Reklama

Pamięć wiecznie żywa

Niedziela rzeszowska 33/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ziemia polska jak niebo gwiazdami usiana jest mogiłami bohaterów, świadków tragicznych wydarzeń z czasów terroru komunistycznego i stalinowskiego. Są mogiły ukryte daleko w lasach, by tam nie sięgała pamięć ludzka, by wszelki ślad zaginął. Ludzie mówią, że w tych lasach nawet drzewa szumią inaczej i ptaki śpiewają jakoś inaczej, by głosić światu prawdę o tej wielkiej tajemnicy. Przebiegłość oprawców sprawiła, że wiele rodzin nie wie, gdzie są pochowani ich bliscy. Takim miejscem jest ziemia sokołowska, a na niej Trzebuska i las turzański. W sierpniu 1944 r. we wsi Trzebuska na pastwisku funkcjonariusze NKWD zorganizowali obóz jeniecki. 50-arową działkę otoczono wysokim ogrodzeniem, zakończonym kolczastym drutem. Rodziny z sąsiedztwa wysiedlono, by uniknąć świadków bestialskich wydarzeń. Obóz zaczął funkcjonować w połowie sierpnia, a zlikwidowano go w listopadzie 1944 r. Każdego dnia przywożono na ciężarówkach ludzi, których więziono po 20 osób w ziemiankach. Więźniami byli przede wszystkim żołnierze AK oraz partyzanci aresztowani we Lwowie po zakończeniu walk z Niemcami. Podobno nocą z czwartku na piątek odbywały się całonocne przesłuchania, zakończone sądem. Niektórym pozwalano żyć, ale wywożeni byli na Sybir, natomiast skazani na śmierć wywożeni byli do lasu turzańskiego i tam wykonywano wyroki. Mogiły starannie maskowano, a odzież i dokumenty niszczono, by zamazać wszelkie ślady. Tajemnicę turzańskiego lasu zdradzali przez przypadek pijani żołnierze radzieccy, którzy wyznawali prawdę, albo mieszkańcy Trzebuski domyślali się, co dzieje się za kolczastym drutem.
Pierwszej próby odkrycia tajemnicy trzebuskich lasów podjęła się grupa partyzantów z kapelanem ks. Józefem Pelcem, Bolesławem Nazimkiem i dr. Jabłońskim, którzy dokonali tajnej ekshumacji. Nieco później Antoni i Józef Buczakowie podjęli tę samą próbę. W odkopanej mogile znaleźli ludzkie ciała ułożone warstwami. Zwłoki były skrępowane, w postawie klęczącej nad dołem, a na ich głowach można było dostrzec ślady postrzału w tył głowy, u innych na szyjach widoczne były ślady po ciosach noża, co zgadzałoby się z relacjami radzieckich żołnierzy. Kilka razy podejmowano tajne ekshumacje, jednak ówczesna władza nakazywała milczenie na ten temat. Dopiero po 1989 r. można było podjąć próby ekshumacji i odkryć tajemnice Trzebuski i Turzy. Identyfikacja zwłok okazała się prawie niemożliwa, udało się zaledwie w kilku przypadkach ustalić tożsamość ofiar. W październiku 1981 r. grupa działaczy NSZZ „Solidarność” podjęła próbę oficjalnego ujawnienia prawdy o Turzy i Trzebusce. W listopadzie z racji uroczystości Wszystkich Świętych „Solidarność” ustawiła symboliczny krzyż i na mogiłach Turzy złożono wieniec. Od tego czasu podjęte zostały intensywniejsze parce nad poszukiwaniem mogił i wszczęte zostało śledztwo w sprawie zbiorowych zabójstw w Turzy.
Uroczystość żałobna i katolicki pogrzeb szczątków odkopanych kilkunastu ofiar miał miejsce w czerwcu 1990 r. Uroczystość zgromadziła ogromne rzesze ludzi z żołnierzami AK i władzami państwowymi na czele. Od tej pory każdego roku w jedną z wrześniowych niedziel gromadzą się wierni na nabożeństwie żałobnym za poległych. Uczestniczy w nim wielu kapłanów na czele z Pasterzem diecezji. Niech ofiara i pamięć o męczennikach z Turzy będzie dla młodego pokolenia natchnieniem do wierności Bogu i Ojczyźnie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wspomnienie bł. Bernardyny Jabłońskiej - duchowej córki św. Brata Alberta

pl.wikipedia.org

Prawdziwym przełomem w życiu bł. Bernardyny okazało się spotkanie z Bratem Albertem. „Tęskniła do życia w kontemplacji i Pan wypełnił jej pragnienie w sposób, którego się nie spodziewała, bo jej życie upłynęło na ciężkiej pracy wśród bezdomnych, zranionych przez życie, nędzarzy. To w nich odkrywała twarz umiłowanego Nauczyciela i z miłości do Niego pragnęła dawać, wiecznie dawać” - mówił o bł. Bernardynie bp Damian Muskus.

Według niego, jej życie i posługa najsłabszym są świadectwem, że wielkie dzieła miłości rodzą się „z patrzenia na Jezusa, z nieustannego bycia z Nim, słuchania Go i uczenia się Jego stylu”. Stwierdził, że siostry albertynki „w cichości zmieniają świat, zaprowadzając w jego najciemniejszych zakamarkach ewangeliczne reguły dobra, miłości i całkowitego oddania Jezusowi”.
CZYTAJ DALEJ

Nie możecie służyć Bogu i Mamonie!

2025-09-16 12:42

Niedziela Ogólnopolska 38/2025, str. 20

[ TEMATY ]

homilia

S. Amata CSFN

W czytaniu, które pochodzi z Księgi Amosa, prorok nawiązuje do realiów społecznych w jego czasach, czyli w VIII wieku przed Chrystusem. Mimo że upłynęło ponad 2700 lat, nauczanie to wcale nie straciło na aktualności, bo wciąż istnieje bezlitosne wyzyskiwanie biednych przez bogaczy.

Znamienne, że chodzi o bogaczy, którzy są religijni, ale zachowując dni święte, z niecierpliwością wyczekują ich końca, aby mogli wrócić do niesprawiedliwych praktyk, takich jak fałszowanie miar i wag. Najbardziej bezwzględni posuwają się o wiele dalej: „Będziemy kupować biednego za srebro, a ubogiego za parę sandałów, i plewy pszeniczne będziemy sprzedawać”.
CZYTAJ DALEJ

Niezwykła przyjaciółka Ojca Pio

2025-09-22 19:37

[ TEMATY ]

św. Ojciec Pio

Grafika Studio Serafin

Pragnienie śmierci znalazło poczesne miejsce w duchowości Ojca Pio. Nie było ono wyrazem ucieczki od cierpienia czy rozpaczy, lecz dojrzałą tęsknotą za pełnym zjednoczeniem z Bogiem. Myśl o jej bliskim nadejściu nie tylko Stygmatyka nie przerażała, lecz przeciwnie, nieodparcie pociągała...

Śmierć w rozumieniu Ojca Pio nie była końcem życia, ale przejściem do pełnej komunii z umiłowanym Bogiem. Wyznał, że pod wpływem działania Jego łaski stała się dla niego „szczytem szczęścia” i jego „przyjaciółką”. Takie jej pojmowanie ukazuje głęboki związek zakonnika ze św. Franciszkiem z Asyżu, który w swej „Pieśni słonecznej” nazwał ją „siostrą”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję