Reklama

Benedykt XVI

Kard. Müller: wykład Benedykta XVI w Ratyzbonie w 2006 r. był proroczy

Przyszłość świata zależy od pokoju między muzułmanami i chrześcijanami. Jest o tym przekonany prefekt Kongregacji Nauki Wiary, kardynał Gerhard Ludwig Müller. Podczas uroczystości w niemieckiej Ratyzbonie 13 września watykański purpurat skrytykował jako „nieprzemyślane” i „sprzeczne samo w sobie” określenie „wojna na tle religijnym”. Podkreślił, że Bóg nie ma upodobania w destrukcyjnej przemocy i działaniach terrorystycznych, a wojna nie może być „święta”, a tym samym nie może „podobać się Bogu”.

[ TEMATY ]

Benedykt XVI

wykład

Grzegorz Gałązka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przemawiając w katedrze w Ratyzbonie kard. Müller wyraził uznanie dla pamiętnego „wykładu z Ratyzbony”, wygłoszonego przez papieża Benedykta XVI przed 10 laty, podczas jego wizyty w Niemczech 12 września 2006 roku. Był to – jak podkreślił – "dyskurs o profetycznej sile i prawdzie”.

Prefekt Kongregacji Nauki Wiary stwierdził cytując fragment pierwszej sury Koranu, że krzewienie wiary może następować tylko "w imię Boga, litościwego i miłosiernego”. Zwrócił uwagę, że ten kto zechce te słowa odnieść do siebie, nigdy nie będzie zdolny do dokonania zbrodni na człowieku.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Przemówienie, które we wrześniu 2006 roku papież Benedykt wygłosił na uniwersytecie w Ratyzbonie, miało charakter wykładu akademickiego. Na tym uniwersytecie Joseph Ratzinger, późniejszy papież Benedykt XVI, był profesorem do 1977 roku.

W swoim wykładzie papież zacytował dialog między bizantyjskim cesarzem Manuelem II Paleontologierm z perskim uczonym na temat chrześcijaństwa i islamu, prowadzony prawdopodobnie w 1391 roku w Ankarze. Benedykt XVI uwypuklił w swoim cytacie do relacje między wiarą i rozumem podkreślając, że w tym dialogu cesarz wyraził przekonanie, iż Bóg „nie ma upodobania w krwi". Ten, kto pragnie „przekonać rozsądną duszę” i przyciągnąć ją do wiary „potrzebuje zdolności dobrej mowy i właściwego myślenia, ale nie potrzebna mu przemoc i groźby, miał mówić cesarz Paleontolog".

Wielkie wzburzenie wywołał wówczas cytat przytoczony przez Benedykta XVI: „Wskaż mi, co nowego wniósł Mahomet; wtedy znajdziesz tylko to, co złe i nieludzkie, jak choćby to, że nakazał szerzyć mieczem wiarę, którą głosił". W konsekwencji w świecie muzułmańskim doszło do niepokojów, m.in. w Somalii została zamordowana zakonnica.

"Ta część zdania została wówczas wyrwana z kontekstu i ogłoszona skandaliczną” - powiedział kard. Müller. Przypomniał też, że 138 islamskich uczonych wystosowało też wtedy list otwarty do wszystkich chrześcijan z propozycję dialogu.

Reklama

Papież senior w opublikowanej w tych dniach książce-wywiadzie “Ostatnie rozmowy” podkreślił, że sięgnął do dialogu Paleontologa z 1391 roku, gdyż interesował go dialog islamsko-chrześcijański. Cytowany cesarz był już “pod władaniem” muzułmanów, a mimo to wolno było mówić rzeczy, których dziś nie byłoby wolno powiedzieć” - zwrócił uwagę Benedykt XVI. Przyznał jednocześnie, że “niewłaściwie ocenił” znaczenie polityczne tej wypowiedzi, a nikt z jego otoczenia nie ostrzegł, jak często była ona przytaczana.

Po pierwszych oznakach irytacji i niezadowolenia jeszcze jesienią 2006 roku Benedykt XVI wielokrotnie prostował błędne wrażenie, jakoby w pełni akceptował kontrowersyjny cytat bizantyjskiego cesarza. "Ten cytat niestety został źle zrozumiany" - podkreślał i wzywał do dialogu między religiami, wiarą i rozumem. Opublikowany po pewnym czasie pełny tekst „wykładu z Ratyzbony” zawiera kolejne wyjaśnienia papieża w tej sprawie.

2016-09-14 17:18

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Odwieczny Bóg rodzi Syna w wieczności

Niedziela szczecińsko-kamieńska 16/2021, str. VI-VII

[ TEMATY ]

wykład

Archiwum prywatne

Wykład ks. prof. Tadeusza Guza

Wykład ks. prof. Tadeusza Guza

Na zaproszenie Duszpasterstwa Tradycji Liturgicznej „Usus Antiqiuor” i szczecińskiego Klubu Polonia Christiana gościliśmy w naszym mieście wybitnego kapłana i uczonego ks. prof. Tadeusza Guza.

Wygłoszone konferencje oraz kazanie koncentrowały się wokół argumentów biblijno-filozoficznych za Panem Jezusem Chrystusem – Królem Polski.

CZYTAJ DALEJ

Św. Agnieszko z Montepulciano! Czy Ty rzeczywiście jesteś taka doskonała?

Niedziela Ogólnopolska 16/2006, str. 20

wikipedia.org

Proszę o inny zestaw pytań! OK, żartowałam! Odpowiem na to pytanie, choć przyznaję, że się go nie spodziewałam. Wiesz... Gdyby tak patrzeć na mnie tylko przez pryzmat znaczenia mojego imienia, to z pewnością odpowiedziałabym twierdząco. Wszak imię to wywodzi się z greckiego przymiotnika hagné, który znaczy „czysta”, „nieskalana”, „doskonała”, „święta”.

Obiektywnie patrząc na siebie, muszę powiedzieć, że naprawdę jestem kobietą wrażliwą i odpowiedzialną. Jestem gotowa poświęcić życie ideałom. Mam w sobie spore pokłady odwagi, która daje mi poczucie pewnej niezależności w działaniu. Nie narzucam jednak swojej woli innym. Sądzę, że pomimo tego, iż całe stulecia dzielą mnie od dzisiejszych czasów, to jednak mogę być przykładem do naśladowania.
Żyłam na przełomie XIII i XIV wieku we Włoszech. Pochodzę z rodziny arystokratycznej, gdzie właśnie owa doskonałość we wszystkim była stawiana na pierwszym miejscu. Zostałam oddana na wychowanie do klasztoru Sióstr Dominikanek. Miałam wtedy 9 lat. Nie było mi łatwo pogodzić się z taką decyzją moich rodziców, choć było to rzeczą normalną w tamtych czasach. Później jednak doszłam do wniosku, że było to opatrznościowe posunięcie z ich strony. Postanowiłam bowiem zostać zakonnicą. Przykro mi tylko z tego powodu, że niestety, moi rodzice tego nie pochwalali.
Następnie moje życie potoczyło się bardzo szybko. Założyłam nowy dom zakonny. Inne zakonnice wybrały mnie w wieku 15 lat na swoją przełożoną. Starałam się więc być dla nich mądrą, pobożną i zarazem wyrozumiałą „szefową”. Pan Bóg błogosławił mi różnymi łaskami, poczynając od daru proroctwa, aż do tego, że byłam w stanie żywić się jedynie chlebem i wodą, sypiać na ziemi i zamiast poduszki używać kamienia. Wiele dziewcząt dzięki mnie wstąpiło do zakonu. Po mojej śmierci ikonografia zaczęła przedstawiać mnie najczęściej z lilią w prawej ręce. W lewej z reguły trzymam założony przez siebie klasztor.
Wracając do postawionego mi pytania, myślę, że perfekcjonizm wyniesiony z domu i niejako pogłębiony przez zakonny tryb życia można przemienić w wielki dar dla innych. Oczywiście, jest to możliwe tylko wtedy, gdy współpracujemy w pełni z Bożą łaską i nieustannie pielęgnujemy w sobie zdrowy dystans do samego siebie.
Pięknie pozdrawiam i do zobaczenia w Domu Ojca!
Z wyrazami szacunku -

CZYTAJ DALEJ

Odpowiedzialni za formację księży debatowali o kryzysach i porzucaniu stanu kapłańskiego

2024-04-19 22:02

[ TEMATY ]

kapłaństwo

Karol Porwich/Niedziela

Przyczyny kryzysów księży w Polsce i porzucania stanu kapłańskiego były tematem ogólnopolskiej sesji zorganizowanej przez Zespół ds. przygotowania wskazań dla formacji stałej i posługi prezbiterów w Polsce przy Komisji Duchowieństwa KEP, która obradowała w piątek Warszawie.

Piąta ogólnopolska sesja dotycząca formacji duchowieństwa odbyła się piątek w Centrum Apostolstwa Liturgicznego Sióstr Uczennic Boskiego Mistrza w Warszawie.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję