Reklama

Pielgrzymka do Lichenia

Do Matki Bolesnej po łaski

4 września pielgrzymi z parafii pw. Matki Bożej Szkaplerznej w Starym Węglińcu wyruszyli do Bolesnej Pani w Licheniu, by u Jej stóp złożyć swoje troski i radości.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Podróż rozpoczęła się późnym wieczorem. W drodze był czas na modlitwę, śpiew i refleksję. W szczególny sposób polecaliśmy Bogu sprawy misji. O świcie dotarliśmy na miejsce. Choć panował poranny chłód, zapowiadała się piękna pogoda. Uśpiony Licheń powoli budził się do życia, na parkingu pojawiało się coraz więcej autokarów z pielgrzymami. W kościele św. Doroty uczestniczyliśmy we Mszy św. odprawionej w intencji wszystkich pielgrzymów. Niezwykle przejmujący był moment odsłonięcia Cudownego Obrazu w ołtarzu głównym. Głos fanfar na powitanie Matki i Królowej przeszywał serce. Sam obraz jest niewielki - 12 x 24 cm. Jest kopią obrazu Matki Bożej z Rokitna - przedstawia Bożą Rodzicielkę z Orłem Białym na piersiach. Głęboka wiara i ufna modlitwa wiernych sprawiają, że dzięki Jej wstawiennictwu, dokonują się niezwykłe wydarzenia. Świadczą o tym tablice zawieszone na ścianach kościoła, na których opisano cuda. Można też zobaczyć gabloty z licznymi wotami, wśród których są kule i laski uzdrowionych ludzi. Wota te są wyrazem wdzięczności za przywrócone zdrowie, uwolnienie z nałogów czy wyproszenie innych upragnionych łask. Po Mszy św. w pokorze i w duchu pokuty na kolanach obeszliśmy ołtarz z cudownym wizerunkiem Matki Bożej. Później wspólnie podążyliśmy licheńskimi ścieżkami, wsłuchani w słowa pani przewodnik, która oprowadzała nas po sanktuarium oraz zapoznała z jego historią.
Szczególne silne wrażenie wywarła na nas Golgota - usypana kamienna góra, wznosząca się na wysokość 25 m. Znajdują się tam kamienie m.in. z różnych pól bitewnych, a nawet z Ziemi Świętej. Nad Golgotą góruje krzyż, pod nim figury Matki Bożej i św. Jana Ewangelisty. W jej wnętrzu znajdują się korytarze, kapliczki i groty upamiętniające mękę Pana Jezusa. W rozmodleniu, wraz z innymi pielgrzymami, poszliśmy za Chrystusem. Mijając kolejne stacje drogi krzyżowej prowadzącej na szczyt, pokonaliśmy odległość ok. 350 metrów - zbliżoną do tej, jaką przeszedł Chrystus na Golgocie. W południe w monumentalnej nowej bazylice licheńskiej uczestniczyliśmy we Mszy św. koncelebrowanej w intencji kombatantów, żołnierzy AK represjonowanych w latach 1945-56.
Poświęcono też pomnik ku czci żołnierzy AK, upamiętniający represje okresu stalinowskiego.
Pielgrzymów przywitał kustosz sanktuarium ks. Eugeniusz Makulski. Wspomniał, że przez długie lata przygotowywał się do budowy świątyni, nierzadko był szykanowany przez władze komunistyczne. Dopiero z upadkiem komunizmu powstały warunki do realizacji tego ambitnego wyzwania. Zbliżający się rok 2000 stał się dodatkowym impulsem. Bazylikę postanowiono wznieść jako Wotum Narodu Polskiego na Jubileusz Narodzenia Syna Bożego. Budowę rozpoczęto w 1994 r., trwała 10 lat. Wśród milionów pielgrzymów, którzy rokrocznie nawiedzali licheńskie sanktuarium był również Ojciec Święty Jan Paweł II. W czerwcu 1999 r. - w czasie pielgrzymki do ojczyzny modlił się przed cudownym wizerunkiem Matki Bożej. Konsekracji bazyliki dokonali biskupi podczas uroczystej Mszy św. 12 czerwca 2004 r. Świątynia licheńska zachwyca kształtem, jest pełna powagi i dostojeństwa. Jest największą w Polsce, siódmą w Europie, a jedenastą na świecie. Pomieścić może siedem tysięcy osób na miejscach siedzących. Powstała wyłącznie z ofiar wiernych. Na ścianach bazyliki widnieją liczne tabliczki z nazwiskami darczyńców. Pokłoniliśmy się Maryi w kaplicy Trójcy Przenajświętszej mieszczącej się w podziemiach bazyliki, zwiedziliśmy również kaplicę Narodzenia Pana Jezusa, św. Józefa, św. Wojciecha oraz kaplicę poświęconą 108 męczennikom, którzy zginęli podczas II wojny światowej. Wszystkie kaplice są obszerne, piękne, bogato zdobione.
Zachwyca też teren przy bazylice. Mnóstwo zieleni i pięknych kwiatów, oczka wodne, fontanny, brukowane alejki. Licheń to niezwykłe miejsce pielgrzymkowe, pełne modlitwy, a także zamyślenia nad naszą historią i współczesnością. Wędrując ścieżkami sanktuarium, mijaliśmy figury, kapliczki, pamiątki religijne. Odnaleźć tu też można ślady przeszłości narodowej - pomniki o wymowie patriotycznej: pomnik „Solidarności”, Powstania Warszawskiego, Ofiar Katynia, Ścianę Pamięci Narodowej. I tylko melodyjne głosy dzwonów licheńskich wyrywały z głębokiej zadumy.
Ostatnim etapem naszej pielgrzymki był las grąbliński. Na kilku hektarach dawnej puszczy sosnowej znajdują się, otoczone szczególną czcią, miejsca objawień Matki Bożej oraz połączone alejkami stacje drogi krzyżowej. W czasie PRL las ten był własnością państwa. Tu biwakowano, palono ogniska, wypasano bydło. Gdy zawisła groźba całkowitego wycięcia drzew, kustosz sanktuarium licheńskiego w 1990 r. wykupił od państwa część lasu. Później, dzięki ofiarom wiernych, wykupiono resztę terenu (łącznie 9 ha). Krocząc krętymi alejkami w cichości serca we własnych intencjach odprawiliśmy Drogę Krzyżową. Napotykaliśmy po drodze na liczne głazy. Nazwiska wyryte na nich upamiętniają osoby, które przyczyniły się do wzbogacenia i rozwoju miejsc pamięci narodowej. Na niektórych z nich umieszczono też podziękowania za doznane łaski. Czas płynął nieubłaganie i nasza pielgrzymka zbliżała się ku końcowi. Wróciliśmy do Starego Węglińca rozśpiewani, szczęśliwi i podbudowani duchowo.
W imieniu wszystkich pielgrzymów serdeczne podziękowania pragnę złożyć proboszczowi ks. Stanisławowi Kowalskiemu, który wziął na siebie trud organizacji, a także przewodził naszej pielgrzymce. Spotkanie z Bolesną Królową było dla nas pięknym i głębokim przeżyciem. Na pewno pielgrzymka na długo pozostanie w naszej pamięci, a do Lichenia kiedyś jeszcze powrócimy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wymagać od siebie, choćby inni postępowali zgoła inaczej

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii Łk 12, 39-48.

Środa, 22 października. Wspomnienie św. Jana Pawła II, papieża.
CZYTAJ DALEJ

Różaniec jako wędrówka w stronę Nieba

2025-10-22 20:55

[ TEMATY ]

różaniec

rozważania różańcowe

Adobe Stock

Przypomnij sobie słowa Matki Bożej z Fatimy o konieczności odmówienia przez Franciszka Marto wielu różańców. Wizjoner do końca swego krótkiego życia odmawiał tę modlitwę codziennie, wielokrotnie. Odchodził na bok, by nienagabywany do zabaw z rówieśnikami sięgać po różaniec. Nie chciał biegać wokół spraw tego świata, chciał biec do Nieba. Jego różaniec był „wędrówką”.

Długa wędrówka – a ta jest właśnie taka – jest zawsze wysiłkiem. Jest nużąca, wiąże się nawet ze zmęczeniem i bólem. Wszystko rekompensuje perspektywa osiągnięcia wyznaczonego celu. W przypadku różańca-wędrówki jest podobnie. Nie jest on przyjemnością, lecz trudem drogi. Nie musisz go nawet lubić! Możesz traktować go jako pokutę i właśnie to przede wszystkim ofiarować Niebu. Bo łatwo jest robić to, co lubimy, co sprawia nam przyjemność. Wiele większą zasługę ma ten, kto umie się przemóc, zmotywować i wykonać rzeczy wiążące się w wysiłkiem i cierpieniem. Każdy paciorek jest jak kolejny mały krok w stronę Nieba. Niebawem znajdziesz się tak blisko niego, że zauważysz zmiany. Coś z niebieskiego światła zacznie Cię nasączać, z wolna zaczniesz dostrzegać, że stać Cię na rzeczy tak niemożliwe jak zapomnieć głębokie urazy czy przebaczyć wielkie krzywdy… Odmawiasz różaniec jako wędrówkę, a ten owocuje w Twoim życiu nie dzięki Twej modlitwie dającej Ci radość, zanurzającej Cię w kontemplacji Boga, lecz dzięki modlitwie, która jest wysiłkiem kroczenia pod górę, by z każdym krokiem znaleźć się bliżej Nieba. Nielubiony i nierozumiany różaniec jako akt pokuty? Tak, bardzo owocnej.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Ryś przy grobie św. Jana Pawła II: Bóg nie płaci. Bóg nie odpłaca. Pan Bóg zawsze daje!

2025-10-23 07:51

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

ks. Paweł Kłys

Kard. G. Ryś - Metropolita Łódzki

Kard. G. Ryś - Metropolita Łódzki

- Albo żyjemy w logice zapłaty, albo żyjemy w logice daru. Albo będziemy ludziom odpłacać, albo będziemy w stosunku do ludzi hojnymi i wolnymi dawcami i nasze relacje nie będą relacjami zapłaty, tylko będą relacjami wolnych ludzi, którzy potrafią się wzajemnie obdarowywać. Paweł mówi, że ta pierwsza logika, logika zapłaty, zmierza do niegodziwości. Tak, jak ta druga logika, która jest logiką daru, zmierza do uświęcenia. – mówił kardynał Grzegorz Ryś.

W trwającym Roku Jubileuszowym 2025 można zaobserwować wzrost liczby pielgrzymów przybywających do Wiecznego Miasta i odwiedzających bazyliki papieskie, w których można uzyskać łaskę odpustu zupełnego. Jak w każdy czwartek, tak i dziś rano przy grobie św. Jana Pawła II zgromadzili się pielgrzymi przybywający z Polski i innych stron świata, aby modlić się przy grobie Papieża Polaka.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję