W Specjalistycznym Ośrodku Szkolno-Wychowawczym przy al. Spółdzielczości Pracy w Lublinie, jak co roku wystawiono jasełka. Tym razem była to uroczystość wyjątkowa, ponieważ po raz pierwszy zebrali się
na niej wszyscy uczniowie szkoły. Łzom, okrzykom zachwytu i emocjom nie było końca. W długim korytarzu zebrało się około czterystu dzieci, nauczycieli i zaproszonych gości. Okupują rozstawione ławki,
tłoczą się pod ścianami. Wszyscy chcą widzieć jak najwięcej. Z napięciem oczekują na rozpoczęcie przedstawienia. Już za chwilę na pięknie przygotowanej scenie odbędą się jasełka.
„Jasełka i Wigilię dla dzieci z internatu przygotowujemy już od wielu lat - opowiada dyrektor placówki Teresa Słoń. - W tym roku jednak zmieniliśmy trochę formułę uroczystości. Dziś będą się z nami
łamać opłatkiem także dzieci dochodzące do naszej placówki. Tego typu uroczystości są niezwykle potrzebne dla uczącej się tu młodzieży. Wzbogacają ich wiedzę oraz przyuczają do kultywowania tych świąt,
tak jak to się czyni z pokolenia na pokolenie. Zarówno bowiem Wigilia, jak i same jasełka zostały wymyślone w ten sposób, aby przedstawić dzieciom tradycyjne zwyczaje wigilijne. Dlatego też najważniejszą
częścią jasełek nie były sceny opisujące sen pastuszków oraz ich rozmowa z aniołem i wymarsz do Dzieciątka ze skromnymi darami. Nie były nimi też popisy przerażających większość diabłów, które starały
się zabrać do piekła dusze młodych grzeszników (między innymi za to, że parówki w Wielki Piątek jedzą i leniuchują). Najistotniejsza, z punktu widzenia młodych widzów, była część szeroko opowiadająca
o celebrowaniu Wigilii Narodzenia Pańskiego. Zgromadzone dzieci niejednokrotnie nie znające tych tradycyjnych obyczajów, mogły dowiedzieć się z niej czym jest oczekiwanie na pierwszą gwiazdkę i dzielenie
się opłatkiem. Jednak co najważniejsze, pokazano im, że przy świątecznym stole nie może zabraknąć miejsca dla osób samotnych i biednych. Nawet, gdy są gorzej niż my ubrani lub kalecy. W takim ukazaniu
Świąt Bożego Narodzenia wielka zasługa zaangażowanych w przygotowania wychowawczyń: Małgorzaty Kargol i Katarzyny Murat.
Szkolne jasełka zorganizowano w ramach działań integracyjnych. W tegorocznym przedstawieniu wzięli bowiem udział uczniowie z zaprzyjaźnionego ze szkołą Liceum Ogólnokształcącego nr 23 w Lublinie.
„To wspaniale, że ci młodzi ludzie są tu i razem z nami pracują - mówi Pani Dyrektor. - Od lat staramy się o inicjowanie tego typu działań integracyjnych. W tym czasie zawiązało się wiele przyjaźni pomiędzy
uczniami obu placówek. Jesteśmy z tego bardzo dumni”.
Po uroczystości Pani Dyrektor wygłosiła okolicznościową mowę, w której podziękowała wszystkim uczniom, nauczycielom, wychowawcom, sponsorom, rodzicom oraz licznie przybyłym gościom za udział w tak
doniosłej dla całej szkoły uroczystości. Mając na uwadze charakter tych świąt podkreśliła: „Pan Jezus przychodząc na ziemię niesie ze sobą miłość. Chciałabym właśnie jej życzyć Wam wszystkim. Miejcie
ją w swoich domach, ale także nie zamykajcie się we własnych rodzinach i nieście tę miłość innym. Życzę wszystkim, aby żyło się Wam bardziej bogato, ale nie w sensie finansowym, lecz aby otaczali Was
ludzie życzliwi. Abyście mieli jak najwięcej przyjaciół i abyście byli ważni w życiu innych ludzi”.
Po tych słowach, przy dźwiękach kolędy Cicha noc, wszyscy zebrani, łamiąc się opłatkiem, składali sobie najszczersze życzenia na nowy rok oraz przepraszali się wzajemnie za wyrządzone, często nieumyślnie,
krzywdy. Będąc na wielu podobnych imprezach, nigdy nie widziałyśmy, aby młodzież podchodziła do tej części uroczystości tak poważnie i z takim namaszczeniem, jak uczniowie Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego.
Był to dla nich naprawdę bardzo ważny moment. W wielu oczach zakręciły się łzy. - Przepraszałam koleżankę, bo ostatnio na warsztatach na nią nakrzyczałam - opowiada jedna z uczennic w lśniącej białej
bluzeczce i granatowej spódniczce. - Takie święto jest konieczne, żeby naprawić swoje złe czyny. - Chciałem życzyć koledze wszystkiego najlepszego w nowym roku - mówi młodzieniec w czarnym garniturze
- i żeby dostał kolorowy telewizor.
Jasełka to jednak nie tylko przedstawienie. Dyrekcja przygotowała bowiem ponad 50 paczek dla najbardziej potrzebujących uczniów i absolwentów szkoły. Znalazły się w nich zarówno podstawowe produkty
żywnościowe, jak i słodycze i drobne upominki. Dary zebrano podczas organizowanej w szkole akcji Pomóż Dzieciom Przetrwać Zimę oraz otrzymano od sponsorów, którzy zechcieli odpowiedzieć na apel. Pomógł
także PFRON. Oczywiście prezenty zostały wręczone bez rozgłosu. Z dobroczynnością nie trzeba się afiszować.
Wśród ogólnych śmiechów zebrani przeszli do trzech ogromnych sal, w których rozpoczęła się Wigilia. Nawet największe pomieszczenie nie zdołałyby zgromadzić wszystkich uczestników. - Chodź szybciej,
chodź - nawoływali się - Będzie ryba!!! Najpierw była jednak wspólna modlitwa i życzenia wygłoszone przez zaprzyjaźnionego z placówką księdza. Następnie podano tradycyjne wigilijne potrawy: pieczonego
karpia, śledzie, barszcz z pasztecikami, kapustę, kluski z makiem... A potem długo, długo jeszcze rozbrzmiewały śpiewane przez wszystkich kolędy.
Pomóż w rozwoju naszego portalu