Święto Narodzenia Najświętszej Maryi Panny, 8 września, jest
dniem pielgrzymki żołnierzy Wojska Polskiego i kombatantów do skulskiego
Sanktuarium Służb Mundurowych. W tym roku, mimo niesprzyjającej pogody,
przybyło tu wraz z księżmi kapelanami ponad 200 żołnierzy z Bydgoszczy,
Inowrocławia, Grudziądza i Włocławka. W żołnierskiej pielgrzymce
uczestniczyli kombatanci z Konina i Turku.
W samo południe przy dźwiękach fanfar odsłonięto cudowną
figurę Matki Bożej Bolesnej, po czym rozpoczęła się Msza św. koncelebrowana.
Przewodniczył jej ks. ppłk Marek Karczewski, dziekan Pomorskiego
Okręgu Wojskowego z Bydgoszczy. Koncelebransami byli ks. mjr Zbigniew
Szygenda, kapelan garnizonu włocławskiego, i ks. por. Szczepan Madoń,
kapelan z Grudziądza, który wygłosił słowo Boże. Służbę liturgiczną
podczas Mszy św. pełnili żołnierze - pielgrzymi z Bydgoszczy. W pielgrzymce
uczestniczyli kapłani z dekanatu ślesińskiego i spoza niego, z ks.
prał. Antonim Łassą, wikariuszem biskupim na rejon koniński. Z racji
parafialnej uroczystości odpustowej licznie przybyli skulscy parafianie.
Kustosz sanktuarium, witając przybyłych pielgrzymów,
powiedział m.in.: "Dlaczego dziś w Skulsku wielkie święto? Czy pytać
trzeba? Przecież tu od wieków, od kołyski mojego Narodu jest Matka
Bolesną zwana, a ta Skulska Kępa jest przez Nią miłowana... popatrz,
Maleńka Kruszyno, kto dziś na Twe urodziny przybył z pokłonem. Ich
właśnie sercem na oścież otwartym witam, i Tobie, Matko Siewna, przedstawiam:
to Wojsko Polskie (dobrze, że już nie ludowe), ale właśnie polskie...
Nie mogę nie pamiętać o zasłużonym odpoczynkiem cieszących się kombatantach
i weteranach frontów "za wolność waszą i naszą". Któż ich policzyć
zdoła i gdzie jest ziemia taka, co by polską krwią nasiąkniętą nie
była?".
W homilii ks. por. Szczepan Madoń podkreślił silne związki
polskich żołnierzy z Maryją, od Grunwaldu poczynając. Dziś, gdy księża
kapelani znów są z żołnierzami w koszarach, więzi z Bogiem i Matką
Bożą - Hetmanką są na nowo żywe. Kaznodzieja postawił pytanie: "Co
dziś nam Matko czynić trzeba, aby być dobrymi żołnierzami Najjaśniejszej
Rzeczypospolitej i z godnością nosić mundur polskiego żołnierza?"
. I odpowiedział słowami Maryi z wesela w Kanie Galilejskiej: "Czyńcie
wszystko, cokolwiek Syn mój wam powie" (por. J 2, 5).
W procesji z darami Niepodległościowy Związek Żołnierzy
AK z Konina złożył wiązankę z białych i czerwonych kwiatów, a NSZZ "
Solidarność" z Kopalni Węgla Brunatnego w Koninie figurę patronki
górników św. Barbary.
Na zakończenie Mszy św. odmówiono Litanię Loretańską
i po błogosławieństwie Najświętszym Sakramentem odśpiewano hymn Boże,
coś Polskę. Po komendzie dziekana ks. ppłk. Karczewskiego: "Sztandar
wyprowadzić", kompania reprezentacyjna Wojska Polskiego opuściła
świątynię.
Uroczystość pielgrzymkowo odpustową uświetniła gminna
orkiestra dęta, która towarzyszy wszystkim uroczystościom religijnym
i patriotycznym w skulskim sanktuarium. Po Mszy św. pielgrzymi zostali
zaproszeni na tradycyjną grochówkę, którą przygotowują władze gminne.
Orkiestra dała krótki koncert pieśni religijnych i patriotycznych.
Ok. godz. 14.00 żołnierze-pielgrzymi zebrali się przed
cudowną figurą Matki Bożej. Uczestniczyli w Apelu Maryjnym, który
poprowadził i zawierzenia Matce Bożej dokonał ks. por. Madoń. Po
zasłonięciu figury żołnierze ze swymi dowódcami i kapelanami rozjechali
się do jednostek.
Każda pielgrzymka mundurowa do Skulska ma niepowtarzalny,
własny klimat. Pielgrzymka żołnierzy napawa nadzieją, że ci, którzy "
nie śpią, by ktoś inny spać mógł", czynią to z wielkiej miłości do
Ojczyzny i do wartości, które stanowią o jej tożsamości. Żołnierz,
który się modli, będzie z honorem strzegł bezpieczeństwa swojego
kraju. Widząc takich żołnierzy, czuję się bezpieczniejszy.
Pomóż w rozwoju naszego portalu