Postać świętego Zakonnika i Kapłana, stygmatyka z San Giovanni Rotondo jest coraz bardziej znana w całym świecie i przyciąga miliony pobożnych czcicieli, doznających skutecznego wstawiennictwa i obfitości
łask. Ośrodki kultu są dla wielu chrześcijan miejscem spotkania z Bogiem i pogłębiania swej wiary. Jednym z takich miejsc jest kościół Kapucynów przy Krakowskim Przedmieściu 42 w Lublinie. Codziennie,
podczas Mszy św. czyta się słowo Boże i łamie Chleb Eucharystyczny. Od wielu lat przychodzą tu ludzie na adorację Najświętszego Sakramentu w kaplicy wystawienia. Konfesjonał, w którym pełniony jest całodzienny
dyżur, jest miejscem jednania się z Bogiem i Kościołem wielu penitentów.
Mały kościółek Kapucynów, położony przy trasie przechodzenia tysięcy ludzi, przez swą niezwykłą atmosferę prostoty i franciszkańskiego ubóstwa, zaprasza do modlitwy i skupienia. To miejsce już od
wieków jest wybrane przez Boga do objawiania szczególnych łask. To w tej świątyni przeżywał przygotowanie do kapłaństwa bł. Honorat Koźmiński. Tutaj przeżyła swoją tajemniczą wizję bł. Marta Kazimiera
Wołowska, dzięki której utwierdziła swe powołanie do świętości. Przy tym kościele dojrzewali do całkowitego zjednoczenia z Chrystusem trzej kapucyńscy męczennicy II wojny światowej: bł. Henryk Krzysztofik,
bł. Florian Stępniak i bł. Fidelis Chojnacki. Ich obraz umieszczony jest w prezbiterium. Wiele łask doznają tu dziś ludzie podczas specjalnych Mszy św. ku czci św. Antoniego Padewskiego, odprawianych
w każdy wtorek o godzinie 9.00. W dzień odpustu św. Feliksa z Catalice, patrona dzieci, liczni wierni namaszczani są specjalnie pobłogosławionym olejem (odpust przypada 18 maja). Od czasu kanonizacji
kultem wiernych cieszy się tu postać św. Ojca Pio.
Ojciec Pio - Franciszek Forgione urodził się w Pietrelcina we Włoszech w ubogiej rodzinie prostych mieszkańców wsi. Jego ojciec, by móc wykształcić syna wyjechał do pracy w Ameryce. Młody Franciszek
w 1903 r. wstąpił do Zakonu Kapucynów w Morcone i po odbyciu nowicjatu rozpoczął studia przygotowujące go do kapłaństwa. Jednak na skutek tajemniczej choroby nie mógł przebywać w klasztorze i zmuszony
był do spędzenia kilku lat w rodzinnej miejscowości, gdzie znosił dotkliwe cierpienia fizyczne i duchowe oraz doznawał napaści szatana. W tym też czasie przeżywał wiele pociech z nieba i doświadczał nadzwyczajnych
łask. Na modlitwie rozmawiał z Panem Jezusem i Matką Bożą oraz otrzymał niewidzialne stygmaty.
Po święceniach kapłańskich pracował w San Giovanni Rotondo, gdzie nabożnie odprawiał Mszę św. i gorliwie oddawał się posłudze spowiedzi. Otrzymawszy w 1918 r. widzialne stygmaty Ran Zbawiciela na
rękach, nogach i boku, nieustannie przeżywał Mękę Chrystusa i łączył się z Odkupicielem przez pokutę za grzechy całego świata. Uczestniczenie we Mszy św. sprawowanej przez św. Pio stawało się dla wszystkich
obecnych żywą pamiątką Męki Chrystusa na Kalwarii. Składając siebie w ofierze za grzeszników, Ojciec Pio przypominał nieskończoną miłość jaką Bóg ma ku człowiekowi. Spowiadając po kilkanaście godzin dziennie,
odczytywał pogmatwane ludzkie sumienia i wzywał do korzystania z Miłosierdzia. Stojący w kolejkach do spowiedzi nawracali się do Boga i pod wpływem spotkania ze Stygmatykiem zmieniali swoje życie.
Mimo licznych prześladowań i doznawanego niezrozumienia, Ojciec Pio nie ustawał w gotowości do ofiary ze swego życia i cierpliwie znosił bolesne doświadczenia. Przeżywając fizyczne napaści diabła,
jeszcze usilnie wyrywał dusze z niewoli zła i pomnażał modlitwy wstawiennicze wyjednujące u Boga liczne łaski. Niezliczone ilości cudów w postaci uzdrowień duszy i ciała przypisywał pośrednictwu Matki
Bożej, do której miał dziecięcą ufność i wielkie nabożeństwo. Nie rozstawał się z różańcem, który był jego bronią w walce z szatanem. Każdego dnia odmawiał po kilkanaście części różańca. Życie Ojca Pio,
skupione wokół ołtarza i konfesjonału, wypełnione było troską o chorych i cierpiących. Dla nich zorganizował nowoczesny szpital Dom Ulgi w Cierpieniu. W celu ożywienia modlitwy i zapału w służbie Bożej
powołał do istnienia grupy modlitwy, rozwijające apostolat codziennej modlitwy w zjednoczeniu z Kościołem.
Pełen zasług i cierpień Ojciec Pio zmarł 23 września 1968 r. w San Giovanni Rotondo. Do jego grobu pielgrzymuje każdego roku po kilka milionów wiernych, doznających licznych łask i budujących swoją
wiarę przykładem tego prostego zakonnika. W 1999 r. Ojciec Pio został ogłoszony błogosławionym, a w 2002 Papież Polak kanonizował go uroczyście, ukazując całemu światu jako wzór do naśladowania i przemożnego
orędownika przed Bogiem. Ojciec Święty Jan Paweł II żywi osobiście wielką cześć do Stygmatyka z San Giovanni Rotondo i ma jego portret na swoim biurku. Niejednokrotnie wzywał jego pomocy i zachęcał do
naśladowania jego świętości.
23 dnia każdego miesiąca w naszym kościele kapucyńskim w Lublinie przy Krakowskim Przedmieściu 42 o godzinie 18.30 odbywają się nabożeństwa eucharystyczne, mające na celu pogłębienie znajomości św. Ojca Pio i przedstawienie licznych próśb przez jego wstawiennictwo. Po tym jest Msza św., w czasie której czytane są intencje zbiorowe przynoszone przez wiernych. Modlitwy zanoszone przez wstawiennictwo Ojca Pio umacniają wiarę i wyjednują obfite łaski u Boga. Zapraszamy na najbliższe spotkanie 23 stycznia br.
Pomóż w rozwoju naszego portalu