Reklama

Bitwa Pod Dubienką (18 VII 1792 r.) (1)

Sytuacja polityczna i wybuch wojny polsko-rosyjskiej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Uchwalenie Konstytucji 3 Maja w 1791 r., wprowadzenie w życie reform dotyczących ustroju państwa, zwiększenie liczebności armii dawało Rzeczpospolitej szanse na odrodzenie i odzyskanie choćby w części dawnej świetności oraz utrzymanie pełnej suwerenności. Nie ucieszyło to oczywiście sąsiadów szczególnie tych, którzy dokonali już pierwszego rozbioru Polski (1772). Nie ucieszyło też niektórych polskich oligarchów, ponieważ stracili wpływy, władzę i dochody, dlatego tak bardzo szukali pomocy na obcych dworach, szczególnie w Petersburgu. Dopóki caryca Katarzyna zajęta była wojną z Turcją, nie mieszała się jawnie w sprawy polskie. Zakończenie wojny i podpisanie pokoju z Turcją, w 1792 r. dało jej swobodę działania, teraz mogła już bez żadnych ograniczeń zaprowadzać swoje porządki w słabej Polsce i zniszczyć osiągnięcia Konstytucji 3 Maja, które zagrażały narzuconym przez obcych porządkom. Pomogli jej w tym bardzo polscy zdrajcy Ojczyzny, a jednocześnie zaciekli zwolennicy dawnej anarchii, jak: Szczęsny Potocki, Ksawery Branicki, Seweryn Rzewuski i inni. Oni to przystąpili do spisku przeciw państwu polskiemu i uchwałom Sejmu Czteroletniego, podpisując w Petersburgu akt konfederacji, który światło dzienne ujrzał pod fałszywą datą i miejscem zawarcia - 14 maja w Targowicy.
Pewna swej militarnej przewagi Rosja wystąpiła w obronie starego porządku ustrojowego w Polsce, wypowiadając jej 18 m aja 1792 r. wojnę. Przeciwko Polsce ruszyła zaprawiona w bojach 100-tysięczna armia rosyjska pod dowództwem Michała Kretecznikowa na tereny dzisiejszej Litwy i Białorusi oraz Michała Kachowskiego na obszar obecnej Ukrainy. W Warszawie podjęto pośpiesznie działania, które okazały się niewystarczające i spóźnione. Sejm podwyższył kontyngent wojska do 100 tysięcy, następnie zawiesił swoje obrady, a królowi oddał naczelną władzę nad wojskiem. Zdołano jednak wystawić tylko 40 tysięcy wojska, z tego 15 tysięcy oddano pod dowództwo księcia Józefa Poniatowskiego, bratanka króla. Pod jego dowództwem służyli generałowie Tadeusz Kościuszko i Józef Zajączek, których zadaniem była obrona Ukrainy. Reszta armii pod dowództwem księcia Ludwika Wirtemberskiego ruszyła na Litwę, na skutek zdrady księcia Ludwika została rozbita. Obrona Rzeczpospolitej spoczęła na żołnierzach wojska koronnego, którzy do wojny nie byli dobrze przygotowani.
Książę Józef Poniatowski, dobry Polak i gorący patriota, nie był, niestety, najzdolniejszym wodzem, brak mu też było doświadczenia. Armia pod jego dowództwem mniejsza i słabsza od rosyjskiej musiała się ciągle cofać oraz szukać dogodnych miejsc do obrony. Na początku lipca 1792 r. opuszcza Wołyń i zmierza w kierunku rzeki Bug. 8 lipca w godzinach rannych przeprawia się w okolicach Bindugi i wchodzi do Dubienki. Tu kilka dni odpoczywa, następnie książę Józef postanawia zorganizować obronę linii Bugu. Dywizję Kościuszki pozostawia pod Dubienką, resztę zaś sił rozciąga wzdłuż najbliższych wybrzeży. Welhorski z wybraną dywizją stanął 10 lipca w odległym o 14 km Dorohusku, następnie pomaszerował do Świerż, a jego miejsce zajął książę Józef. Tak armia koronna została rozmieszczona na linii Bugu na przestrzeni ok. 21 km.
Kościuszko otrzymuje od księcia Józefa zadanie obrony 12-kilometrowego odcinka systemu kordonowego. Jako doświadczony i zdolny dowódca wie, że rozproszenie wojska na tak długiej linii mija się z celem i osłabia zdolność bojową, dlatego nie podporządkował się rozkazowi. Dysponując siłą złożoną z 6000 ludzi i 24 działami, organizuje obronę pomiędzy Wolą Habową (dziś Kol. Mościska) położoną tuż nad samą granicą z Austrią po I rozbiorze, a Uchańką leżącą nad samym Bugiem. Odległość między tymi miejscowościami wynosi 3 km. Przewiduje słusznie, że pod Dubienką rozegra się decydująca bitwa i robi wszystko, aby Rosjanie zaatakowali właśnie w tym miejscu, gdzie strona południowa jest zabezpieczona granicą z Austrią, zaś północno-wschodnia opiera się o rzekę Bug z jego podmokłymi terenami, która płynie tu wolno szeroką na 2-3 km doliną tworzący ciągłe meandry i łachy oraz bagnisty korytarz.
Wykorzystując właściwości terenu, zwiększył jeszcze bardziej możliwości obronne przez budowę fortyfikacji polowych i umiejętne rozmieszczenie artylerii, dążąc do pozostawienia przy sobie możliwie największej ilości wojska, nie chcąc go rozpraszać dla celów drugorzędnych jak obrona linii Bugu, która była nie do wykonania w tych warunkach. Dlatego przeprawę rzeki obsadził tylko niewielkimi posterunkami złożonymi przeważnie z jazdy. Bug jest rzeką łatwą do sforsowania ze względu na niewielką głębokość i liczne brody. Kościuszko wiedział, że nie da się obronić linii Bugu tak, jak planował głównodowodzący, dlatego postanawia w wybranym terenie wykonać fortyfikacje, które wyglądały następująco: „Przed frontem dywizji wzniesiono trzy wysunięte do przodu baterie. Do osłony piechoty wzniesiono liczne szańce (flesze) z wysokimi przedpiersiami. Szańce te wraz z bateriami tworzyły zwarty system fortyfikacji, broniących się wzajemnie krzyżowym ogniem dział i broni ręcznej. Łatwiej dostępny odcinek frontu pod Wolą Habową przegrodzono ostrokołami, a całe przedpole pokryto licznymi „wilczymi jamami” i innymi przeszkodami. W ten sposób przygotowany rejon stał się trudny do zdobycia i umożliwiał skuteczną obronę. Dzięki skupieniu swej niewielkiej dywizji na dobrze obranej i świetnie ufortyfikowanej pozycji, Kościuszko zdołał w zaciętym boju przez 5 godzin powstrzymać prawie pięciokrotnie przeważające siły rosyjskie” (por. D. Ołowski, Wojskowy Serwis Szkolny).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kim są kobiety w bieli obecne na inauguracji pontyfikatu Leona XIV?

2025-05-19 10:18

[ TEMATY ]

Papież Leon XIV

kobiety w bieli

inauguracja pontyfikatu

Hello Fotografia

Kobiety w bieli obecne na inauguracji pontyfikatu Leona XIV

Kobiety w bieli obecne na inauguracji pontyfikatu Leona XIV

18 maja, w piękne wiosenne przedpołudnie Leon XIV odprawił Mszę św. inaugurującą jego pontyfikat. O wadze tego wydarzenia świadczy fakt, że w liturgii na placu św. Piotra uczestniczyło ponad 150 delegacji państwowych z całego świata. A wśród nich kilka "niestandardowo" - jak na tę okoliczność - ubranych kobiet. Jakie znaczenie miał ich biały strój?

Sektor po lewej stronie ołtarza zajęli kardynałowie i biskupi, natomiast sektor po prawej stronie był zarezerwowany dla delegacji państwowych. Szczególnie liczne były delegacje państw związanych z Leonem XIV: Włochy – Papież jest Biskupem Rzymu; Stany Zjednoczone, gdyż Papież Prevost jest obywatelem amerykańskim; Peru - Robert Prevost przez wiele lat pracował w Peru, gdzie był biskupem diecezji Chiclayo. W zdecydowanej większości osoby, które wypełniły sektor delegacji państwowych były ubrane na czarno, dlatego tym bardziej rzucały się w oczy białe suknie kilku kobiet zasiadających w pierwszym rzędzie.
CZYTAJ DALEJ

Kapłan zachwycił śpiewem Ewangelii na inauguracji pontyfikatu. To Polak i publicysta "Niedzieli"

2025-05-20 10:27

[ TEMATY ]

Ewangelia

O. Maciej Pawlik

Papież Leon XIV

inauguracja pontyfikatu

benedyktyn z Tyńca

publicysta

Vatican News

o. Maciej Pawlik podczas śpiewu Ewangelii na Placu Św. Piotra

o. Maciej Pawlik podczas śpiewu Ewangelii na Placu Św. Piotra

Podczas Mszy św. inaugurującej pontyfikat papieża Leona XIV wielu zachwycało się Ewangelią, którą pięknie zaśpiewał w języku greckim pewien kapłan. Okazuje się, że był nim... polski zakonnik.

Inauguracja pontyfikatu Leona XIV na Placu św. Piotra w Watykanie zgromadziła blisko 250 tys. wiernych z całego świata. Uczestniczyli w niej przedstawiciele ponad 150 państw, delegacje różnych Kościołów i religii oraz ponad 4000 kardynałów, biskupów i księży.
CZYTAJ DALEJ

Papamobile – symbol bliskości papieża z wiernymi

2025-05-20 21:25

[ TEMATY ]

papamobile

Vatican Media

Leon XIV dołączył do grona papieży korzystających z papamobile. Do pierwszego przejazdu Ojca Świętego specjalnym, odkrytym samochodem doszło w niedzielę, przed Mszą świętą inaugurującą jego pontyfikat. Papież pozdrowił ponad 200 tysięcy wiernych z całego świata a papamobile po raz kolejny był nie tylko środkiem transportu, ale też symbolem duszpasterskiej bliskości.

W niedzielny poranek o Papież Leon XIV, stojąc uśmiechnięty w papamobile, witał się z pielgrzymami zgromadzonymi zarówno na Placu św. Piotra, jak i przy Via della Conciliazione. W atmosferze radości i modlitwy, Papież błogosławił zebranych, którzy skandowali jego imię.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję