W sierpniu odbyła się 10. Piesza Pielgrzymka Drugiego Korpusu
Zmechanizowanego na Jasną Górę. Przed tron Matki Bożej Częstochowskiej
pielgrzymowało ponad 550 żołnierzy z Chełma, Lublina, Hrubieszowa,
Rzeszowa, Łaska, Tomaszowa Mazowieckiego i Krakowa. Dowódcą pielgrzymki
był kapelan ks. mjr Grzegorz Kamiński, proboszcz cywilno - wojskowej
parafii pw. św. Kazimierza w Chełmie. Szefem sztabu pielgrzymkowego
był mjr Zbigniew Jakubczak. Uczestniczył w niej również dowódca garnizonu
chełmskiego płk Tadeusz Ordyniec.
Pielgrzymi w mundurach nie mieli w tym roku łatwej trasy.
Przechodzili przez tereny Kielecczyzny, dotknięte żywiołem powodzi.
W Wiślicy dołączyła do nich piesza pielgrzymka żołnierzy kieleckich.
Na placu przed starą zabytkową kolegiatą przy ołtarzu polowym witał
wszystkich przybyłych bp Mieczysław Jaworski - ojciec duchowy pielgrzymki. "
Kochani żołnierze, wy wiecie, że ja was bardzo szanuję. Dlatego proszę,
żebyście tak jak w poprzednich latach dali dobry przykład innym braciom
i siostrom. Żołnierz jest odważny i do spowiedzi nie boi się przystąpić.
Nie boi się też zerwać z nałogiem takim czy innym, przynajmniej na
czas pielgrzymowania. Bardzo was o to proszę"- mówił Biskup. Po Mszy
św. pielgrzymi ruszyli dalej, śpiewając przy tym "Szarą piechotę"
oraz Godzinki. Wszędzie na trasie witały ich tłumy mieszkańców. W
Busku Zdroju starsza pani ocierała zły wzruszenia. Inna pozdrawiała
żołnierzy - pielgrzymów słowami: "Niech Was Matuchna błogosławi!"
.
Każde dni wojskowego pielgrzymowania zaczynały się podobnie,
od modlitwy porannej, po której bracia klerycy rozpoczynali śpiewanie
Godzinek do Najświętszej Maryi Panny. Żołnierze dotarli na nocleg
do Morawicy, która jako pierwsza ucierpiała w czasie ostatniej powodzi.
Wszyscy zastanawiali się, czy w ogóle wypada tam zatrzymywać się
z całą pielgrzymką. Jednak rodzące się wątpliwości natychmiast rozwiał
bp Jaworski, który wcześniej rozmawiał z proboszczem i mieszkańcami.
Powiedzieli: "Myśmy w naszym nieszczęściu doznali tyle życzliwości
od całej Polski, że naszym obowiązkiem jest przyjąć do domów pielgrzymów
i choć po części odpłacić za wszystko dobro". Chełmscy pielgrzymi
nie przyszli do mieszkańców Morawicy z pustymi rękami. W parafii
cywilno - wojskowej św. Kazimierza w Chełmie trwała zbiórka darów
dla powodzian. Aktywnie włączyli się w nią członkowie wspólnoty Legion
Maryi oraz żołnierze 3 Brygady i Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej.
Dołączyli się również sportowcy zapaśnicy z trenerem Krzysztofem
Grabczukiem. Pomogła także chełmska Cementownia, darując 20 ton cementu.
Ogółem zebrano dwa duże samochody ciężarowe żywności, sprzętu AGD,
koców, bielizny pościelowej oraz wyprawek szkolnych dla dzieci, a
także 4.500 zł. Dary zostały przekazane mieszkańcom Morawicy 16 sierpnia.
Trzeba także wspomnieć, że jeszcze kilka dni przed pielgrzymką część
żołnierzy z 2 Korpusu pracowała m.in. w Morawicy przy usuwaniu szkód
powodziowych. Jednak i podczas pielgrzymki obok modlitwy różańcowej
w intencji powodzian, chełmscy pątnicy w mundurach jeden dzień przeznaczyli
na pracę w tej miejscowości. 80 żołnierzy porządkowało stadion, ośrodek
zdrowia oraz prywatne domostwa i gospodarstwa. W takim klimacie "
ora et labora" upływały wszystkie dni pielgrzymki.
Gdy na horyzoncie było widać wieżę Jasnogórskiego Klasztoru,
żołnierze uklękli w pyle drogi. Dziękowali Maryi, że doprowadziła
ich szczęśliwie do celu pielgrzymowania. Po raz kolejny zabrzmiało
donośne "Zdrowaś Mario!".
Pomóż w rozwoju naszego portalu