Ks. Stefan Wyszyński poświęca wiele miejsca kwestii pomocy
społecznej rodzinie. Zauważa, że rodziny, w trudnej sytuacji powojennej,
nie mogą w pełni realizować swoich obowiązków. Przyczyną tego stanu
rzeczy jest m.in. wielodzietność rodzin przy niskich zarobkach i
braku własnych mieszkań. Świadczy to o wielkiej niedoli rodziny,
której z pomocą powinno przyjść społeczeństwo. Najskuteczniejsza
pomoc to zagwarantowanie stanowisk pracy. Stosunki gospodarcze i
społeczne w państwie powinny być ułożone tak, by ojcowie mogli otrzymać
wynagrodzenie za pracę w wysokości zapewniającej godny byt rodziny.
Zdaniem ks. Stefana Wyszyńskiego, jeśli pomoc ze strony państwa nie
jest możliwa, trzeba wówczas odwoływać się do wspólnego wysiłku i
przeciwdziałać istniejącemu stanowi rzeczy przez pomoc prywatną i
publiczną. Rodziny wielodzietne, trapione chorobami i nieszczęściami,
wymagają pomocy i chrześcijańskiego miłosierdzia. Należy dobrowolnie
ograniczać własne potrzeby, by tą drogą zdobywać środki dla pomocy
bliźniemu, ratowania rodziny, życia dzieci i życia narodu. Państwo
- mówi Autor - ma obowiązek spieszenia z pomocą rodzinie, gdyż od
tego zależy jej egzystencja. Dlatego powinno wykorzystać swą władzę
ustawodawczą przy konstruowaniu budżetu, i w ten sposób starać się
ulżyć doli najbiedniejszych. Wspólnocie rodzinnej nie wystarczy tylko
pomoc materialna. Potrzebuje także pomocy duchowej, moralnej i religijnej.
Rodzina jest wspólnym dobrem państwa i Kościoła. Obydwie te społeczności
spotykają się przy skarbcu ogniska domowego; dlatego powinny ze sobą
współpracować. W konkluzji ks. Wyszyński mówi o konieczności istnienia
harmonii między ustawami państwowymi a prawem Bożym.
Ks. Wyszyński z dużym naciskiem podkreśla, że Bóg przygotował
człowiekowi społeczność rodzinną. Człowiek ma wszczepione przez Stwórcę
dążenie do życia rodzinnego i tutaj doznaje najtrwalszych uczuć miłości.
W artykule "Rodzina i wychowanie" mówi o prawie człowieka do wychowania.
Prawo to obejmuje wychowanie fizyczne, umysłowe, moralne, religijne
- zarówno osobiste, jak i społeczne. Na rodzicach ciąży obowiązek
nie tylko przekazania daru życia, ale także wychowania dzieci. Wychowanie
to ma obejmować całego człowieka: jego ciało i ducha. Wychowanie
fizyczne ma nadać ciału taką sprawność, by stało się zdolne do pomocy
człowiekowi w drodze do pełnego szczęścia. Tutaj - zaznacza Autor
- można dopuścić się dwóch błędów: przesady i zaniedbania. Rodzice
ponoszą też odpowiedzialność za rozwój umysłowy swojego dziecka.
Mają obowiązek zapewnić mu dostęp do zdobycia odpowiedniego wykształcenia.
Wychowanie fizyczne i umysłowe winno towarzyszyć wychowaniu moralnemu
i religijnemu. Ks. Stefan Wyszyński pisze: "Wychować człowieka dobrego
można tylko z pomocą zdrowych zasad moralnych, wszczepionych przez
Boga w duszę ludzką i z pomocą Ewangelii św. złożonej w ręce Kościoła (
...). Początki życia moralnego i religijnego wynosi dziecko od moralnych
i religijnych rodziców. Nikt ich w tej pracy nie zastąpi".
Pomóż w rozwoju naszego portalu