Reklama

Polska

Biskupi o liście ukraińskich autorytetów

Ogłoszony niedawno list do całego społeczeństwa polskiego z okazji zbliżającej się 73. rocznicy obchodów pamięci ofiar rzezi na Wołyniu, napisany przez grupę polityków, głów Kościołów i intelektualistów Ukrainy, to kolejny ważny krok na drodze pojednania polsko-ukraińskiego - uważają polscy biskupi.

[ TEMATY ]

Ukraina

biskupi

rzeź wołyńska

Jerzy Walczak

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Metropolita lubelski abp Stanisław Budzik wezwał do przyjęcia tego "listu z otwartym sercem" i do wspierania Ukrainy, "która nam nigdy tego nie zapomni". Natomiast metropolita przemysko-warszawski Kościoła greckokatolickiego abp Eugeniusz Popowicz apeluje: "Musimy robić wszystko, aby nie doprowadzić do «zmęczenia» i zobojętnienia nie tylko tematyką pojednania polsko-ukraińskiego, ale także tym, co dzieje się obecnie na wschodniej Ukrainie, gdzie cały czas giną ludzie".

"Na list patrzę w kontekście Jubileuszu Miłosierdzia, w trakcie którego papież Franciszek apeluje do nas, byśmy otwierali miłosierne bramy naszych serc. Jako wierzący nie możemy przejść obojętnie obok tego listu, który dotyczy tragicznych kart naszej wspólnej historii" - powiedział KAI abp Budzik.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Przypomniał, że Polscy mieli jeszcze bardziej tragiczną historię z Niemcami i w 20 lat po wojnie polscy i niemieccy biskupi wystąpili z inicjatywą pojednania między naszymi narodami, którego hasłem są słowa: "Przebaczamy i prosimy o przebaczenie". "Jeśli mieliśmy wtedy odwagę wystąpić z takim profetycznym apelem to nie sposób nie przyjąć obecnego listu ze strony ukraińskiej. Nie sposób nie podjąć tych wyciągniętych do pojednania rąk. Historyczne kwestie są bolesne i trudne, ale nie ma takich spraw, których jako chrześcijanie nie moglibyśmy rozwiązać i przebaczyć" - stwierdził metropolita lubelski.

Reklama

Podkreślił, że Ewangelia i obecnie papież Franciszek wzywają nas, "abyśmy byli miłosierni jak Ojciec nasz w niebie". "Na to jest dobra zasada powtarzana przez arcybiskupa seniora Kolonii, kard. Joachima Meisnera, który w odniesieniu do stosunków międzyludzkich powtarzał: nie tak jak ty mnie a ja tobie, lecz tak jak Bóg mnie, tak ja tobie. Postępujmy więc tak wobec bliźnich tak jak Bóg postępuje wobec nas a nie w myśl zasady: oko za oko, ząb za ząb" - zachęca abp Budzik i dodaje: "Pojednanie jest dla nas Chrystusowym nakazem".

"Wyjaśnianie tragicznych wydarzeń zostawmy historykom, a my, chrześcijanie, musimy iść drogą pojednania, podjąć wyciągnięte do nas ręce i patrzeć w przyszłość, zwłaszcza teraz, gdy Ukraina przeżywa ciężkie chwile: wojnę na wschodzie kraju, kryzys ekonomiczny. Pamiętajmy też, że z wszelkich nieporozumień i konfliktów polsko-ukraińskich cieszą się zawsze nasi wrogowie. Przyjmijmy zatem list z otwartym sercem i wspierajmy Ukrainę, która nam nigdy tego nie zapomni, jak nie zapomni nam, że jako pierwszy kraj na świecie uznaliśmy jej niepodległość" - powiedział metropolita lubelski.

Jego zdaniem ważne jest także to, że list podpisali dwaj wybitni ukraińscy hierarchowie, reprezentujący dużą część chrześcijan żyjących w tym kraju: abp Światosław Szewczuk - zwierzchnik Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego i patriarcha Filaret, stojący na czele Ukraińskiego Kościoła Prawosławnego Patriarchatu Kijowskiego. Abp Budzik przypomniał, że proces pojednania w ramach Kościołów: rzymskokatolickiego w Polsce i greckokatolickiego na Ukrainie trwa już od lat i dobrze się rozwija.

Reklama

Zdaniem abp Popowicza jest to kolejny ważny dokument, którego celem jest zbliżenia między obu narodami, podpisany przez czołowe osobistości życia politycznego, kulturalnego i religijnego Ukrainy. Jest to głos elit politycznych, kulturalnych i religijnych do całego narodu polskiego. "Ważne, że w liście mówi się o zabójstwie niewinnych ludzi, które nie ma żadnego wytłumaczenia. Tym, którzy tragicznie zmarli, nigdy nie zwrócimy życia a zabójstwo nigdy nie będzie miało żadnego wytłumaczenia i sensu" - powiedział władyka i dodał: "Konflikty rozwiązuje się prawdziwie tylko w dialogu".

Według niego jest to głos z Ukrainy do Polaków, abyśmy na naszą wspólną tragiczną historię spojrzeli w sposób nie wybiórczy, ale całościowy. "Nikt nie zaprzecza, że była wojna i straszliwe zbrodnie. Trzeba o nich mówić, ale jedynym sposobem ich przepracowania jest modlitwa i prośba o przebaczenie. Musimy uczyć młode pokolenia, aby tragiczna historia się nie powtórzyła" - uważa abp Popowicz.

Przyznał, że niezwykle cieszy go fakt, że w modlitwach za pomordowanych po obu stronach uczestniczy coraz więcej ludzi - Polaków i Ukraińców, łacinników, grekokatolików, prawosławnych, a nawet niewierzących. "Kierujmy się porozumieniem, pojednaniem i budowaniem wspólnej przyszłości" - zaapelował abp Popowicz, zwracając uwagę na przestrogę sygnatariuszy listu, że każda kłótnia jest wykorzystywana przez stronę trzecią i jest nią Rosja, która czeka tylko, by na nowo skłócić Polaków i Ukraińców.

Dla arcybiskupa w liście ważny jest apel do polityków, aby nie zbijali na ludzkich tragediach kapitału politycznego i nie używali języka nienawiści. Z uznaniem przyjął też inicjatywę ustanowienia wspólnego Dnia Pamięci Ofiar naszej przeszłości.

"Musimy robić wszystko, aby nie doprowadzić do «zmęczenia» i zobojętnienia nie tylko tematyką pojednania polsko-ukraińskiego ale także tym, co dzieje się obecnie na wschodniej Ukrainie, gdzie cały czas giną ludzie. Nie możemy zobojętnieć na te zbrodnie. Ukraina broni swojej państwowej integralności, godności oraz racji bytu jako narodu i państwa" - tłumaczy abp Popowicz i dodaje: "Ukraina prowadzi dialog z Polską i chciałaby takiego samego dialogu z Rosją, która jednak odrzuca wyciągniętą do niej rękę".

W ogłoszonym 2 czerwca liście otwartym do władz polskich i całego społeczeństwa polskiego z okazji zbliżającej się 73. rocznicy obchodów pamięci ofiar rzezi na Wołyniu grono polityków, głów Kościołów i intelektualistów Ukrainy zaapelowało o ustanowienie wspólnego Dnia Pamięci Ofiar Konfliktu Polsko-Ukraińskiego oraz o wzajemne przebaczenie i o mądrość. List w tej sprawie podpisali byli prezydenci Leonid Kuczma i Wiktor Juszczenko, prawosławny patriarcha Filaret, greckokatolicki arcybiskup większy kijowsko-halicki Światosław Szewczuk oraz 9 innych osobistości – polityków, pisarzy i naukowców ukraińskich.

2016-06-08 17:10

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Abp Pezzi nie wyklucza mediacji Watykanu w konflikcie ukraińsko-rosyjskim

[ TEMATY ]

Watykan

Ukraina

Rosja

Monika Książek

Wysunięta w kwietniu ubiegłego roku hipoteza prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, że „Stolica Apostolska mogłaby być idealnym miejscem do rozmów o pokoju w Donbasie" ze jego rosyjskim odpowiednikiem Władimirem Putinem nie jest bynajmniej abstrakcyjna – powiedział w wywiadzie dla włoskiego dziennika „La Repubblica” arcybiskup archidiecezji Matki Bożej w Moskwie, Paolo Pezzi.

Pytany o to, czy nadzieja na mediacje watykańskie jest realna arcybiskup Pezzi przypominał wkład Stolicy Apostolskiej w umocnienie procesu pokojowego w Sudanie Południowym, na Bliskim Wschodzie czy też w innych rejonach świata. „Oczywiście, stosunki między Rosją a Ukrainą nie są łatwe. Rosja nie jest oficjalnie zaangażowana w konflikt na Ukrainie. Aby doszło do spotkania obu przywódców, ich stanowiska musiałyby być jasne. Być może właśnie ten aspekt sprawia, że sytuacja jest bardziej skomplikowana. Niemniej jednak, wszystko jest możliwe. Dla wielu osób porozumienia mińskie, mające na celu zakończenie konfliktu w Donbasie, byłyby nadal możliwe do zrealizowania, być może poprzez rozszerzenie negocjacji o mediację Watykanu” – powiedział arcybiskup archidiecezji Matki Bożej w Moskwie.
CZYTAJ DALEJ

Cesarzowa i zakonnica

Niedziela Ogólnopolska 9/2022, str. VIII

Wikipedia.org

Św. Kunegunda, zakonnica

Św. Kunegunda, zakonnica

Została koronowana na królową Niemiec i cesarzową, mimo to wyrzekła się wszystkich godności, aby poświęcić się służbie Bożej w zakonie. Z oddaniem wspierała ludzi, zwłaszcza ubogich.

Święta Kunegunda pochodziła z arystokratycznego i wpływowego rodu Luksemburgów. O jej młodości wiemy niewiele. Z całą pewnością otrzymała staranne wykształcenie. Jak zauważył ks. Piotr Skarga w żywocie świętej: „Piękność jej oraz inne wielkie zalety były powodem, że wszyscy pobliscy książęta starali się o jej rękę. W końcu poszła za Henryka, księcia Bawarskiego, którego uważała za najgodniejszego swej ręki, w czem się też nie omyliła”.
CZYTAJ DALEJ

Papież doświadczył dwóch incydentów ostrej niewydolności oddechowej

2025-03-03 19:00

[ TEMATY ]

papież Franciszek

PAP/EPA/RICCARDO ANTIMIANI

Szpital Gemelli

Szpital Gemelli

W dniu dzisiejszym Ojciec Święty doświadczył dwóch incydentów ostrej niewydolności oddechowej. Po południu wznowiono nieinwazyjną wentylację mechaniczną. Ojciec Święty przez cały czas pozostawał przytomny i zorientowany.

W dniu dzisiejszym Ojciec Święty doświadczył dwóch incydentów ostrej niewydolności oddechowej, spowodowanych znacznym nagromadzeniem śluzu w oskrzelach i wynikającym z tego skurczem oskrzeli.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję