Powołanie - dar i tajemnica
Powołanie rodzi się i nabiera kształtu w ciszy serca. S. Teresa wspomina, że wzrastała w nim poprzez świadectwo i modlitwę innych sióstr, wywodzących się z rodzinnej parafii Bukówno w diecezji radomskiej. Nie wyjeżdżała na żadne rekolekcje powołaniowe, ale pewnego dnia zwyczajnie oświadczyła rodzicom o swoim wyborze. Poprzez postulat, nowicjat i juniorat, mimo wielu trudnych zadań, jeszcze bardziej utwierdzała się w powołaniu. 2 lutego 1979 r. złożyła pierwsze śluby zakonne w apostolskim posłannictwie służby wobec bliźniego, zgodnie z regułą św. Franciszka i bł. o. Honorata Koźmińskiego - założyciela. Według Konstytucji zgromadzenia została wysłana do mieszkańców wsi, posługi w przedszkolach i szkołach. Była na wielu placówkach, gdzie doświadczyła wiele radości w pracy z dziećmi, młodzieżą i starszymi oraz alumnami.
„Matka Teresa” z kuchni
Przekazywanie życia nie jest zarezerwowane tylko dla rodziców, ale wiąże się z delikatną drogą od żołądka do serca. Gusty sprawiają, że nie stanowi to łatwego zadania, mając do wykarmienia ponad 200 „dzieci”, wychowujących się pod dachem Seminarium. Taka praca potrzebuje wiele samozaparcia i poświęcenia nawet wolnego czasu. Podczas 6 lat pracy na tej placówce s. Teresa zdołała udowodnić sobie i klerykom, że warto inwestować w młodzież. Jej posługa zyskała aplauz wielu pokoleń, zwłaszcza w sytuacjach, gdy kuchnia jest już zamknięta, a burczy w brzuchu. Solidarność z „głodującymi” jest dopełniana przez zrozumienie wymagających podniebień i użyczanie im rarytasów ze spiżarni. Ponadto chętnych zaprasza do gotowania i pieczenia. Sama stwierdza, że dla niej czasem trudno jest opanować emocje zabiegania, ale każdego dnia w modlitwie poleca Panu utrzymanie pokoju ducha.
Wszechstronna obecność
Misja wszystkich chrześcijan polega na wychodzeniu poza granice swoich obowiązków, do innych potrzebujących pomocy, radości i otuchy. Rozciąga się od zwykłej obecności, rady, po duchowe wsparcie.
Tam, gdzie nie sięga horyzont materialnego działania, bierze środki duchowe, ofiarując za powołanych swą pamięć przed Najświętszym Sakramentem.
W pejzażu dzisiejszego świata malują się sytuacje pełne skandalu i sensacji, różne postacie pojawiają się i błyskawicznie znikają ze sceny uwagi. Jednakże istnieje
również inna rzeczywistość. Osoby reprezentujące ją uzmysławiają społeczeństwu wrażliwość na piękno w drobnych rzeczach, aby potem przejść do perfekcji wielkich spraw rozgrywających się na
przestrzeni ducha i ciała.
Pomóż w rozwoju naszego portalu