Reklama

Stacja Opieki Caritas przy Śnieżnej jako jedyna utrzymuje się z ofiar parafii

Opieka w domu chorego

Siedemdziesięcioletnia kobieta kolejny raz dostała ataku padaczki. Jest po dwóch udarach. Całkowicie sparaliżowana. - Przyjeżdżamy do niej do domu trzy razy w tygodniu, zapewniamy podstawową opiekę medyczną - deklaruje Joanna Modzelewska, pielęgniarka ze Stacji Opieki Caritas Praskiej przy Śnieżnej.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Inna pacjentka, 96-letnia staruszka, wymaga codziennej zmiany opatrunków, ma bowiem odleżyny, trzeba ją też myć i karmić. Ale nie tylko ona wymaga troski. Bo wsparcia potrzebuje również córka chorej. Jej także musi okazać zainteresowanie pielęgniarka, która zjawia się w domu. - Nasza pomoc nie ogranicza się jedynie do „usług” medycznych - zapewnia Modzelewska. - Staramy się podtrzymywać na duchu zarówno chorych, jak ich rodziny.
Tak jest również w innych przypadkach, jak choćby samotnej kobiety chorej na nowotwór. - Przychodzimy do niej na zmianę z pracownikami hospicjum. Wspieramy również duchowo - dodaje s. Maria Barbara ze Zgromadzenia Świętej Rodziny, która również pracuje w Stacji Opieki przy Śnieżnej. To właśnie ona prowadzi z pacjentami - nieraz bardzo długie - rozmowy na temat cierpienia, pomaga odnaleźć w tych doświadczeniach sens. - I ludzie chętnie na te tematy rozmawiają - mówi. Dba też o to, by do każdego, kto tego pragnie, choć raz w miesiącu przyszedł z Komunią ksiądz.
- Cieszę się, że ta Stacja już przez rok funkcjonuje na warszawskiej Pradze, która jest przecież biedną dzielnicą i potrzebuje wsparcia być może nawet w większym stopniu niż inne - mówi ks. Wiesław Kania. To on jest pomysłodawcą oraz inicjatorem całego przedsięwzięcia. Przyszedł kiedyś na kawę do ks. Krzysztofa Uklei, dyrektora Caritas Praskiej, i stanowczym głosem oznajmił, że skoro Stacje działają w innych miejscach, należy stworzyć taką placówkę również tutaj.
Teren działania Stacji obejmuje całą Pragę Północ. Placówka działa w ramach wspólnej inicjatywy społecznej Fundacji im. Józefa Szewczyka, parafii dekanatu praskiego i Caritas warszawsko-praskiej. - Tadeusz Szewczyk wniósł wielki wkład, przekazał bowiem na działalność tej Stacji pomieszczenia - podkreśla ks. Krzysztof Ukleja. Dodaje, że jest to pierwsza Stacja Opieki Caritas, która utrzymuje się z ofiar parafii. Jest to możliwe dzięki zaangażowaniu dziekana, ks. Marcina Wójtowicza. Inne natomiast stacje mają albo dotacje z gminy, na terenie której działają, albo z Narodowego Funduszu Zdrowia.
Pielęgniarki, które pracują w Stacji, jeżdżą do chorych. Tam zajmują się higieną osobistą, robią zastrzyki, mierzą ciśnienie, podają leki. Ci, którym pozwala na to stan zdrowia, sami przychodzą do Stacji. Wypożyczają sprzęt rehabilitacyjny: łóżka, wózki inwalidzkie, balkoniki czy kule. Mogą też zrobić w Stacji USG (sprzęt USG został kupiony w Szwajcarii z ofiar parafii). Na razie niestety raz w tygodniu, ale gdy uda się zatrudnić na etat radiologów - których dyrektor wciąż szuka - być może częstotliwość się zwiększy. Badanie to kosztuje około 20 zł, a gdy pacjenta nie stać - może je zrobić nieodpłatnie. Pacjentów kierują na nie parafie, które biorą udział w projekcie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

W tym mieście poziom praktyk religijnych jest jednym z najwyższych w Polsce

2025-01-21 10:54

[ TEMATY ]

Bazylika

sanktuarium

Limanowa

diecezja tarnowska

Sanktuarium Matki Bożej Bolesnej w

Msza św. w Sanktuarium Matki Bożej Bolesnej w Limanowej

Msza św. w Sanktuarium Matki Bożej Bolesnej w Limanowej

- Czymś charakterystycznym dla tych terenów, nie tylko Limanowszczyzny ale i całej diecezji tarnowskiej, jest trwająca nieprzerwanie od pokoleń więź rodzinna i więź ze środowiskiem lokalnym - mówi KAI ks. prał. Wiesław Piotrowski, proboszcz Bazyliki Matki Bożej Bolesnej w Limanowej. Doświadczony duszpasterz opowiada o nadzwyczaj intensywnym życiu religijnym miejscowej wspólnoty, o dużym zaangażowaniu świeckich skupionych w kilkudziesięciu wspólnotach i stowarzyszeniach a zarazem o roli limanowskiej bazyliki jako lokalnego sanktuarium. To wszystko sprawia, że Limanowa jest tym miastem w Polsce, gdzie poziom praktyk religijnych jest jednym z najwyższych.

Marcin Przeciszewski, KAI: W Limanowej zaskoczeniem dla przybysza z zewnątrz jest bardzo wysoka religijność tutejszej społeczności jak zresztą i całej diecezji tarnowskiej. Widzimy wypełnione kościoły, obecne są wszystkie pokolenia. W całej Polsce obserwujemy spadek praktyk religijnych, szczególnie w młodym pokoleniu, a tutaj trudno dostrzec to zjawisko. Jakie są źródła tego fenomenu?
CZYTAJ DALEJ

Papież o siostrach zakonnych: ich misją jest służyć, a nie być służącymi

2025-01-22 16:05

[ TEMATY ]

papież Franciszek

siostry zakonne

służenie ostatnim

Archiwum przedszkola

Opieka nad dziećmi to piękna i odpowiedzialna praca

Opieka nad dziećmi to piękna i odpowiedzialna praca

Podczas spotkania z członkami Fundacji Conrada Hiltona, Ojciec Święty podkreślał duże znaczenie zadań, jakie w Kościele i społeczeństwie podejmują siostry zakonne. Zaapelował o większą możliwość zaangażowania ich na odpowiedzialnych i kierowniczych stanowiskach, a także przypomniał, że ich misją jest „służenie ostatnim, a nie bycie służącymi”.

Potrzeba współczucia na wzór miłosiernego Samarytanina
CZYTAJ DALEJ

Festiwal hipokryzji Tuska w Parlamencie Europejskim

2025-01-22 18:57

[ TEMATY ]

festiwal

parlament europejski

Jadwiga Wiśniewska

Donald Tusk

hipokryzja

PAP/EPA

Donald Tusk w Parlamencie Europejskim

Donald Tusk w Parlamencie Europejskim

Bełkotliwe i populistyczne. Takie było dzisiejsze wystąpienie Donalda Tuska w Parlamencie Europejskim w Strasburgu. Obserwowaliśmy swoistą „cudowną” przemianę Tuska. Gdyby ktoś go nie znał, to może by i uwierzył w te kłamstwa. Całe jego wystąpienie można określić, jako festiwal hipokryzji!

Usłyszeliśmy, że jako przewodniczący Rady Europejskiej Tusk przestrzegał przed nielegalną imigracją. Zapomniał chyba, że właśnie jako szef RE rugał rząd Prawa i Sprawiedliwości, że jeśli nie zgodzimy się na przymusową relokację migrantów to będzie się to wiązało z konsekwencjami, bo takie są zasady w Europie. Zapomniał chyba też, że 11 grudnia 2024 r. w ramach tzw. uzgodnień trzech najbliższych prezydencji UE wraz ze stroną duńską i cypryjską przyjął dokument, który nawołuje do przyjęcia Paktu Migracyjnego oraz szybkiej implementacji Zielonego Ładu. Nie wspomniał też o tym, że Europejska Partia Ludowa, polityczna rodzina Tuska, określa się partią Zielonego Ładu, a jego zapisy porównuje do swoistego przewrotu kopernikańskiego. Choć nie zrobił nic, żeby te dokumenty zatrzymać, dziś wychodzi i bezczelnie kłamie, że jest przeciwnikiem tych rozwiązań, prezentując postawę „za, a nawet przeciw”.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję