„Rozpoczęliśmy ruch wśród młodzieży, aby zaprotestować przeciw szkole rosyjskiej w Polsce. Wiemy, że na razie nie osiągniemy dla siebie pomyślnego losu. (...) Nie przybieramy pozy bohaterów, nie rozpoczynamy walki z najazdem, jak nasi ojcowie, nie zginiemy śmiercią bohaterską. (...) Wiemy, że walka, którą rozpoczynamy owocna będzie dla naszych następców, dla naszych młodszych braci, dla przyszłej generacji” - mówił na zebraniu strajkowym 11-letni uczeń jednej ze szkół warszawskich.
Strajk miał wybuchnąć 30 stycznia. W stolicy sytuacja była niezwykle napięta. Trwał strajk robotników, były wśród nich ofiary śmiertelne. Kiedy dyrektor mieszczącej się przy ul. Złotej Warszawskiej Szkoły Realnej Konstanty Argutiński-Dołgorukow wystąpił do kuratora oświaty, by zwolnić uczniów z zajęć, gdyż szkoła znajdowała się blisko fabrycznych dzielnic miasta i młodzież mogłaby uczestniczyć „w nieporządkach, dla których opanowania może zajść potrzeba użycia siły”, uzyskał zgodę. Młodzież opuściła szkołę i wyszła na ulicę. Część uczniów dotarła do innych szkół, gdzie miała dawnych kolegów. W ten sposób do strajku zaczęli dołączać uczniowie gimnazjum Rontalera przy ul. Wielkiej, gimnazjów V męskiego i II żeńskiego przy ul. Wilczej 41, gimnazjum II męskiego przy Nowolipkach 11, a także innych szkół.
Jedną z nich było Gimnazjum Praskie, obecne Liceum Władysława IV na warszawskiej Pradze. Tu inspektor Cwietkow wykazywał szczególną gorliwość w rusyfikacji młodzieży polskiej. Publicznie poniżano i drwiono ze wszystkiego, co polskie i katolickie. Ściśle przestrzegano zakazu mówienia po polsku w murach szkoły, a wobec nieprzestrzegających go stosowano dotkliwe represje. W tak trudnych warunkach na terenie szkoły działała tajna organizacja, do której należała większość polskich uczniów. Powstała ona jeszcze w 1901 r., a jej celem było kształcenie i wychowanie w duchu polskości. Gdy wybuchł strajk szkolny, uczniowie polscy przystąpili do niego niemal powszechnie. Wobec dyrektora szkoły Szwaczki odczytali rezolucję młodzieży szkół średnich warszawskich, w której zażądali: szkół polskich z językiem wykładowym polskim, zniesienia systemu policyjnego w szkołach (śledzenia, donosicielstwa i rewizji), kontroli społeczeństwa nad szkolnictwem (naznaczanie kierowników i nauczycieli przez komitety obywatelskie złożone przez rodziców uczniów a nie przez władze carskie), zniesienia wszelkich ograniczeń wyznaniowych, narodowościowych i stanowych dla nauczycieli i młodzieży, zrównania praw młodzieży żeńskiej z męską we wstępowaniu na wyższe uczelnie a także prawa do stowarzyszania się.
Nie była to pierwsza demonstracja polskich uczniów gimnazjum. Już w 1898 r. niektórzy z nich wzięli udział w odsłonięciu pomnika Adama Mickiewicza na Krakowskim Przedmieściu.
Strajk w szkołach warszawskich przyjął formy zorganizowane. Powstały komitety strajkowe, utworzono też 36-osobowe Koło Delegatów Organizacji Strajkowych. Żądania młodzieży poparli nauczyciele skupieni w Kole Wychowawców oraz w Związku Unarodowienia Szkół, którzy przystąpili później do tworzenia tajnego systemu nauczania.
Zapoczątkowany w Warszawie strajk rozszerzył się na całe Królestwo Polskie zmuszając ostatecznie władze rosyjskie do pewnych ustępstw. Polacy uzyskali prawo do nauczania w języku polskim w szkołach prywatnych już istniejących oraz zgodę na otwieranie nowych szkół prywatnych. Ustępstwa władz zostały wykorzystane. W samej tylko Warszawie w ciągu 9 lat od strajku powstały 24 szkoły prywatne męskie oraz 46 przeznaczone dla dziewcząt. Rozpoczął się też bojkot szkół rządowych. W niektórych środowiskach trwał on aż do 1915 r., tj. do opuszczenia Warszawy przez Rosjan.
Pomóż w rozwoju naszego portalu