Reklama

Jubileusz św. Benedykta Męczennika w Benewencie

Winniśmy im wdzięczność

W dniach 13 i 14 listopada 2004 r. delegacja z diecezji zielonogórsko-gorzowskiej, w skład której wchodziła moja skromna osoba oraz ks. dr Grzegorz Kniaź, uczestniczyła w Benewencie (Włochy) w obchodach Jubileuszu 1000-lecia śmierci św. Benedykta z Benewentu.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W 2003 r. archidiecezja Benewent w programie duszpasterskim nie mogła organizować uroczystości ku czci św. Benedykta, gdyż na ten czas zaprogramowano Rok Różańca św. Dlatego też rok św. Benedykta męczennika zaplanowano od 30 listopada 2003 r. do 14 listopada 2004 r. W tym okresie organizowane były różne spotkania i sympozja na temat św. Benedykta męczennika. Był on bowiem zapomnianym świętym w rodzimej diecezji.
O rodaku, męczenniku, przypomniał mieszkańcom Benewentu Jan Paweł II w czasie wizyty duszpasterskiej w tym mieście 2 lipca 1990 r. Wtedy to Ojciec Święty powiedział do wiernych: „Heroiczna i niezwykła postać św. Benedykta z Benewentu, kanonika katedralnego, pustelnika, misjonarza i męczennika jest tak droga wiernym mojej Ojczyzny, gdyż umiłował ją aż do wylania krwi”. A w dalszym ciągu mówił: „Oto wspaniały przykład kapłana także dla naszych czasów, który usilnie zachęca nas do odnawiania ducha misyjnego, którego ożywia żarliwa wiara i bezgraniczne oddanie dla sprawy Ewangelii”. Po tych słowach Ojciec Święty zatrzymał się przez chwilę i swoimi słowami powiedział o powiązaniu między Kościołem w Polsce i Kościołem lokalnym Benewentu: „A ten właśnie św. Benedykt z Benewentu jest jednym z Pięciu Braci Pierwszych Męczenników Polski na początku tego tysiąclecia. Wszyscy oni byli całkowicie oddani dla dzieła ewangelizacji kraju(...). Z oznakami głębokiego wzruszenia dodał: - My wszyscy, ja i moi współrodacy, winniśmy wielką wdzięczność wobec naszych braci z Benewentu, którzy byli bardziej dojrzali w wierze(...). Ci męczennicy, tych Pięciu Braci, dali najwyższe świadectwo wiary, które zostało przypieczętowane krwią”.
Wypowiedź Ojca Świętego sprawiła, że zaczęto się nią w Benewencie żywo interesować. Od tego czasu nawiązały się też relacje przyjaźni między archidiecezją Benewentu i diecezją zielonogórsko-gorzowską, w której znajduje się miejsce męczeństwa św. Benedykta.
Kontakty te sprawiły, że w uroczystościach milenijnych Pierwszych Męczenników Polski w Międzyrzeczu 15 czerwca 2003 r. uczestniczyła siedmioosobowa delegacja na czele z abp. Serafino Sprovieri. Także w sierpniu 2004 r. przybyli do Międzyrzecza pielgrzymi z Benewentu, aby modlić się na miejscu męczeństwa swojego rodaka - św. Benedykta w wiosce Święty Wojciech k. Międzyrzecza. W pielgrzymce tej uczestniczył także abp Sprovieri wraz z kilkunastoma kapłanami i wiernymi świeckimi. Była ona zaplanowana jako jeden z punktów obchodów milenijnych roku św. Benedykta z Benewentu w archidiecezji. W roku benedyktyńskim archidiecezja Benewentu opublikowała kilka opracowań książkowych, artykułów i plakatów na temat św. Benedykta. Ułożono i opublikowano też wiele modlitw ku czci św. Benedykta męczennika.
Centralną uroczystość Jubileuszu 1000-lecia śmierci św. Benedykta męczennika zaplanowano na 13 i 14 listopada 2004 r.
Ojca Świętego reprezentował na uroczystościach jubileuszowych, jako legat papieski, kard. Zenon Grocholewski, który w Watykanie pełni funkcję prefekta Kongregacji Wychowania Katolickiego.
W sobotę 13 listopada w katedrze w Benewencie kard. Grocholewski odprawił nabożeństwo słowa Bożego, w czasie którego odczytany został list, jaki Ojciec Święty skierował na jego ręce. Po odczytaniu listu Ksiądz Kardynał dokonał uroczystego poświęcenia obrazu św. Benedykta męczennika, który został namalowany jako wzorcowy obraz tego świętego. Przedstawia on św. Benedykta jako młodego kapłana ubranego w ornat. W tle widoczna jest po prawej stronie katedra w Benewencie, a po lewej - sanktuarium świętych męczenników w Międzyrzeczu. Obraz ten ma być umieszczony w jednej z kaplic bocznych w katedrze do publicznej czci wiernych.
Po liturgii słowa i poświęceniu obrazu odbył się w katedrze koncert ku czci św. Benedykta z Benewentu, w wykonaniu chóru i orkiestry z Neapolu.
W niedzielę główne uroczystości odbywały się w katedrze. Oprócz kard. Grocholewskiego i abp. Sprovieri we Mszy św. koncelebrowanej brali udział biskupi z metropolii, biskup emerytowany z Rawenny i ja jako delegat z Polski. W koncelebrze było ok. 60 kapłanów z archidiecezji i zaproszonych gości, w tym także delegat z Czech - ks. kan. Jan Matejka. Po rozpoczęciu Mszy św. pod przewodnictwem kard. Grocholewskiego, abp Serafino Sprovieri przedstawił przebieg rocznych obchodów jubileuszu 1000-lecia śmierci św. Benedykta z Benewentu w archidiecezji i powitał gości. Kazanie wygłosił kard. Grocholewski. Głównym jego tematem była moc wiary męczenników na przykładzie św. Benedykta z Benewentu. W uroczystej Mszy św. uczestniczyły liczne rzesze wiernych, a śpiewom liturgicznym przewodniczył miejscowy chór. Po Mszy św. odbyły się na placu przy katedrze pokazy sztucznych ogni.
Duchowni i wierni świeccy archidiecezji Benewentu wdzięczni są Ojcu Świętemu z rodu Polaków za przypomnienie im świętego rodaka męczennika Benedykta, bowiem pamięć historyczna o nim, a tym samym kult zaginęły. My natomiast jesteśmy wdzięczni za dar syna ziemi włoskiej, który z gorliwości i miłości do Chrystusa Pana stał się apostołem i misjonarzem. Od początku gotowy był oddać życie, by zaświadczyć o wierności swojemu Panu i faktycznie takie świadectwo złożył.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ukochany Syn

2025-01-07 11:21

Niedziela Ogólnopolska 2/2025, str. 20

[ TEMATY ]

homilia

ks. Dariusz Kowalczyk

Adobe Stock

Kiedy przypatrzymy się ludzkim historiom, dostrzeżemy nierzadko problem nieznajomości ojca. Zdarza się, że zmarł, zanim urodziło się jego dziecko, lub odszedł w okresie nieświadomości swego syna lub swej córki.

Te przypadki są niewątpliwie bolesne, aczkolwiek można je zrozumieć lub jakoś łatwiej zaakceptować. Bywają jednak sytuacje o wiele trudniejsze, gdy ojcostwo z różnych względów jest niemożliwe do ustalenia albo gdy ojciec świadomie odchodzi od żony czy matki swoich dzieci, porzuca je i odcina się całkowicie od osób, dla których powinien być niemal najważniejszy na świecie. Słyszy się także o przypadkach różnie motywowanego wyrzekania się potomstwa. Takie historie jawią się jako niezwykle bolesne, a czasem wręcz tragiczne. Dziecko wie, że ojciec gdzieś jest, chce z nim nawiązać kontakt, potrzebuje go, pragnie go nad życie, a jednak jakiś przedziwny opór wewnętrzny ojca sprawia, że napotyka ono mur nie do przejścia. Osoby żyjące z taką historią często uznają ją za najtrudniejsze doświadczenie. Upływ czasu niewiele zmienia, a czasem wręcz pomnaża traumę. Znajomość ojca, możliwość poznania jego twarzy, nawet krótkie spotkanie z nim, przekonanie, że mnie kocha i nie pozwoli mi zginąć, że stanie w mojej obronie i będzie ze mnie dumny, że doda mi sił, stanowi mocny fundament „gmachu” życia. Nie ulega wątpliwości, że łatwiej mają osoby, które wychowywali odpowiedzialni ojcowie. Co jednak powiedzieć o tych, którzy tego komfortu nie mają? Czy są na straconej pozycji?
CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę ks. Mariusza Rosika: Co się wydarzyło nad Jordanem?

2025-01-09 14:32

[ TEMATY ]

rozważania

Ks. Mariusz Rosik

Grażyna Kołek/Niedziela

Zapraszamy na komentarz do Ewangelii na Niedzielę Chrztu Pańskiego roku C.

CZYTAJ WIĘCEJ: mariuszrosik.pl
CZYTAJ DALEJ

Czy szkoły wymuszają udział uczniów w zbiorkach WOŚP? Wolontariat uczniowski między dobrowolnością a presją społeczną

2025-01-12 19:55

[ TEMATY ]

Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy

korepetycje z oświaty

Andrzej Sosnowski

Red.

Andrzej Sosnowski

Andrzej Sosnowski

Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy to akcja, która od lat budzi ogromne emocje – zarówno pozytywne, jak i negatywne. W szkołach, gdzie idea wolontariatu jest szczególnie promowana, często pojawiają się pytania: czy uczniowie są faktycznie zachęcani do udziału w zbiórkach WOŚP, czy może odczuwają presję, by w nich uczestniczyć?

Niekiedy uczniowie i rodzice zgłaszają obawy, że udział w zbiórkach WOŚP bywa traktowany jako "oczekiwany" lub "mile widziany obowiązek". Pojawiają się sytuacje, w których presja rówieśników, a nawet nauczycieli, prowadzi do poczucia, że brak zaangażowania oznacza brak solidarności. Jak zatem znaleźć równowagę między szczytnym celem a poszanowaniem prawa ucznia do wyboru? Co na to przepisy prawa oświatowego? Co mogą i powinni zrobić rodzice?
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję