Reklama

Na maryjnym szlaku (99)

Spotkałem na szlaku...

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Bp Edward Dajczak, żegnając 21. pieszą pielgrzymkę z Głogowa na Jasną Górę, powiedział, że gdybyśmy po wspólnym wędrowaniu po prostu się rozjechali, rozeszli i nic by w nas z tych pięknych dni spędzonych z naszymi siostrami i braćmi nie pozostało, to po cóż pielgrzymować.

Oczywiście. Ale myślę, że każdy pielgrzym zachowuje w sercu i w pamięci to, co zobaczył, to, czego doznał, czego doświadczył. Nieraz są to głębokie przemiany wewnętrzne. Kilka dni temu w wiadomościach TV Puls młody człowiek powiedział pod Jasną Górą, że dzięki pielgrzymce na nowo powrócił do Boga. To piękne oświadczenie. Większość z nas stara się nastrój wzajemnej życzliwości przenieść do codziennego życia. Słowa ze słyszanych konferencji pobudzają do refleksji, do pracy nad sobą. Nasza słabość powoduje jednak, że chyba za szybko zapominamy o dobrych zamierzeniach i wpadamy w stare "koleiny" życia, nie zawsze godnego pochwały.

We wspomnieniach pielgrzymkowych zachowujemy często konkretne zdarzenia, kościoły, wizerunki Matki Bożej i - co uważam za bardzo ważne - ludzi, których poznajemy na pielgrzymim szlaku. Te nowe znajomości procentują nieraz latami przyjaźni, a są i przypadki zawierania małżeństw. Ja po każdej wyprawie, indywidualnej też, przypominam sobie ludzi, którzy w jakiś sposób zapisali się w mojej pamięci. Dziś kilka słów o kapłanach, których spotkałem na swej pielgrzymce pod koniec czerwca.

Wybrałem się do trzech diecezjalnych sanktuariów maryjnych w zagłębiu "truskawkowo-wiśniowym", w trójkącie: Góra Kalwaria - Grójec - Warka.

Góra Kalwaria - niewielkie miasto nad Wisłą, 35 km na południowy-wschód od Warszawy. Spotkani mieszkańcy nie bardzo wiedzą, w którym to kościele znajduje się słynący łaskami obraz Matki Bożej z Dzieciątkiem. Zrozumiałem później, że w mieście właściwym miejscem pielgrzymkowym jest kościół pw. Wieczerzy Pańskiej z XVII w. na tzw. Mariankach. W tym to kościele znajduje się sarkofag sługi Bożego o. Stanisława Papczyńskiego, założyciela Zgromadzenia Księży Marianów. Gospodarzami świątyni są oczywiście Księża Marianie. Ojciec Papczyński zmarł w 1701 r. i trwają modlitwy o jego beatyfikację. Tu właśnie było kiedyś centrum modlitewne miasta. Dziś Marianki są nieco z boku, a w nowszym kościele pw. Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny jest obraz Matki Bożej Góreckiej, której kult datuje się od XVIII w. Niewiele jednak zobaczyłem, gdyż kościół jest w remoncie. Udało mi się wejść do środka i wśród kilku robotników spotkałem miejscowego proboszcza, omawiającego z zapałem jakieś problemy. I chociaż przecież nasi księża także remontują kościoły, to ten obraz kapłana rozprawiającego z robotnikami, z planami w ręku, wbił mi się w pamięć.

Ze wzruszeniem natomiast wspominam małą wioskę Pieczyska ( w bok od szosy Góra Kalwaria - Grójec). Zanim wszedłem do kościoła, odwiedziłem plebanię. Wita mnie tu ks. kan. Hieronim Serzysko, mocno podekscytowany, chętnie podejmuje rozmowę. Okazuje się, że od 48 godzin jest na emeryturze. Wyświęcony był przez Prymasa Tysiąclecia 8 grudnia 1956 r. W tej parafii był 15 lat. Widać po nim wielki trud i zaangażowanie. Taki "spracowany" ksiądz, który całe życie służył Bogu i ludziom i robiłby to dalej, gdyby nie utrata zdrowia. Wyjeżdża do rodziny w diecezji siedleckiej. Cieszy się, że będzie mógł spokojnie raz jeszcze przeczytać Trylogię Henryka Sienkiewicza. Kupi sobie psa i będzie chodził na dalekie spacery. Ksiądz kanonik pisze wiersze. Na to też brakło czasu. Czasu w ogóle nigdy nie było. Mało jeździł. We Wrocławiu był ostatni raz na wystawie Ziem Odzyskanych w 1948 r. Opowiadam o naszej diecezji, o Rokitnie i Grodowcu. Zostawiam swój adres. Zapraszam serdecznie do Głogowa. Mówi, że kto wie..., może przyjedzie.

Prowadzi nas (mnie i kuzyna z żoną) do kamienia (leżącego kilkaset metrów od plebanii, w polu), na którym znajduje się odciśnięty ślad stópki, przypisywany Najświętszej Maryi Pannie. Z serdecznością i szacunkiem całuje kamień. Ileż razy to czynił? Może to już jeden z ostatnich takich pocałunków? Ileż wiary w tym człowieku! A przy tym przekonanie, że coś się skończyło, ale też coś jeszcze przed nim. Żywo dyskutujemy o naszych "polskich" sprawach.

Drogi Księże Kanoniku! Daj Ci, Boże, zdrowie i zapraszam do Głogowa. Na pewno pojedziemy do Grodowca, do Jutrzenki Nadziei.

I trzeci obraz kapłana. Boglewice, wieś na trasie Grójec - Warka. Kościół wprawdzie nowy, z początku XIX w., neogotycki, ale w ołtarzu głównym obraz Matki Bożej Niepokalanego Poczęcia z XVII w. Na obrazie aniołki wkładają koronę Matce Bożej. Przystrojenie obrazu może świadczyć o dawnym kulcie, o którym pisano w XVIII w. Obraz otoczony czcią do czasów dzisiejszych.

A proboszcz? Żywo opowiada o czekającym kościół remoncie. Ze skromnością pokazuje, co już wykonane, mówi o tym, co trzeba jeszcze zrobić. Znów taki ksiądz "budowlaniec".

Pracowici są polscy kapłani. Przecież ci, którzy towarzyszą nam na pielgrzymkach, też pracują i to najczęściej wtedy, kiedy sami powinni odpocząć. Wdzięcznym sercem i modlitwą otaczajmy naszych duszpasterzy, szczególnie tych starszych, mających te same choroby i dolegliwości, jakie mamy my wszyscy. Oni pracują dla Boga i dla nas.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2001-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Miałby dziś profil na Facebooku

Kochał ludzi. Faktycznie, nie na pokaz. Oni to wyczuwali i się do niego garnęli. A on nie potrafił zamknąć swego kapłaństwa w kościele. Taki był ks. Jerzy Popiełuszko

Gdyby dzisiaj żył, z całą pewnością miałby swój profil na Facebooku, konto na Twitterze czy na Instagramie. Używałby nowoczesnego, komunikatywnego języka i nagrywałby filmy na youtube. Dlaczego? Bo w ciągu minuty logują się tam miliony użytkowników. A on był obecny wszędzie tam, gdzie są ludzie. Podkreślał: „Nie umiem zamknąć swego kapłaństwa w kościele”. I nie zamykał.
CZYTAJ DALEJ

Ks. prof. Naumowicz: kult ks. Popiełuszki jest fenomenem światowym

2025-10-19 15:37

[ TEMATY ]

bł. ks. Jerzy Popiełuszko

Fot. PAP/Adam Warżawa

Ks. prof. Józef Naumowicz

Ks. prof. Józef Naumowicz

Kult błogosławionego ks. Jerzego Popiełuszki jest fenomenem w skali świata – powiedział PAP notariusz procesu kanonizacyjnego ks. Popiełuszki, ks. prof. Józef Naumowicz. Relikwie księdza są w dwóch tysiącach parafii na całym świecie, a jego grób odwiedziło 24 mln pielgrzymów - wskazał.

19 października przypada 41. rocznica śmierci ks. Jerzego Popiełuszki, duszpasterza ludzi pracy.
CZYTAJ DALEJ

Dzień Albertyński w parafii św. Maurycego

2025-10-19 19:23

Marzena Cyfert

Dzień Albertyński w parafii św. Maurycego we Wrocławiu

Dzień Albertyński w parafii św. Maurycego we Wrocławiu

W parafii św. Maurycego siostry albertynki przybliżały charyzmat swojego zgromadzenia i specyfikę posługi we Wrocławiu.

Dzień Albertyński wpisuje się w obchody jubileuszu 800-lecia parafii. – Nie byłoby tego wielkiego jubileuszu, nie byłoby tej parafii, która istnieje już od 8 wieków, gdyby nie było wytrwałości pokoleń przed nami. Gdyby nie było ich pełnej ufności modlitwy, ofiary, zaangażowania w budowanie nie tylko tej pięknej świątyni, ale budowania wspólnoty parafialnej – mówiła s. Dobrawa Korzeniewska, albertynka.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję