KS. WADEMAR KULBAT: - Tak wspaniały jubileusz jest okazją do wspomnień. Jakie były dzieciństwo i młodość Księdza Prałata?
KS. PRAŁ. ZBIGNIEW ŻABOKLICKI: - Urodziłem
się w Królewskim Krakowie, w dzień Matki Bożej Różańcowej, 7 października
1916 r. Wkrótce po moim chrzcie św. w kościele św. Mikołaja zamieszkaliśmy
w Piotrkowie Trybunalskim. 22 czerwca 1926 r. przyjąłem I Komunię
św. w kościele św. Jacka i tam byłem bierzmowany. Po zdaniu egzaminu
dojrzałości w Państwowym Gimnazjum im. Bolesława Chrobrego w maju
1935 r. już we wrześniu zostałem przyjęty do Wyższego Seminarium
Duchownego w Łodzi. W 1940 r. okupant niemiecki dwukrotnie zlikwidował
uczelnię, bo w Łodzi i w Szczawinie koło Zgierza. Ówczesny ordynariusz
diecezji łódzkiej - bp Włodzimierz Jasiński oświadczył zrezygnowanym
alumnom: "Musicie już teraz na własną rękę szukać przyjęcia do innych
seminariów duchownych, istniejących jeszcze w tzw. Generalnej Guberni"
. Moi koledzy zostali przyjęci do Seminarium w Kielcach, Sandomierzu
i Ołtarzewie, a mnie w Krakowie przyjął z ogromną życzliwością i
sercem wielki i niezapomniany książę Kościoła - ks. kard. Adam Stefan
Sapieha. 29 marca 1941 r. otrzymałem święcenia kapłańskie z rąk bp.
Stanisława Rosponda w bazylice Ojców Franciszkanów w Krakowie.
30 marca 1941 r. odprawiłem prymicyjną Mszę św. w kościele
Pań Norbertanek na Salwatorze i tam pracowałem jako wikariusz od
24 września 1941 r. do 16 czerwca 1943 r.
- Święcenia kapłańskie rozpoczęły nowy etap życia. Jakimi drogami w kapłańskim życiu wiodła Księdza Prałata Opatrzność? Co zachowało się najbardziej w pamięci?
- Z wielkim rozrzewnieniem i wdzięcznością wspominam pierwszego proboszcza, ks. inf. Ferdynanda Machaya, wspaniałego duszpasterza. Względy zdrowotne spowodowały, że 16 czerwca 1943 r. zostałem przeniesiony z Krakowa do parafii Maniowy, przy kościele w Czorsztynie i Kluszkowcach. Już 31 marca 1945 r. otrzymałem od bp. Włodzimierza Jasińskiego list następującej treści: "Polecam Wielebnemu Księdzu stawić się jak najprędzej dla objęcia pracy kapłańskiej w diecezji, tym więcej, że wiem, iż zdrowie jego pozwala na to, a braki wśród kleru diecezjalnego są ogromne". 29 kwietnia 1945 r. wróciłem do swojej diecezji i rozpocząłem pracę jako wikariusz i prefekt w Głownie, w Aleksandrowie, w parafii św. Wojciecha w Łodzi, w Zgierzu, w parafii Najświętszego Serca Jezusowego w Tomaszowie, w Bedoniu. Natomiast od 1958 do 1961 r. pełniłem posługę jako ojciec duchowny i wykładowca homiletyki i dykcji (do 1972 r.) w Wyższym Seminarium Duchownym w Łodzi.
- Przez wiele lat Ksiądz Prałat pełnił funkcję proboszcza. Były także funkcje ogólnodiecezjalne.
- Byłem proboszczem w Skoszewach (1961-63), w Górce Pabianickiej (1963-1967), później w Chorzęcinie (1975-78), w parafii św. Jacka w Piotrkowie Tryb. (1978-85) i w Jeżowie (1986-87). Od września 1987 r. do 2000 r. byłem rezydentem przy parafii św. Mateusza w Pabianicach, natomiast od 14 listopada 2000 r. zamieszkuję w Domu Księży Emerytów w Łodzi. Niezależnie od wspomnianych placówek duszpasterskich byłem diecezjalnym ojcem duchownym (1968-73), kapelanem Sióstr Karmelitanek Bosych w Łodzi i penitencjarzem katedralnym.
- Należy tutaj wspomnieć, że w 1961 r. otrzymał Ksiądz Prałat godność kanonika, a 6 grudnia 1965 r. Ojciec Święty Paweł VI na prośbę ówczesnego ordynariusza - bp. Michała Klepacza nadał Księdzu Prałatowi godność kapelana Jego Świątobliwości. Ten jubileusz jest ważnym wydarzeniem w życiu archidiecezji. Jak przebiega świętowanie tego Jubileuszu?
- Abp Władysław Ziółek przesłał mi list gratulacyjny
z dnia 25 marca 2001 r., zaznaczając w serdecznych życzeniach: "... (
Ksiądz Prałat) wszędzie tam, gdzie Go postawiła Opatrzność Boża,
z wielkim oddaniem przyczyniał się do kształtowania Ludu Bożego.
Posługę tę wypełniał nie pod przymusem, lecz wielkodusznie, i nigdy
nie przyjmował postawy zwierzchnika, lecz sługi. Taką postawą wyróżniał
się Czcigodny Ksiądz Prałat zarówno wówczas, gdy pełnił rozliczne
zadania duszpasterskie w wielu kolejnych parafiach, jak też w okresie
swojej pracy w Wyższym Seminarium Duchownym na stanowisku ojca duchownego
czy wykładowcy homiletyki. (...), (Życzę) aby Dobry Pasterz umacniał
Księdza Prałata obfitą łaską na dalsze lata przykładnego świadectwa
kapłańskiej postawy w Kościele łódzkim. Do życzeń dołączam dar modlitwy
i pasterskie błogosławieństwo".
Także 29 marca w Krakowie kard. Franciszek Macharski
złożył mi gorące gratulacje z błogosławieństwem pasterskim. W 60.
rocznicę święceń kapłańskich, to jest 29 marca br., odprawiłem Mszę
św. dziękczynno-błagalną w bazylice Ojców Franciszkanów w Krakowie.
Piękną homilię wygłosił o. Jan Koszewski. Po Mszy św. gratulacje
i życzenia złożyli mi o. gwardian Marek Augustyn oraz klerycy franciszkańscy.
Natomiast 1 kwietnia br. celebrowałem uroczystą Mszę św. w kościele
Norbertanek na Salwatorze - w świątyni tej miałem prymicje 30 marca
1941 r. Słowo Boże wygłosił misjonarz salezjański - rekolekcjonista
ks. Marian Niedziela. W parafii tej byłem wikariuszem do 1943 r.
Zostałem bardzo gościnnie i serdecznie przyjęty przez tamtejszego
proboszcza - ks. inf. Jerzego Bryłę. 2 kwietnia br. roku odprawiłem
Mszę św. na Jasnej Górze, po czym wróciłem na rekolekcje kapłańskie
do Łodzi.
- Wiem, że Ksiądz Prałat będzie świętował swój wielki jubileusz w kościołach i parafiach swojego kapłańskiego powołania. Będzie to przyczyną wielkiej radości dla wiernych, jak i dla samego Księdza Prałata. Na ten piękny jubileusz składam wraz z całą redakcją naszego pisma oraz w imieniu Czytelników najserdeczniejsze gratulacje oraz najlepsze życzenia wszelkich Bożych darów, radości i pokoju.
Pomóż w rozwoju naszego portalu