Reklama

59. Tydzień Miłosierdzia

Przeciw marginalizacji społecznej

„Umiłować Chrystusa we wspólnocie z niepełnosprawnymi” - hasło rozpoczynającego się Tygodnia Miłosierdzia - nawiązuje do tegorocznego programu duszpasterskiego Kościoła w Polsce, który realizowany jest pod hasłem „Umiłować Chrystusa” oraz do obchodzonego obecnie w Europie Roku Osób Niepełnosprawnych.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wolontariat w parafiach

59. Tydzień Miłosierdzia skłania do spojrzenia na ludzi niepełnosprawnych jako na „sprawnych inaczej”, do uwrażliwienia na ich obecność w społeczeństwie oraz stanowi szczególną okazję do refleksji nad rolą wolontariatu w parafiach. Osobom niepełnosprawnym, które w tym roku znajdują się w centrum rozważań Tygodnia Miłosierdzia, podejmowana tematyka uzmysławia, że nie są odrzucone, że istnieją dla innych ludzi, że ktoś o nich pamięta.
Tydzień Miłosierdzia w naszej diecezji obchodzony będzie w poszczególnych parafiach, gdzie na co dzień pracują wolontariusze skupieni w Parafialnych Zespołach Caritas. Nie wypracowano jednego programu do realizacji w Tygodniu Miłosierdzia przez Parafialne Zespoły Caritas, ponieważ w każdej parafii są inne potrzeby i możliwości. Obecność i praca wolontariuszy nie dotyczy likwidowania barier architektonicznych czy też udzielania fachowej pomocy medycznej, ale jest wsparciem i ratunkiem w borykaniu się z codziennością. Niestety, okazuje się, iż w wielu sytuacjach dla osób niepełnosprawnych dużo większym problemem niż brak podjazdu dla wózków, jest brak „chleba powszedniego” czy brak obecności „bratniej duszy”.
Parafialne Zespoły Caritas przez cały rok otaczają opieką rodziny, które żyją w cieniu niepełnosprawności wynikającej nie tylko z choroby fizycznej, ale przede wszystkim z choroby społecznej. „Ludzi niepełnosprawnych w wymiarze społecznym jest wokół nas bardzo wielu. Są to osoby starsze, chore, uzależnione, samotne, dzieci z rodzin nieporadnych życiowo. O nich trzeba pamiętać nie tylko teraz - rozpoczynając obchody kolejnego Tygodnia Miłosierdzia - ale w ciągu całego roku” - uważa ks. Andrzej Kołodziejczyk z Caritas diecezjalnej.
Niepełnosprawność niesie ze sobą wiele problemów. Jednym z bardziej dotkliwych jest samotność. Wolontariusze Parafialnych Zespołów Caritas docierają do wielu osób samotnych: chorych i starszych, okazując im pomoc i zainteresowanie. W swoich świadectwach często dzielą się później wątpliwościami, jednak - jak przyznają - już po pierwszym spotkaniu wątpliwości znikają, okazuje się bowiem, że często nie trzeba nic mówić, wystarczy słuchać i być z drugą osobą. W wielu parafiach powstają Kluby Seniora (np. w Bobrówku), organizowane są Dni Chorych (np. w Zwierzyniu, Zawadzie), udzielana jest pomoc chorym i niepełnosprawnym w dotarciu do kościoła na niedzielną Mszę św., przy codziennych zakupach itd.

Reklama

Marginalizacja społeczna

Caritas w naszej diecezji odpowiada również na innego rodzaju niepełnosprawność, jaką jest marginalizacja społeczna. Problem ten dotyka wielu rodzin, a jej konsekwencje najdotkliwiej odczuwają dzieci. Aby skuteczniej przeciwdziałać temu zagrożeniu utworzona została Środowiskowa Sekcja Caritas Diecezji Zielonogórsko-Gorzowskiej na Rzecz Dzieci i Młodzieży „Pomoc”, której zadaniem jest organizowanie i koordynowanie pracy świetlic profilaktyczno-wychowawczych. „Zakładanie świetlic dla dzieci jest jedną z form minimalizacji szkód. Obecnie w diecezji działa już trzydzieści sześć świetlic, a kolejne trzy niebawem powstaną. 700 wolontariuszy codzienną opieką otacza tu blisko 1200 dzieci” - podkreśla z radością ks. Andrzej Kołodziejczyk.
Jedną z nowych inicjatyw sekcji „Pomoc” jest tworzenie przy świetlicach tzw. grup rodziców. Ich zadaniem będzie wspomaganie dorosłych ludzi, którzy z różnych powodów nie dają sobie rady z życiem. Zdaniem ks. Kołodziejczyka „wartym podkreślenia jest fakt, iż często dzieci ze świetlic, po pewnym czasie, same stają się wolontariuszami i pomagają młodszym kolegom. Chcielibyśmy, żeby w przyszłości stawali się liderami w swoich środowiskach”.

Apostoł Jedności

Tydzień Miłosierdzia poprzedza niedzielę, która od trzech lat w Polsce obchodzona jest jako Dzień Papieski. Tradycyjnie już w tym dniu przeprowadzana jest kwesta, z której ofiary przeznaczane są na stypendia dla dzieci i młodzieży z ubogich rodzin.
Decyzją biskupa diecezjalnego Adama Dyczkowskiego tegoroczna edycja Dnia Papieskiego w naszej diecezji przeprowadzona będzie na szczeblu lokalnym, koordynowana będzie przez Caritas, a zebrane pieniądze zasilą fundusz stypendialny dla młodych ludzi z naszej diecezji.
Zbiórka pieniędzy przeprowadzona zostanie w niedzielę 12 października. Kwesta odbywać się będzie nie tylko przy kościołach i kaplicach, ale w sobotę także na rynkach miast, w centrach wsi, przed sklepami, czy bankami.
Wolontariuszy będzie można rozpoznać po charakterystycznych identyfikatorach z pieczęcią Caritas diecezjalnej oraz puszkach z widocznym logo akcji. W zbieraniu funduszy na rzecz zdolnej, lecz ubogiej młodzieży pomagać będą przedstawiciele Parafialnych Zespołów Caritas, Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży, Akcji Katolickiej, Związku Harcerstwa Polskiego, Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej oraz parafialnych grup modlitewnych.
Pieniądze na rzecz Diecezjalnego Funduszu Stypendialnego przekazywać będzie można również na specjalny rachunek bankowy:

Caritas Diecezji Zielonogórsko-Gorzowskiej, (nr subkonta funduszu)
PKO BP S.A. I O. Zielona Góra 48
10205402 11749005223
z dopiskiem „Stypendium”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Upamiętnienie Melchiora Teschnera

2024-04-28 20:58

[ TEMATY ]

koncert

Zielona Góra

Wschowa

Przyczyna Górna

Teschner

Krystyna Pruchniewska

koncert Cantus

koncert Cantus

Koncert odbył się w świątyni, w której przez ponad 20 lat pełnił posługę jako pastor Melchior Teschner, urodzony we Wschowie kompozytor i kaznodzieja.

Koncert poprzedziła wspólna modlitwa ekumeniczna. Wydarzenie zostało zorganizowane przez Muzeum Ziemi Wschowskiej we współpracy z Parafią Rzymskokatolicką pw. św. Jadwigi Królowej. W kościele pw. św. Jerzego w Przyczynie Górnej należącym do parafii pw. św. Jadwigi Królowej we Wschowie można było wysłuchać utworów skomponowanych przez Melchiora Teschnera.

CZYTAJ DALEJ

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

Niedziela Ogólnopolska 18/2000

W latach, w których żyła Katarzyna (1347-80), Europa, zrodzona na gruzach świętego Imperium Rzymskiego, przeżywała okres swej historii pełen mrocznych cieni. Wspólną cechą całego kontynentu był brak pokoju. Instytucje - na których bazowała poprzednio cywilizacja - Kościół i Cesarstwo przeżywały ciężki kryzys. Konsekwencje tego były wszędzie widoczne.
Katarzyna nie pozostała obojętna wobec zdarzeń swoich czasów. Angażowała się w pełni, nawet jeśli to wydawało się dziedziną działalności obcą kobiecie doby średniowiecza, w dodatku bardzo młodej i niewykształconej.
Życie wewnętrzne Katarzyny, jej żywa wiara, nadzieja i miłość dały jej oczy, aby widzieć, intuicję i inteligencję, aby rozumieć, energię, aby działać. Niepokoiły ją wojny, toczone przez różne państwa europejskie, zarówno te małe, na ziemi włoskiej, jak i inne, większe. Widziała ich przyczynę w osłabieniu wiary chrześcijańskiej i wartości ewangelicznych, zarówno wśród prostych ludzi, jak i wśród panujących. Był nią też brak wierności Kościołowi i wierności samego Kościoła swoim ideałom. Te dwie niewierności występowały wspólnie. Rzeczywiście, Papież, daleko od swojej siedziby rzymskiej - w Awinionie prowadził życie niezgodne z urzędem następcy Piotra; hierarchowie kościelni byli wybierani według kryteriów obcych świętości Kościoła; degradacja rozprzestrzeniała się od najwyższych szczytów na wszystkie poziomy życia.
Obserwując to, Katarzyna cierpiała bardzo i oddała do dyspozycji Kościoła wszystko, co miała i czym była... A kiedy przyszła jej godzina, umarła, potwierdzając, że ofiarowuje swoje życie za Kościół. Krótkie lata jej życia były całkowicie poświęcone tej sprawie.
Wiele podróżowała. Była obecna wszędzie tam, gdzie odczuwała, że Bóg ją posyła: w Awinionie, aby wzywać do pokoju między Papieżem a zbuntowaną przeciw niemu Florencją i aby być narzędziem Opatrzności i spowodować powrót Papieża do Rzymu; w różnych miastach Toskanii i całych Włoch, gdzie rozszerzała się jej sława i gdzie stale była wzywana jako rozjemczyni, ryzykowała nawet swoim życiem; w Rzymie, gdzie papież Urban VI pragnął zreformować Kościół, a spowodował jeszcze większe zło: schizmę zachodnią. A tam gdzie Katarzyna nie była obecna osobiście, przybywała przez swoich wysłanników i przez swoje listy.
Dla tej sienenki Europa była ziemią, gdzie - jak w ogrodzie - Kościół zapuścił swoje korzenie. "W tym ogrodzie żywią się wszyscy wierni chrześcijanie", którzy tam znajdują "przyjemny i smaczny owoc, czyli - słodkiego i dobrego Jezusa, którego Bóg dał świętemu Kościołowi jako Oblubieńca". Dlatego zapraszała chrześcijańskich książąt, aby " wspomóc tę oblubienicę obmytą we krwi Baranka", gdy tymczasem "dręczą ją i zasmucają wszyscy, zarówno chrześcijanie, jak i niewierni" (list nr 145 - do królowej węgierskiej Elżbiety, córki Władysława Łokietka i matki Ludwika Węgierskiego). A ponieważ pisała do kobiety, chciała poruszyć także jej wrażliwość, dodając: "a w takich sytuacjach powinno się okazać miłość". Z tą samą pasją Katarzyna zwracała się do innych głów państw europejskich: do Karola V, króla Francji, do księcia Ludwika Andegaweńskiego, do Ludwika Węgierskiego, króla Węgier i Polski (list 357) i in. Wzywała do zebrania wszystkich sił, aby zwrócić Europie tych czasów duszę chrześcijańską.
Do kondotiera Jana Aguto (list 140) pisała: "Wzajemne prześladowanie chrześcijan jest rzeczą wielce okrutną i nie powinniśmy tak dłużej robić. Trzeba natychmiast zaprzestać tej walki i porzucić nawet myśl o niej".
Szczególnie gorące są jej listy do papieży. Do Grzegorza XI (list 206) pisała, aby "z pomocą Bożej łaski stał się przyczyną i narzędziem uspokojenia całego świata". Zwracała się do niego słowami pełnymi zapału, wzywając go do powrotu do Rzymu: "Mówię ci, przybywaj, przybywaj, przybywaj i nie czekaj na czas, bo czas na ciebie nie czeka". "Ojcze święty, bądź człowiekiem odważnym, a nie bojaźliwym". "Ja też, biedna nędznica, nie mogę już dłużej czekać. Żyję, a wydaje mi się, że umieram, gdyż straszliwie cierpię na widok wielkiej obrazy Boga". "Przybywaj, gdyż mówię ci, że groźne wilki położą głowy na twoich kolanach jak łagodne baranki". Katarzyna nie miała jeszcze 30 lat, kiedy tak pisała!
Powrót Papieża z Awinionu do Rzymu miał oznaczać nowy sposób życia Papieża i jego Kurii, naśladowanie Chrystusa i Piotra, a więc odnowę Kościoła. Czekało też Papieża inne ważne zadanie: "W ogrodzie zaś posadź wonne kwiaty, czyli takich pasterzy i zarządców, którzy są prawdziwymi sługami Jezusa Chrystusa" - pisała. Miał więc "wyrzucić z ogrodu świętego Kościoła cuchnące kwiaty, śmierdzące nieczystością i zgnilizną", czyli usunąć z odpowiedzialnych stanowisk osoby niegodne. Katarzyna całą sobą pragnęła świętości Kościoła.
Apelowała do Papieża, aby pojednał kłócących się władców katolickich i skupił ich wokół jednego wspólnego celu, którym miało być użycie wszystkich sił dla upowszechniania wiary i prawdy. Katarzyna pisała do niego: "Ach, jakże cudownie byłoby ujrzeć lud chrześcijański, dający niewiernym sól wiary" (list 218, do Grzegorza XI). Poprawiwszy się, chrześcijanie mieliby ponieść wiarę niewiernym, jak oddział apostołów pod sztandarem świętego krzyża.
Umarła, nie osiągnąwszy wiele. Papież Grzegorz XI wrócił do Rzymu, ale po kilku miesiącach zmarł. Jego następca - Urban VI starał się o reformę, ale działał zbyt radykalnie. Jego przeciwnicy zbuntowali się i wybrali antypapieża. Zaczęła się schizma, która trwała wiele lat. Chrześcijanie nadal walczyli między sobą. Katarzyna umarła, podobna wiekiem (33 lata) i pozorną klęską do swego ukrzyżowanego Mistrza.

CZYTAJ DALEJ

W czasie Roku Świętego 2025 nie będzie specjalnego wystawienia Całunu Turyńskiego

W czasie Roku Świętego nie będzie specjalnego wystawienia Całunu Turyńskiego. Zorganizowane zostaną jednak przy nim specjalne czuwania przeznaczone dla młodzieży. Jubileuszową inicjatywę zapowiedział metropolita Turynu, abp Roberto Repole.

- Chcemy, aby odkrywanie na nowo Całunu, niemego świadka śmierci i zmartwychwstania Jezusa stało się dla młodzieży drogą do poznawania Kościoła i odnajdywania w nim swojego miejsca - powiedział abp Repole na konferencji prasowej prezentującej jubileuszowe wydarzenia. Hierarcha podkreślił, że archidiecezja zamierza w tym celu wykorzystać najnowsze środki przekazu, które są codziennością młodego pokolenia. Przy katedrze, w której przechowywany jest Całun Turyński powstanie ogromny namiot multimedialny przybliżający historię i przesłanie tej bezcennej relikwii napisanej ciałem Jezusa. W przygotowanie prezentacji bezpośrednio zaangażowana jest młodzież, związana m.in. z Fundacją bł. Carla Acutisa, który opatrznościowo potrafił wykorzystywać internet do ewangelizacji.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję