Po wyborczej niedzieli przyszedł czas na podsumowanie, refleksję,
zatrzymanie się nad pewnymi sprawami. Jak to zwykle bywa, jedni się
cieszą, inni ze spuszczonymi głowami zadają sobie i Polsce pytanie:
dlaczego? No cóż, nie zawsze wszystko musi się układać po naszej
myśli, trzeba czasami przyjmować doświadczenia, które człowiek nie
zawsze może do końca zrozumieć. Zadaję sobie dzisiaj pytanie: kto
właściwie wygrał wybory? Ktoś mógłby mi odpowiedzieć, lewica. Czy
na pewno? Przecież ze zwycięstwa człowiek się cieszy, a lewica popadła
w niesamowitą złość. "Nie mamy co ukrywać, spodziewaliśmy się więcej"
- dało się słyszeć głosy liderów koalicji SLD-UP. I co teraz? Jak
stworzyć rząd? Z kim wejść w koalicję? Kto pokocha nasz partyjny
program?
Z drugiej strony nie mamy co ukrywać, ludzie "kochają"
lewicę, ich populistyczny program, ich obietnice, zapewnienia. Zaczyna
zapominać się o patriotyzmie, o prawdzie, o poszanowaniu człowieka.
Wszystko to zostało zastąpione kultem pieniądza. Zastanawiam się
jednak nad tym, czy ludzie rzeczywiście kochają lewicę, czy zawiedli
się na prawicy? Myślę, że to drugie. Może niesumiennie informowano
nas o tym, co właściwie robi rząd Buzka, dlaczego potrzebne są reformy,
jakie z nich będą korzyści? Nie rozumiem do dzisiejszego dnia, dlaczego
nie wprowadzono piątej reformy w naszym państwie, reformy mediów?
Ludzie starych układów w dalszym ciągu są wśród nas, robią swoją
robotę, a my, wpatrzeni w "telewizornie", wszystko przyjmujemy, jak
prawdy objawione. A może nie dorośliśmy jeszcze do prawdziwej demokracji?
Przez cały listopad w parafiach odprawiamy tzw. wypominki. To nic innego, jak modlitwa polegająca na wyczytywaniu imion i nazwisk naszych bliskich i dalszych zmarłych
Wypominki są jednorazowe, oktawalne, półroczne i roczne. Wypisujemy na kartkach nazwiska zmarłych i przynosimy je do swoich duszpasterzy. Wypominki jednorazowe odczytuje się na cmentarzu, oktawalne przez 8 dni od dnia Wszystkich Świętych (często połączone z nabożeństwem różańcowym), a roczne przez cały rok przed niedzielnymi Mszami. Tradycja ma długą historię. W liturgii eucharystycznej sprawowanej w starożytnym Kościele odczytywano tzw. dyptyki, na których chrześcijanie wypisywali imiona żyjących biskupów, ofiarodawców, dobrodziejów, ale także świętych męczenników i wyznawców, oraz wiernych zmarłych. Imiona odczytywano głośno i trwało to bardzo długo. Drugą listę, listę świętych, odczytywał już sam biskup.
Świętego Kaspra znamy przede wszystkim z jego niezwykłego zapału misyjnego, zdolności krasomówczych, ogromnej gorliwości i pracowitości, umiejętności zyskiwania ludzi dla Boga. Jawi się jako człowiek odważny, silny, odporny wobec wszelkich trudów, chorób, przeszkód i jakby daleki od naszej rzeczywistości. A jednak, mimo tych talentów i cnót, był on zwykłym człowiekiem, jakże bliskim nam: w swoich słabościach, problemach, ograniczeniach…
Kasper del Bufalo urodził się 6 stycznia 1786 roku w Rzymie. Po ukończeniu szkoły podstawowej rozpoczął studia w Kolegium Rzymskim i w wieku 12 lat otrzymał sutannę. Już jako chłopiec zaczął głosić kazania: początkowo jakby dla zabawy swoim kolegom, potem na placach i rynkach, a gdy ukończył 14 lat, wygłosił swoje pierwsze oficjalne kazanie w kościele św. Urszuli. Później głoszenie Słowa Bożego okazało się jego wyjątkowym charyzmatem: nazywany był przez sobie współczesnych „duchowym trzęsieniem ziemi”. Od wczesnych lat młodzieńczych angażował się w duszpasterstwo: organizował katechizację biednych dzieci, troszczył się o religijne dokształcanie rolników, opiekował się żebrakami i włóczęgami, odwiedzał więźniów i chorych, nie zaniedbując także arystokracji. Aż trudno uwierzyć, w ilu dziełach charytatywnych brał udział. Gdy skończył 20 lat, został mianowany kierownikiem hospicjum Santa Galia. Angażował się, gdzie tylko mógł, nie szczędząc czasu i sił. Narzucił też sobie surowy plan dnia, posty, umartwienia, nocne czuwania…
Lubelscy Terytorialsi podsumowali miesiąc walki ze skutkami powodzi
2024-10-21 10:10
Kpt. Marta Gaborek
2LBOT
To już miesiąc, odkąd żołnierze 2 Lubelskiej Brygady Obrony Terytorialnej włączyli się do działań pomocowych na terenach dotkniętych powodzią. W szczytowym momencie w akcję na południu kraju zaangażowanych było blisko 1000 Terytorialsów z Lubelszczyzny. Obecnie, każdego dnia w operacji wojskowej „Feniks” bierze udział ok. 200 żołnierzy 2 LBOT.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.