarności”.

Warto przy tej okazji pamiętać, że na początku ten ruch rozwijał się tak bardzo energicznie dzięki realnej solidarności, tej przez małe „s” między ludźmi, wielkiej nadziei i entuzjazmie wynikającym z oczekiwanej zmiany. Byliśmy my i oni, i ci „oni” zaczęli realnie obawiać się, że sytuacja wymknie im się spod kontroli. Stąd te dwa kluczowe ruchu, czyli zdławienie oporu oraz selekcja opozycji na tę „radykalną” (niebezpieczną dla komunistów, ich losu, władzy i bogactwa) i tę „konstruktywną”. Dokładnie ten podział opisują historycy, ale do dziś może zobaczyć to każdy z nas. Politycy odwołujący się do nurtu antykomunistycznego i „Solidarności” można łatwo podzielić na tych, co się z „wrogiem” dogadali albo z nim współpracowali i na tych, co nie zdradzili pragnienia wolności i mają go w sobie do dziś, gdy wyzwania są inne, acz sprowadzają się do tych samych pytań o suwerenność państwa i wolność obywateli. Jedni chcieli gen. Wojciecha Jaruzelskiego, Czesława Kiszczaka i innych odpowiedzialnych za stan wojenny skazać, a drudzy ich bronili, zapraszali na salony, a później z honorami pochowali.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję