Nauczanie Ojca Świętego w czasie VII pielgrzymki do Polski oparte na Ośmiu błogosławieństwach Pana Jezusa jest ważne dla naszego życia religijnego. Błogosławieństwa bowiem wyrażają miłość Boga do nas, mówią o naszym powołaniu i wskazują drogę do uczestniczenia w Bożym Królestwie.
Katechizm Kościoła Katolickiego mówi: „Błogosławieństwa odzwierciedlają oblicze Jezusa Chrystusa i opisują Jego miłość; wyrażają powołanie wiernych włączonych w chwałę Jego Męki i Zmartwychwstania; wyjaśniają charakterystyczne działania i postawy życia chrześcijańskiego; są paradoksalnymi obietnicami, które podtrzymują nadzieję w trudnościach; zapowiadają dobrodziejstwa i nagrodę, które w sposób ukryty są już udzielane uczniom; zostały zapoczątkowane w życiu Najświętszej Maryi Dziewicy i wszystkich świętych” (KKK 1717).
Czwarte błogosławieństwo mówi: „Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, albowiem oni będą nasyceni” (Mt 5, 6).
Sprawiedliwość w życiu potocznym oznacza uczciwość. Człowiek sprawiedliwy nikogo w życiu nie skrzywdzi, czynem czy słowem, każdemu odda to, co mu się należy. Sprawiedliwość jako cnota moralna może być obecna także w życiu człowieka niewierzącego. W Piśmie Świętym to słowo oznacza znacznie więcej, jest równoznaczne ze świętością, doskonałością. Św. Józef nazwany jest mężem sprawiedliwym, tzn. nie tylko uczciwym, ale świętym. Tylko takiego człowieka mógł Bóg powołać do odpowiedzialnej misji Oblubieńca Najświętszej Maryi Panny i Opiekuna Syna Bożego.
My wszyscy, należący do Kościoła, wezwani jesteśmy do świętości, doskonałości. Pan Jezus w Kazaniu na Górze powiedział: „Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski” (Mt 5, 48). Sobór Watykański II przypomniał wszystkim katolikom o powołaniu do świętości: „Wyposażeni w tyle i tak potężnych środków zbawienia, wszyscy wierni chrześcijanie, jakiejkolwiek sytuacji życiowej czy stanu, powołani są przez Pana, każdy na właściwej sobie drodze do świętości doskonałej, jak i sam Ojciec doskonały jest” (Lumen gentium).
Świętość bywa nieraz pojmowana niewłaściwie. Myśli się o niej, że jest zarezerwowana wyłącznie do życia konsekrowanego, że polega na czynieniu rzeczy wielkich, nadzwyczajnych, że można ją posiąść za cenę praktyk ascetycznych, długich modlitw. Jest to nieporozumienie. Wszyscy jesteśmy wezwani do świętości i jest ona dostępna dla każdego. Świętość należy pojmować jako posłuszeństwo Bogu, pełnieniu Jego woli w życiu. Najlepszą wykładnią życia w świętości jest naśladowanie Chrystusa: „Dałem wam bowiem przykład, abyście i wy tak czynili, jak Ja wam uczyniłem” (J 13, 15).
Znany i czczony w Kościele św. Maksymilian Kolbe jako młody chłopiec miał widzenie: Matka Boża trzymała w ręku dwie korony, dziewictwa i męczeństwa i zapytała go, którą chce wybrać? Wyciągnął ręce po obie. Zapragnął świętości przez dziewictwo i męczeństwo.
Jeden ze współczesnych pisarzy chrześcijańskich mówi: „Chcesz oddać Bogu największą chwałę? Chcesz pracować w obronie wiary, Kościoła? Czy chciałbyś współczesnych, zlaicyzowanych ludzi nawracać do Boga? Czy chciałbyś dla chwały Bożej uczynić więcej niż kaznodzieje, filozofowie i inni mędrcy? Jeśli tak, to staraj się zostać świętym. Świat będzie śledził twoje kroki. Jeśli zobaczy, że byłeś oderwany od ziemskich bogactw, że zostałeś czysty, pokorny i pełny miłości, to zdumiony odda cześć tobie i sprawie, której służyłeś. Tak, jak to uczynił po śmierci Matki Teresy z Kalkuty, urządzając królewski pogrzeb zwykłej zakonnicy oddanej bez reszty Chrystusowi i najbiedniejszym ludziom”.
„Błogosławieni, którzy pragną sprawiedliwości, albowiem oni będą nasyceni”. Aby mieć udział w tym błogosławieństwie, trzeba przede wszystkim pragnąć świętości. Pragnąć umysłem, wolą, czynem, trudem swego życia. Skarbu łaski uświęcającej strzec jak źrenicy oka, znać swoje słabości, wady, zdobywać cnoty. Wypełniać wolę Bożą w sumiennym spełnianiu swych obowiązków. I pamiętać zawsze o słowach Pana Jezusa: „Świętymi bądźcie, jak Ojciec wasz w niebie jest święty” (por. 1Pt 1, 16).
Pomóż w rozwoju naszego portalu